
Na początek zawiązując fabułę niniejszego felietonu pragnę donieść, że dzięki uprzejmości Pana Zbigniewa Zdanowicza, założyciela jednego ze szczecineckich portali wszedłem w posiadanie dużej ilości tekstów pisanych ręką Pana Burmistrza w czasach kiedy jeszcze jako opozycyjny działacz krytykował sytuację w mieście. Czytam te teksty z lekkim uśmiechem z uwagi na to, iż w pisaniu Pana Burmistrza sprzed lat dostrzegam ( i nie tylko ja) paralele w stosunku do własnej grafomanii. W tym miejscu pragnę uspokoić wszystkich swoich antagonistów, że w przeciwieństwie do dawnego pisania Pana Burmistrza nie jest to w moim wykonaniu preludium do wyborczego startu na fotel Burmistrza.
Osobiście, czytając teksty Pana Burmistrza żałuję, że w obecnej polityce zrezygnował z wcześniejszych ideałów i składanych wówczas obietnic. Nie rozumiem też co pchnęło Pana Burmistrza na polityczne tory – ponieważ osobiście uważam, iż nakładając na siebie polityczne jarzmo stracił dystans do wielu spraw i wziął na siebie smutny obowiązek głoszenia propagandy sukcesu ( vide: ostatni wpis na blogu). Ponieważ Pan Burmistrz poleca czytelnikom swojego bloga wywiad z Donaldem Tuskiem zamieszczony na łamach Gazety Wyborczej jako tekst merytoryczny i dający Panu Burmistrzowi poczucie bezpieczeństwa to ja w imię demokratycznego pluralizmu polecam czytelnikom wywiad z profesorem Krzysztofem Rybińskim , który ukazał się w ostatnim numerze WPROST. Pan Profesor jako były wiceprezes NBP i jeden z głównych krytyków rządu maluje sytuację zgoła odmienną, nie dającą powodów do samozadowolenia i ufności do patrzenia w przyszłość jaką odczuwa Pan Burmistrz po wywiadzie z Premierem. Mam nadzieję, że Pan Burmistrz się na mnie nie pogniewa za serwowanie społeczeństwu odmiennych poglądów i podobnie jak ja wychodzi z założenia, że dopiero mnogość spojrzeń na tą samą sprawę daje szanse na wyrobienie sobie stanowiska.
Pozostając przy temacie mnogości chciałbym unaocznić mieszkańcom Szczecinka fakt pluralizmu lokalnych mediów , nad którym nie sposób przejść obojętnie. Zarzuca mi się często megalomanię i wynoszenie ponad społeczność nie dostrzegając, że patrzenie na rzeczy z lotu ptaka daje możliwość pełnego ich obrazu i nie wikła mnie w stronniczość. Tak więc jako samozwańczy komentator pochylam się z dużym uznaniem nad ilością szczecineckich mediów. Uważam, że każdy mieszkaniec miasta powinien znaleźć w tym fakcie powód do dumy i docenić istniejące status quo.
Nie chcę w tym miejscu dokonywać analiz poszczególnych podmiotów medialnych działających na lokalnym rynku z uwagi na to, że zaobserwowałem spore antagonizmy w ocenach chociażby obu szczecineckich telewizji. Zwracam jedynie uwagę na fakt, iż jako człowiek z zewnątrz byłem i jestem zbudowany liczbą alternatywnych źródeł informacji polecając czytelnikom docenienie tego faktu.
Na szczecineckim forum działają wspomniane wyżej telewizje, wydają dwie lokalne gazety, w eter płynie przekaz z dwóch rozgłośni a życie społeczno – gospodarcze komentować można na dwóch portalach internetowych. Moim zdaniem to ewenement na skalę kraju. Przysłowie „cudze chwalicie a swego nie znacie” – pasuje tutaj jak ulał.
Kończąc niniejszy felieton gorąco polecam wszystkim czytelnikom aktywne uczestnictwo w „życiu miasta” i artykułowanie swoich poglądów na portalach internetowych. Nie ma oczywiście gwarancji, że władza to czyta, nie mówiąc już o tym czy zrobi z tego użytek – tym niemniej każdy głos jest ważny bo zbliża nas do demokratycznych standardów i daje prawo do budowania społeczeństwa obywatelskiego.
Maciej Macichowski
foto: archiwum Temat.net
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Znowu medialny bełkot. Może autor przypomni wystąpienia burmistrza z czasów gdy był w opozycji - to byłoby ciekawe.A pluralizm mediów polega na tym, że prezentują wszystkie stanowiska. Co dedykuję "Gawexowi"
WETERYNARZA
czy autor posiada aktualną, ważną książeczkę zdrowia?
i co z tego wynika?po prostu nic... szkoda takiego pisania,aby istnieć.....