
Niespokojną noc mają za sobą szczecineccy strażacy. Połamane konary i drzewa były przyczyną wielu interwencji, zarówno w Szczecinku jak i w całym powiecie. - Niebezpiecznie było przy posesji na ul. Koszalińskiej 47. Wiatr wyrwał drzewo z korzeniami i "oparł" o budynek. Na szczęście, obyło się bez ofiar - mówi "Tematowi" dyżurny operacyjny Powiatowego Stanowiska Kierowania PSP w Szczecinku. - Od wczesnych godzin rannych przyjmujemy kolejne zgłoszenia. Ludzie jadą do pracy i dopiero okazuje się, że boczne, mało uczęszczane drogi są po prostu nieprzejezdne. (sw)
Foto: Jeden z aeratorów wiatr przesunął wprost do wypływu Trzesiecka do Niezdobnej
O dużym szczęściu mogą mówić mieszkańcy posesji przy ul. Koszalińskiej 47. Szalejący wiatr przewrócił drzewo wprost na budynek. “Ucierpiała” elewacja domu. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Strażacy szybko uporali się z wiatrołomem, rano (poniedziałek 28.11, godz. 7.30) po drzewie pozostał tylko pień.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Dziękuję za wyjaśnienie. Schemat działania naszego areatora znalazłem tu: http://www.aerator.pl/. Rzeczywiście nie widać na rysunku śruby ale widać dwie rury mieszające wodę. Logiczne jest, że gdzieś musi być turbina lub inny mechanizm tłoczący. Gdyby nie było rur mieszanie wody zachodziło by jedynie w górnych partiach wody. Gdzie więc te rury? Zwłaszcza, że aby były skuteczne muszą być naprawdę znaczącej średnicy. Dokładniejszy opis działania przedstawiła firma z Kielc: http://www.komunalny.pl/index.php?name=article&op=show&id=2761
Aerator pracuje na zasadzie wpompowania wody natlenionej do strefy dennej i NIE MA w nim żadnej śruby mieszającej dochodzącej do dna.
Czy areator nie powinien mieć podłączonej śruby do mieszania wody usadowionej tuż przy dnie? Jeżeli tak, to jak to możliwe by przesunął się na płyciznę skoro przytwierdzona do wiatraka oś powinna mieć ponad 10m długości? Czy śruba się urwała? Czy może jej tam wcale nie zamontowano?
Stoi jeszcze to koło "GARAŻY" czy już zostało przeniesione na środek jeziora
Aerator co roku dobija do któregoś brzegu, czy to przy LO, czy tym razem przy ujściu do rzeczki