
Jest w terminologii prawniczej takie pojęcie jak „reasumpcja” – co mniej więcej oznacza ponowne przemyślenie i zmianę zdania. Bacznie przyglądając się z pewnego oddalenia i perspektywy szczecineckim realiom dokonałem wspomnianej wyżej reasumpcji i ja.
Z bezkrytycznego piewcy wizerunku miasta powoli ewoluuję niestety w kierunku ironicznych spostrzeżeń. Statystycznie rzecz ujmując zasilam szeregi bezrobotnych z wyższym wykształceniem, płacę rachunki szczecineckim spółkom, zostawiam kasę w szczecineckich sklepach – pomyślałem więc, że reprezentatywnie jestem już mieszkańcem Szczecinka. Nie przesiąkłem jeszcze duchem wszechobecnych animozji i krytykanctwa ale powoli uruchomiłem proces dostosowawczy.
Z przykrością zauważam zjawisko przepaści intelektualnej i mentalnej między osobą burmistrza a przeciętnym obywatelem miasta. Osoba burmistrza wypada oczywiście w moich obserwacjach in plus jako postać inteligentna, oczytana, o różnorakich horyzontach myślowych i zainteresowaniach. Z uwagą czytam blog Pana burmistrza w większości podzielając jego spostrzeżenia natury ogólnej.
Niestety tylko, nie da się uciec od stwierdzenia, że Pan burmistrz nie jest osobą reprezentatywną dla statystycznego wizerunku mieszkańca - stąd zapewne trudności w komunikacji werbalnej i posądzenia o arogancję. Nie ułatwią też zapewne Panu burmistrzowi tworzenia obrazu „swojaka” wynurzenia o kupnie nowego auta z „górnej półki” podczas gdy większość mieszkańców zasuwa do roboty autobusem, zdezelowanym rowerem lub na piechotę. Opis wczasów zimowych w Dolomitach choć geograficznie cenny również może w przeciętnym mieszkańcu wywołać ambiwalencję uczuć.
Zwłaszcza, że zestawiając opisywaną na blogu sielankę ze szczecinecką rzeczywistością można łatwo stać się obiektem krytyki.
Smutne fakty publikowane wielokrotnie wskazują, że miasto ma najbrudniejsze powietrze w regionie, najbrudniejsze jezioro, wysokie bezrobocie, podupadające w rankingach szkolnictwo, brak inwestycyjnych perspektyw i spore zadłużenie. Obraz smutku dopełnia jeszcze zamierające wieczorem życie miasta i ogólne zubożenie. Nakładając na to dodatkowo pojawiające się sygnały o ponadprzeciętnych wskaźnikach zachorowalności na nowotwory tkanki limfatycznej obraz miasta jawi się wyjątkowo ponuro. Trudno się zatem dziwić, że wizerunkowo –rewitalizacyjne zabiegi Ratusza nie rekompensują w oczach mieszkańców pozostałych problemów. Oderwanie władzy od realiów i oczekiwań społecznych nie przysparza jej zwolenników. Turystyczna koncepcja Szczecinka w świetle powyższych mankamentów może rzeczywiście wydawać się mrzonką i nie przymierzając „pudrowaniem kupy” – w tym przypadku kupy problemów. Nie chcąc jednak rezygnować z tak obranej drogi należało by zamiast na siłę przysłaniać mankamenty miasta wizją turystycznego eldorado dostosować koncepcję do panujących warunków. Zamiast udawać, że jest inaczej niż jest może należałoby promować Szczecinek jako jeden z ostatnich skansenów na mapie Polski. Socrealistyczny zakład produkcyjny zatruwający środowisko jak za PRL, brudne jezioro, władza skonfliktowana ze społeczeństwem, bezrobotni błąkający się w poszukiwaniu pustych puszek, skażenie powietrza – wszystko to można firmować jako ginący relikt – wart odwiedzenia w zestawieniu z nowoczesną Europą. Wody odprowadzane przez Kronospan do jeziora można by butelkować pod nazwą „kronospanka” i wciskać turystom jako lek na kłopoty gastryczne działający przez całkowite wypalenie trzewi. W reklamowych folderach można by również zamieszczać przygotowane w photoshopie zdjęcia zmutowanych skażonym powietrzem dwugłowych zwierząt lub kobiet z trzema piersiami na tle tablicy z pomiarami zanieczyszczeń.
Strefę ekonomiczną, która i tak stoi pusta należy przeznaczyć pod wysypisko zasilając nadwątlony budżet wpływami ze składowania odpadów.
Na rogatkach miasta można by zamieścić tablice z napisem: KILL ZONE i kasować za wjazd do miasta gwarantując przeniesienie w bajkowe realia PRL-u.
Jak rzeczywistość jest do d…. to niech chociaż będzie wesoło.
Maciej Macichowski
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
"Bój się Boga Maćku ,nareszcie jesteś !" Ucieszyły mnie Pana nowe poglądy .Pozdrawiam :)
Przykro nam jest ludu cięmiężonym szczecineckim od zawsze (a ne łódzkim obsurnym aczkolwiek inteligentnym kamienicĄ) że twój gmurmistrz ośmielił cię owarcie skarcić jak uczniaka na swoim "blogu szalonego gimnazjalisty" czy chyba człowieka JUŻ na dopalaczach (skołatane nerwy harleyowca łowcy panieniek) trzymaj się -potrzebujemy Cię Macieju.Przecież tylko twój IQ "dorównuje" naszemu Guru. Niech moc będzie z Tobą- życzy ciemna szczecinecka masa
Moim zdaniem łacińskie maksymy nie wystarczą już do zbudowania nowoczesnej rzeczywistości... Filozofia to piękna dziedzina, proza życia smakuje jednak inaczej. Zmierzam do tego, że utopia nie jest niczym nowym. To już było. Logika jest bardziej pasjonująca. Patrząc na pierwszą lepszą perspektywę miasta widać, że jest ono położone wśród pół i lasów. Dlaczego Unia obawia się naszego rolnictwa ? Czy są to logiczne obawy ? Dlaczego nie zwiększyć nacisku w to co jest - zamiast celować w coś enigmatycznego? Świetnie, że można się pochwalić nowymi (turystycznymi )możliwościami w tak małym miasteczku, ale kasa za miedzą przecież...Sama nie wiem czy będzie mnie ciszył widok turysty, czy bogacącego i kształcącego się miejscowego rolnika. Logiczne czy nie ?
Najlepszy Pański felieton. Tekst, z którym się po prostu utożsamiam. Bardzo ważny głos za który dziękuję. Łączę ukłony!
Zaczynam nabierać do pana szacunku panie Macieju . Jeszcze niech pan przestanie lizać , to naprawdę jest niesmaczne i niepotrzebne , myślę że guru nie będzie się mścił za odmienne zdanie , przecież pan dla niego nie pracuje.
Też tak uważam ,dodał bym jeszcze narcyza.Nie chce mi się wierzyć że człowiek z pozoru inteligentny ,nie zdaje sobie sprawy jak ludzie odbierają emanujące samouwielbieniem wpisy na blogu.Nie oglądałem jeszcze filmu ," Jak zostać królem ", ale czy wypada osobie pełniącej funkcję burmistrza ,wychwalać film o tym tytule , nawet jeśli jest naprawdę dobry ,budzi to niezdrowe skojarzenia .Tak więc panie Macieju, nie wiem jakie jest IQ pana guru , ale na pewno brak mu wyczucia i pokory .Nie będę komentował tematu zadymienia miasta ,bo przysporzę sobie wrzodów na żołądku.
..problemy choć zdaję sobie sprawę, że użyta przeze mnie groteska i tak jest wołaniem na puszczy. Stan indolencji wszystkich odpowiedzialnych za poruszone problemy jest prawdopodobnie niezmienny więc raczej szkoda nerwów. Ja przyjąłem postawę stoicką obserwując bieg zdarzeń.
To, co wypisuje JHD na swoim blogu jednoznacznie identyfikuje go jako Snoba. Chełpiący się swoimi osiągnięciami, bez żenady, wychwalający własną osobę, podkreślający pochodzenie są w istocie rzeczy ludźmi małymi, by nie powiedzieć malutkimi. Barwne opisywanie wypoczynku jest tego wymownym przykładem. Ludzie wielcy są nadzwyczaj skromni, nigdy nie obnoszą się ze swoją wielkością, wręcz przeciwnie, każdego szanują, z każdym są w stanie porozmawiać. JHD jest tego wszystkiego chodzącym zaprzeczeniem. Gardzi swoimi adwersarzami, emanuje butą i arogancją, jest klasycznym snobem doskonale pasującym do środowiska nuworyszem.
Czytając teks prawie dałem się nabrać na zmianę Pana Macieja i jego poglądów. Nie to żebym zacierał ręce że zdobyliśmy nowego frustratę i zadymiarza, czy cytując za wpisami pana burmistrza kolejnego debila, czy idiotę nie pamiętam jak to było napisane na blogu, a nie chcę tam wracać z racji że omijam strony o niskiej wartości intelektualnej. Pana Macieja mam nadzieję że nie uraziłem, ja tylko cytuję epitety. Wiem, że nie czerpię z najlepszych wzorów, ale chciałem się skupić na problemach lokalnych. Potem przeczytałem wpis A.J. i może to teoria spisku, ale znalazłem w tym drugie dno. Chciałbym oczywiście wierzyć że jest inaczej i że Pan Maciej zaczyna zauważać problemy, a nie z nich szydzić jak to robi pan burmistrz, mimo iż nie przystoi to osobie z opisu burmistrza Pana Macieja.
Sznaowny Panie Maćku - uważam Pana za inteligentnego człowieka i biadolenie którego był Pan strasznie przeciwnym nic teraz nie da. Zaproponuj Pan jakieś ogólno społeczne referendum , może jakiś program naprawczy uzdrowienia naszego miasta . Szanuję ludzi którzy potrafią się przyznać do błędu ale co to da jeśli przez następne 4 late będziemy mieli to samo. Stwórzmy rozwiązania na poprawę to będzie na pewno lepsze. Czekam na propozycję.
Maćku ewaluujesz, wydoroślałeś i zmądrzałeś co nieco.... Gdyby jeszcze nie to wazeliniarstwo w czystej postaci... Tak masz rację burmistrz głupi nie jest ale jest oderwany od rzeczywistości i otacza się ludźmi, ktorzy tylko mu przyklaskują a nikt nie jest na tyle odważny by choć czasami przeciwstawić się swojemu guru. Najwyższy czas zrobić coś konkretnego dla mieszkańców tego miasta, ktorzy na codzień mają zupelnie inne problemy niż dylemat jakie auto z górnej półki kupić i czy lepiej poszusować w dolomitach czy jednak w Alpach... czas skończyć to samouwielbienie i wyjśc do mieszkańców, posłuchać co mówią, zobaczyć jak żyją a nie od razu potępiać ich w czambuł i wyzywać od kretynów czy innej szarej masy. Tak a propos, burmistrz postanowił sobie uszczęśliwić ziomków od motocykli z Sianowa o mieszkancach miasta ktorym niepodzielnie rządzi zupelnie zapominając. a admirał Boguslaw S. zostawił po sobie jeden z wieli "kwiatków"- firma Alpinur dochodzi swoich racji w sądzie ( i zupelnie słusznie) a miasto przygotowane jest do zaplaty kar............
- to kolejny Twój socjoteczniczny "wybieg". Zmyłka jak nic. Ale jako usłużny pajac naszego burmistrzyny to pewnie wszystko jest z jurkiem h.d ustalone. Maciek to już było.Bądź cociaż bardziej oryginalny. Takie zagrywki to serwuje nam PO codziennie w TV. Tam dokładnie są opisywane "cuda tuska i innych wielkich panów tej skorumpowanej partii.