
O tym, że ulica Kościuszki, praktycznie na całej swojej długości, nadaje się do generalnego remontu, pisaliśmy już kilkakrotnie. Ostatni raz w lipcu ubiegłego roku w artykule: „Ulica Kościuszki dziurawa”.
Niestety, na przebudowę jednej z głównych arterii Szczecinka szybko się nie zanosi, ale…. – Na bieżąco łatamy ubytki w asfalcie. Niewykluczone, że w tym roku znajdziemy jakieś fundusze na choćby częściową, ale przyzwoitą naprawę nawierzchni ulicy – mówi „Tematowi” Włodzimierz Fil, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Szczecinku.
W tym miejscu przypomnijmy, że ul. Kościuszki jest w jurysdykcji PZD do skrzyżowania z ul. Karlińską. Dalej Kościuszki jest już ulicą miejską.
Dziurawa nawierzchnia Kościuszki, to nie jedyny problem ulicy. Na odcinku od skrzyżowania z ul. Derdowskiego do końca, czyli do dzielnicy Trzesieka, po obu stronach jezdni rosną wiekowe drzewa. Z roku na rok ich stan zdrowotny się pogarsza. W czasie silniejszego wiatru kierowcy jeżdżą tam z duszą na ramieniu. Nie ma się, co dziwić. 14 października 2009 roku podczas wichury potężny klon został wyrwany z korzeniami i padł „przecinając” ulicę w poprzek. Można mówić o dużym szczęściu, że padające drzewo nie trafiło w przechodnia lub przejeżdżający samochód. O tym zdarzeniu pisaliśmy w artykule: „Potężne drzewo zaległo na jezdnię”.
- Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej dokonało inwentaryzacji szczecineckich drzew, również tych rosnących przy naszych ulicach – dodaje W. Fil. – W marcu spotkamy się w szerszym gronie, m.in. z udziałem zarządców dróg i mam nadzieję, podejmiemy finalne decyzje. Drzewa, głównie klony rosnące przy ul. Kościuszki dożyły już swojego wieku i bardzo poważnie zagrażają bezpieczeństwu ruchu drogowego. Dwa z nich, już całkowicie uschnięte, na pewno usuniemy jeszcze przed wiosną. Co z pozostałymi? Ekolodzy protestują, to jest problem, ale z tym problemem musimy się wreszcie uporać, bo dojdzie tam do nieszczęścia lub tragedii.
O tym, że będzie narada w sprawie drzew rosnących w sąsiedztwie szczecineckich ulic, nie tylko przy ul. Kościuszki, potwierdził nam również szef referatu Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Wojciech Smolarski. – Gdyby to zależało tylko ode mnie, w trybie pilnym dokonałbym tam cięć. Te chwiejące się schorowane drzewa trzeba usunąć jak najszybciej. Oddalanie tej operacji w czasie tylko pogarsza sytuację – mówi „Tematowi” W. Smolarski. – Co w zamian? Od strony parku pobocze można pozostawić bez drzew. Nowe nasadzenia potrzebne są od strony sąsiedztwa ul. Kościuszki z parafią pw. świętej Rozalii. Ale o takich działaniach, wszystkich szczegółach w tej kwestii, zdecydujemy na spotkaniu. (sw)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie