
Gościem audycji “Dzień dobry, Szczecinku” w radiu Szczecinek był dziś wicestarosta szczecinecki, Marek Kotschy. Rozmowa z elementami wyborczymi. O sytuacji koalicji w powiecie i działaniu samorządu.
Marek Kotschy, wicestarosta - chciałem powiedzieć, Platforma Obywatelska - ale… czy się nie pomylę?
Jeszcze należę.
Wicestarosta z ramienia PO w Starostwie Powiatowym w Szczecinku, od 12 lat pełni funkcję i jest jakby “gwarantem” sojuszu PO rządzącego powiatem. Funkcja wicestarosty - jaka to rola? Bo starosta - wiemy. Widać go, często się pojawia, mówi…. Wicestarosty jakby nie widać.
Staram się pracować, ale też niekoniecznie być na czołówkach gazet albo brać udział w programach telewizyjnych. Uważam, że swoje zadania wypełniam bardzo dobrze i od 12 lat udaje mi się wypełniać założenia programowe dwóch ugrupowań. Jest mi bardzo żal, że tak się stało że wybory powodują tak ogromne napięcie między koalicjantami, że nie potrafią się dogadać. Powiem szczerze, że po obserwacji tej kadencji wiedziałem, że efekt końcowy będzie taki, jak obecnie. Szkoda, bo uważam że wspólnie udało się nam zrobić wiele fajnych rzeczy dla mieszkańców. Chciałbym kontynuować to w przyszłości.
Ta współpraca między samorządem miejskim a powiatowym jest konieczna, żeby utrzymać i miasto i powiat w dobrej kondycji. Tylko wspomnę, że powiat szczecinecki wyremontował wiele dróg tylko w samym Szczecinku na kwotę 40 milionów złotych.
Jeśli mi to będzie dane, a startuję do powiatu i chciałbym zostać w powiecie, chciałbym kontynuować tą kwestię współpracy między samorządami.
Zmienił pan listę wyborczą. Co się stało?
Tak, zmieniłem. To będzie pewnie bardzo ciekawe zagadnienie dla politologów, co się stało. Ale nie mówię tylko o swoim przypadku. Porozumieniu Samorządowemu udało się skoncentrować wokół swojego ugrupowania osoby z różnych opcji politycznych. Nie tylko z PO, ale także z PSL, SLD… Tak więc starosta i Porozumienie Samorządowe skupia wokół siebie ludzi z różnych opcji politycznych których wspólną płaszczyzną jest to, że chcą coś zrobić dla społeczności lokalnej.
Ale to każde ugrupowanie może powiedzieć to samo o sobie, że chce coś zrobić. Krąży takie zdanie, pogląd upowszechniany przez obóz, który najwięcej w tej chwili traci, czyli PO, że w Porozumienie Samorządowe jest miejscem dla karierowiczów, desantowców którym się nie udało, nie znaleźli teraz miejsca w Platformie…
Ja uważam, że to jest właśnie główny problem Platformy. To, że nie stara się współpracować, tylko obraża na innych ludzi którzy jakoś współpracowali, czy w niej byli. Przypomnę, że to nie tylko moja osoba, ale także Maciej Batura, radny miejski, pani Elżbieta Suchowiejko… Bardzo duży problem dzisiaj, który z tej polityki ogólnokrajowej przeszedł na lokalną to jest kwestia zachowania i kultury, przede wszystkim kultury osobistej. Uważam, że nie powinniśmy się nawzajem obrażać, tylko szukać wspólnych płaszczyzn. Starałem się nie powiem, że być głównych architektem, ale w jakiś sposób tworzyć tę architekturę współpracy przez 12 lat. A różnie bywało z dwóch stron. Starałem się to tak jakoś sklejać, że razem przetrwaliśmy przez 12 lat koalicji i dużo dobrego zrobiliśmy.
Uważam, że dzisiaj Porozumienie Samorządowe jest skoncentrowane na sprawach lokalnych, z daleka od jakiejś wielkiej polityki. U nas, na poziomie samorządów, ta wielka polityka nie jest naprawdę potrzebna. My staramy się rozwiązywać problemy mieszkańców i sprawiać, żeby nasze życie tutaj było coraz lepsze. Jestem zdania, że tylko i wyłącznie współpraca może nas zadowolić i spowodować rozwój.
Pełny zapis rozmowy:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
"Staram się pracować"!!!!!!!! Też chciałbym starać się pracować i brać za to staranie pensje wicestarosty.
prawie uwierzyłem ......................
a co Pan nam obieca przed wyborami ? budowę trzech mostów przez jezioro Trzesiecko ? i budowę 20 żłobków w Szczecinku ?
No to cienko widzę tego pana w przypadku kiedy burmistrz Dauglas zostanie starostą.-))
Tak, tak. Dopói Kotshy był uchem Daglasa w miejsowym starostwie, wszystko było dobrze. Gdy chce sie usamodzielnic to jest be, niegrzeczny, nieposłuszny, nie czyści zapyziałemu narcyzowi butów. Cały tez zespół wespół na ławke do parku. To już kioniec .
Przestańcie się czepiać wicestarosty. Skoro pracował przez 12 lat w Starostwie to musi być wybitnym specjalistą, gdyż inaczej by Go tam nie trzymali. A jeżeli jest taki wybitny to z pewnością znajdzie inną pracę lub założy prywatny biznes, gdzie będzie mógł pokazać ile jest wart.
To wicestarosta wykonywał polecenia burmistrza? Kryminalnie to widzę...
Czy pan Suchowiejko po wyborach zamierza otaczać się ludźmi z eks-Po i urzędnikami Starostwa? Co to za zmiana?
Marek Kotschy: Główny problem PO to brak współpracy i obrażanie się. To chyba miało być o Pawłowiczach...
Komentarz powyżej o Pawłowiczach jest tak kretyński i z czapki wzięty, że ręce opadają. Kotschy mówi wyraznie o despocie Douglasie seniorze, o jego synku karierowiczu i o raku danielsie.
Niedługo po PO nawet smrodu nie zostanie, a Douglas to tak zgrana karta, że oprócz rodziny i paru popleczników to chyba już nikt na niego nie zagłosuje. Gość po prostu się skończył w dużej mierze dzięki swojemu synkowi.
Erin Brockovich a w pośredniaku już był ? XD
Jeżeli tak piszecie o panujących do tej pory to chyba trzeba zagłosować na kandydata bezpartyjnego czyli Berezowskiego i nie słuchać więcej o tych kłótniach .Ciekawe czy sprawdzi się powiedzenie/Tam gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta/ .
Ten niezależny kandydat to taka chorągiewka łopocząca jak jej ekipa porozumienia POleci.