
W lutym tego roku obserwowaliśmy silne wiatry także na północy Polski, na terenie szczecineckiej dyrekcji. Wiatr osiągał blisko 100 km/h. Powalił przydrożne drzewa i dokonał szkód w drzewostanach, choć szkód nie tak wielkich jak te ubiegłoroczne. W ubiegłym roku mieliśmy przynajmniej trzy orkany i powalonych prawie 2 mln m drewna. Jednak pewien trend pogodowy - mimo, że jest czymś nowym i zaskakującym - jest czasowo powtarzalny.
Każdy z nas mógł w ostatnich latach zaobserwować efekty zmian klimatu, lub nawet doświadczyć ich na własnym podwórku. I to dosłownie. Nagłe załamania pogody. Zmienność aury. Raz deszcz, za chwilę słońce, potem znowu deszcz a następnie długie okresy bez opadów i niemal afrykańskie upały. Skutków nawałnic i silnych wiatrów doświadczyli ostatnio mieszkańcy Podkarpacia, którym wichury zdejmowały dach z budynków, przewracały przydomowe drzewa, płoty, a nawet samochody. Właściciele sadów doświadczyli uszkodzeń drzew owocowych. Ucierpiało obejście domostwa, grodzenia sadów i ogrodów. To wszystko mogliśmy obserwować niemal w każdy serwisie medialnym.
W lutym tego roku obserwowaliśmy silne wiatry także na północy Polski, na terenie szczecineckiej dyrekcji.
Nie tak wielkich jak te ubiegłoroczne. W ubiegłym roku mieliśmy przynajmniej trzy orkany i powalonych prawie 2 mln m drewna. Jednak pewien trend pogodowy - mimo, że jest czymś nowym i zaskakującym - jest czasowo powtarzalny.
Leśnicy podobnie, jak właściciele ogrodów, sadów, czy gospodarstw domowych, doświadczają skutków huraganów i nawałnic. Czasem zwieje nam coś z domowego ogrodu, czy podwórka, ale chodzi przede wszystkim o kondycję lasów, które są pod opieką leśników.
- rolę gospodarza, który prowadzi prace i zarządza terenem leśnym, i musi to robić odpowiedzialnie. Przy pomocy innych służb w ubiegłym roku w pierwszym rzędzie zostały uprzątnięte wywroty z dróg dojazdowych oraz te drzewa, które pozrywały linie energetyczne. Huragany osłabiły poszczególne drzewostany. Do tego doszły zmieniające się warunku klimatyczne – anomalia pogodowe. Jest gorąco, brakuje wody. Jest coraz mniej opadów. Lasy doświadczają zjawiska suszy hydrologicznej. Przepływy w rzekach spadają poniżej wieloletnich wartości średnich. W przypadku przedłużającej się suszy atmosferycznej obserwowane są znacznie zmniejszone zasoby wód powierzchniowych, a także obniżenie poziomu zalegania wód podziemnych. W ostatnich latach coraz częstszym zjawiskiem są ciepłe zimy. To wszystko nie pozostaje bez wpływu na stan drzew. Najmocniej zmiany te odczuwa świerk. Jest znacznie osłabiony i mniej odporny na szkodniki. Pojawił się kornik. Jego wzrost ilościowy jest poważny.
To tak zwany posusz. Czyli drzewa martwe na skutek działania kornika. Wciąż jeszcze część drzewostanów jest do usunięcia. Z powodu szkodnika trzeba wyciąć kolejne hektary lasu, bo to jedyna metoda skutecznej walki z tym groźnym chrząszczem. Dlatego leśnicy na bieżąco prowadzą prace i skutecznie zapobiegają rozprzestrzenianiu się szkodnika. Cały czas także monitorują jego gradację. Zajmuje się tym specjalistyczna komórka, funkcjonująca w strukturze organizacyjnej Dyrekcji Generalnej, której zadaniem jest bieżąca ocena stanu zagrożenia środowiska leśnego.
Świerk jest podatny na szkodniki, gdyż jest osłabiony przez warunki pogodowe. Brak wody w glebie i płaski system korzeniowy to powód słabości świerka. Lasy pomorskie nie są dla świerka naturalnym środowiskiem. Po wojnie świerk był tu sadzony głównie dlatego, że jest drewnem lekkim, konstrukcyjnym, ale jest mniej odporny na zmiany pogodowe. Kilkadziesiąt lat temu pogoda była równa, bardziej przewidywalna i nie mieliśmy problemu z opadającymi wodami głębinowymi. Woda była wyżej. Ostatnio jednak ta sytuacja pogodowa zmieniła się znacznie na niekorzyść tego gatunku.
Przeprowadzony został monitoring drzewostanów przy pomocy drona. Sporządzono dodatkowe mapy ukazujące stan sanitarny drzewostanów i działanie kornika. Przedstawiciele kierownictwa dyrekcji przeprowadzali wizje terenowe. Nadleśniczowie stale obserwują sytuację i podejmują działania adekwatne do pojawiających się zmian środowiskowych. Podjęto kilkanaście ważnych decyzji. Między innymi o tym, że należy działać szybko i usuwać drzewa zasiedlone przez szkodnika. Na terenie nadleśnictw objętych gradacją uruchomiono sieci składnic przejściowych drewna celem odizolowania drewna zasiedlonego od zdrowych drzew. Nadleśnictwa korzystają z usług "trocinkarzy", czyli osób, które na bieżąco oznaczają drzewa zasiedlone przez szkodnika. Po stabilizacji sytuacji konieczne będą odnowienia.
W środę (2 sierpnia) przedstawiciele kierownictwa i jednostek organizacyjnych RDLP w Szczecinku byli obecni w kilku miejscach na powierzchni w Nadleśnictwie Sławno, by przyjrzeć się sytuacji, podsumować dotychczasowe roczne działania i przedyskutować kolejne zadania. Sprawa kornika i martwych świerków jest dziś priorytetem w działaniach gospodarczych szczecineckiej dyrekcji. W najbliższym czasie przewidziana jest konferencja, na której przekażemy mieszkańcom z terenów naszej dyrekcji, jak sytuacja wygląda obecnie i jak rokuje na przyszłość.
info/foto: RDLP Szczecinek
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!