
Jeździły po torach, nie tylko polskich, ponad pół wieku, a niektóre jeszcze dłużej. Teraz kolej już ich nie potrzebuje. Dlatego są do kupienia. Łącznie 22 wagony i 2 lokomotywy. Ceny zróżnicowane. Np. za wagon mieszkalny z 1953 roku (61 lat) cena wywoławcza wynosi 4333 zł. Z kolei za lokomotywy parowe pochodzące z 1942 i 1944 roku kolejarze chcą, co najmniej 13,2 tys. zł. Najtaniej wyceniono wagony towarowe wyprodukowane w 1951 i 1960 roku. By stać się ich właścicielem trzeba uiścić, co najmniej 600 zł.
Kolej wystawiła też na sprzedaż: wagony pocztowe, gospodarcze i techniczno - gospodarcze, osobowe, wagony - platformy oraz tzw. węglarki.
Oczywiście, tabor kupimy na przetargu. Ten właśnie ogłosiły PKP. Sęk w tym, że ewentualni kupcy - miłośnicy kolei muszą jeszcze liczyć sie z wydatkiem związanym z dostarczeniem wagonu ze stacji, na której "parkuje", np. do Szczecinka.
Mimo tej trudności kolejowy, niemal zabytkowy już tabor idzie jak "świeże bułeczki". Kolejarze mają nadzieję, że podobnie będzie i tym razem. Tym bardziej, że do przetargu często, oprócz miłośników kolei, stają też: muzea, skanseny oraz fundacje i stowarzyszenia.
Wagony i lokomotywy wycofane ze służby stacjonują obecnie na stacjach kolejowych w: Warszawie, Krakowie i Wrocławiu. (sw)
Foto: Kolejowy asortyment na sprzedaż. Foto: PKP S.A.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie