
Na Ukrainie od czwartku trwa wojna rozpoczęta przez Rosję i Władimira Putina. Tysiące Ukraińców ucieka z kraju i szuka schronienia. W Białym Borze jest około 30 dzieci z Ukrainy, które z niepokojem czekają na swoich rodziców jadących z ojczyzny. Rodzice wyjechali wczoraj z Ukrainy, ale ich autobus został zawrócony przez Rosjan...
Czwartek 25.02 zapisał się w historii Europy. I to bardzo negatywnie. Putin i Rosja zaatakowała naszego sąsiada - Ukrainę. W całym kraju toczą się twarde walki, giną też cywile. Tysiące Ukraińców ucieka poza granice i szuka schronienia. Między innymi w Polsce.
Około 30 dzieci z Ukrainy, uczących się w szkołach w Białym Borze i mieszkających w internacie (to tutaj jest właśnie największe na Pomorzu Środkowym skupisko ukraińskiej diaspory) z przerażeniem czeka na swoich rodziców, którzy co prawda wczoraj wyruszyli z Ukrainy, ale niestety ich autobus został zawrócony przez Rosjan. To bardzo trudne dla nich chwile.
- To straszne, że mimo doświadczeń II wojny światowej, w Rosji odrodził się tyran, który wmawia swoim obywatelom, że ich pokój i bezpieczeństwo to śmierć i pożoga sąsiednich narodów
- pisał ostatnio w mediach społecznościowych burmistrz Białego Boru Paweł Mikołajewski.
Jak się dowiadujemy, uczniowie znajdą się pod opieką psychologiczną.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
winnymi tej sytuacji są też postałe kraje Europy. Pozwoliliśmy na to i jeszcze to finansowaliśmy kupując do rosji gaz i ropę. Obecnie sankcje powinny być DUŻO poważniejsze. Politycy strasznie się kompromitują.
Polska kupuje węgiel z Donbasu płaca ruskim niewyobrażalne sumy. Premier powiedział ze jesteśmy zbyt biedni, aby tego nie robić. Pinokio bez moralności…