Reklama

Maciej Gaca: Karaluchy pod poduchy

22/05/2015 10:38

felieton ukazał się 14 maja w tygodniku Temat

Rację miał ten, kto swego czasu rzekł, że warto rozmawiać, a informacja wartość bezcenną ma. Przekonałem się o tym po raz kolejny w mym życiu podczas spaceru brzegiem jeziora naszego, który uskuteczniałem dla swej zdrowotności. Zauważyłem bowiem, że krzaki i chaszcze do cna wycięto, aby piękno jeziora można było podziwiać w całej okazałości, jak i urodę starych drzew nad jego brzegiem rosnących. Odmiennego zdania są zapewne miłośnicy wszelakich mocniejszych trunków, gdyż będą musieli znaleźć sobie nowe miejsce, co by zgorszenia konsumpcją nie wywoływać i na mandaty się nie wystawiać. Podobnie, miłośnicy spacerów nad wodą, gdy ich natura przyciśnie i będą zmuszeni na stronę się udać, bo przenośne w.c. póki co jeszcze się na terenach przyjeziornych nie pojawiło.

Uczyniwszy obserwację, nie omieszkałem się tym moim światłym spostrzeżeniem podzielić z napotkaną panią Adelą, gdym na gadulca z nią przystanął. Całkowicie i w pełni ze mną się zgodziła i aby dyskurs podtrzymać, poruszyła temat zgoła inszy, aczkolwiek takoż ciut bulwersujący. Zanim temat rozwinę, pragnę przeprosić osoby wrażliwe, a nadwrażliwe w szczególności, jako że po przeczytaniu kolejnych linijek mogą zacząć się drapać po głowie i włosy czochrać...

Zaczęło się od rozmowy telefonicznej, którą pani Adela odbyła zsiostrą mieszkającą w dużym mieście, którego nazwy przez litość nie wymienię. Zuzia – czyli córeczka siostry wspomnianej, po powrocie z przedszkola ustawicznie drapała się po swej główce targając przy tym misternie zaplecione warkoczyki. Zaniepokojona niecodziennym zachowaniem dziecka mama przejrzała jej główkę i... znalazła kilka wszy. O zgrozo! Mimo niecodziennego odkrycia, we wspomnianym domu nie wybuchła panika, a rodziciele dzieciny podjęli całkiem sensowne działania. Tatuś kopsnął się do pobliskiej apteki, gdzie nabył stosowny środek do zwalczania tej zwierzyny. Mama specyfikiem tym potraktowała włosy pociechy i profilaktycznie głowę swą, jak i małżonka. Rodzice sprawdzili i sobie głowy, a stwierdziwszy brak w nich żyjątek, wniosek wysnuli oczywisty – Zuzia wszy z przedszkola przynieść musiała. Chociaż więc, sprawa na poziomie rodziny została załatwiona, kobieta poczuła się w obowiązku personel przedszkola powiadomić, prosząc o przejrzenie główek pozostałych dzieci. Wesz wszak to wyjątkowo wredne i podstępne żyjątko jest, które choć nie skacze, potrafi z głowy na głowę się przemieszczać.

Niestety okazało się, że zadana prośba łatwą do spełnienia być nie może. Personel chcąc być w zgodzie z prawem, samodzielnie przeszukania podjąć się nie może, nawet gdyby bardzo chciał. Jakiś czas temu bowiem, minister zdrowia zakazał takowych praktyk, jako że w sposób oczywisty naruszały swobody obywatelskie, a zwłaszcza nietykalność osobistą. Żyjemy wszak w kraju wolnym, w którym nic nikomu do tego, jaką zwierzynę se hoduje, a jak wiadomo wesz do świata fauny zaliczona jest. Każdy ma prawo do posiadania osobistej wszy, a nawet kilku i obowiązku ich zwalczania nijakiego nie ma. Personel może ewentualnie powiadomić o zagrożeniu rodziców przedszkolaków, nic nie sugerując na nic nie wskazując. Wspomniani zaś rodzice, postąpić mogą jak chcą. Zatroskana mama Zuzi usłyszała też, że niełatwo rodzice informacje takowe przyjmują. Wszak wiadomo – co innego u innych, ale w moim domu, rodzinie – wszystko gra.

Siostra pani Adeli, czując porażkę, postanowiła więc dokupić medykamentu, by na ponowny atak wszy na głowę Zuzi być przygotowaną... W aptece okazało się, że specyfików brak, podobnie w kilku innych. W jednej z aptek farmaceutka powiedziała jej, że to chodliwy towar, bo problem jest teraz powszechny... Gdzie więc zasada – lepiej zapobiegać, niż leczyć? – zapytała mnie pani Adela – gdzie tu sens?

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do