
feloeton ukazał się 5 lutego w tygodiku Temat
Tak czasami bywa, że człowiek za późno się spostrzeże i potem już nijak uniku nie idzie zrobić. W tym konkretnym przypadku, nie udało mnie się dać drapaka na drugą stronę ulicy. Chcąc nie chcąc, musiałem przystanąć, na twarz uśmiech przywołać i na gadulca z niezbyt mi wygodnym jegomościem być gotowym. Z doświadczenia wiedziałem, iż lekko nie będzie, bowiem Eustachy (imię dla niepoznaki zmieniłem), czyli od dawna emeryt narzekać lubi, co mnie osłabia i to bardzo.
No i się nie myliłem, bo zaraz po powitaniu jazda się zaczęła. okazało się, że do jego sąsiada zawitał komornik i ogolił tegoż z gotówki i to doszczętnie, za niepłacenie abonamentu RTV. Eustachy spanikował, gdyż od lat opłaty także nie uiszczał. Chcąc sromoty uniknąć, do sekretnej skarpety zmuszony był sięgnąć i w przysłowiowych zębach gotowiznę na pocztę biegusiem zanieść. I już za tę godną postawę obywatelską chciał żem go pochwalić, gdy on zgromiwszy mnie wzrokiem popis swej pamięci dał i ryknął na pół chodnika i kawałek przylegającej jezdni: – A kto w roku 2008, jak nie Donald Tusk do niepłacenia abonamentu nawoływał? A kto jak nie on obiecywał, że jak władzę weźmie to go zlikwiduje? Przecie moja emerytura mała, a leki drogie... I tak rozpędziwszy się już na całego, Eustachy użalać się zaczął nad niedolą stypendystów ZUS-u.
Cóż mogłem na to odpowiedzieć, ja od pożal się Boże, od zaledwie kilku lat emeryt, temu emerytowi wiekowemu, aby go w nerwy jeszcze większe nie wpędzić. Przecie nie powiem, że od jakiegoś czasu sam wątpliwości co do swego, czyli i jego statusu społecznego mam. Wszak jeśli tak posłuchać tego, co tu i ówdzie się mówi, to i usłyszeć można, że kto jak kto, ale emeryty mają dobrze, a nawet jeszcze lepiej. Taki emeryt przecież leży se na dowolnie wybranym boku, gdyż i ponieważ robolić już nie musi. Czyli tak po prawdzie kasiorę szarpie za nic i mimo, że co roku mu jeszcze pieniędzy dokładają to i tak jęczy, że ma za mało. Gdy tylko mu co strzyknie, od razu leci do lekarza i tam kolejki prawdziwie chorym blokuje. Zapisanych leków często nie kupuje, a nawet na tańsze zamienniki kasy mu żal, z pazerności znaczy się. Jak darmowe przejazdy autobusem mu przyznali, w narzekaniach nie ustaje i ino patrzeć jak rezerwacji miejsc siedzących zażąda, itd., itp. Tak więc nic nie powiedziałem. Eustachy natomiast i owszem.
Okazało się, iż on zgoła inaczej to widzi i pomysł ma. Nasamprzód trza nam, znaczy się emerytom, wziąć przykład z inszych obywateli, na przykład górników, kolejarzy, pocztowców i rolników, którzy to postulaty mają, żądają i dostają! A emerytów też kilka milionów jest i w tym będzie nasza siła – z ogniem w oczach kontynuował Eustachy. I dalej idąc powołać do życia partię Starych Tetryków i Ramoli. Na sztandary hasło rzucić „Razem starzy przyjaciele”, a hymnem uczynić pieśń Niewesołe jest życie staruszka. Twardo od rządu zażądać podwyżki świadczeń o jakieś 30% i przyznania nam Karty Emeryta, uprawniającej do nabywania wszelakich dóbr z 50% zniżką. Na dodatek zagwarantować darmowe leki i co najmniej raz w roku sanatorium ze 100% bonifikatą. Dla picu można jeszcze parę inszych punktów dopisać i rząd na rozmowy w osobie pani premier wezwać. No, a gdybyśmy zlekceważeni zostali, wtedy ruszymy na Warszawkę, gdzie miasteczko namiotowe założymy... I co ty na to Zenon? – pytaniem zakończył swą wypowiedź Eustachy.
Nie powiem, sam pomysł generalnie uznałem za przedni, gdyż jak historia uczy, insi (czyli całkiem wielu) tym sposobem sukcesy osiągnęli. Niezbyt jednak do gustu przypadł mi ów marsz na stolicę... Ruszyć to już może być problem, a ilu z nas dojdzie? Kto z nas się odważy w namiocie na karimacie noc spędzić? Kto potem podniesie nas do pionu?
Pytania, pytania bez odpowiedzi... Ale pomysł przedni.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie