
Wielu ludzi nie wyobraża sobie domu bez czworonoga, traktując go jako pełnoprawnego członka rodziny. Jednak są również tacy, którym ich los jest zupełnie obojętny lub przygarniają pod swój dach i opiekują się zwierzęciem do czasu, kiedy jest to dla nich wygodne. Niestety jednemu z mieszkańców wyraźnie zaczęły przeszkadzać małe kocięta, które pojawiły się na świecie kilka tygodni temu, najpewniej w wyniku nieupilnowania niewysterylizowanej kotki.
Efekt bezmyślności? Cztery kocie dzieci trafiły na śmietnik, a później do… śmieciarki. Niestety jeden z nich nie przeżył spotkania z kilkutonową maszyną. Przed śmiercią zdążył jednak jeszcze „uratować” swoje rodzeństwo.
- Kotki trafiły do nas we wtorek. Ktoś zwyczajnie wyrzucił cztery maluchy do śmietnika. Podczas odbierania śmieci przez pracowników PGK zwierzaki trafiły do śmieciarki. Niestety jeden z nich zginął w męczarniach, zgnieciony. To właśnie jego pełen bólu skowyt usłyszeli ludzie i ruszyli im na pomoc. Okazało się, że w śmieciarce siedziały jeszcze trzy małe „kulki”. Pracownicy PGK przywieźli je do nas zaraz po ich odnalezieniu – mówi Danuta Kadela, szefowa Schroniska PGK.
Jak mówi nasza rozmówczyni, kotki mają w granicach trzech tygodni, czyli dopiero co otworzyły oczy tak w całości. Pracownicy schroniska od razu przystąpili do ratowania maluchów. - Nie wiedzieliśmy, jak długo były bez matki. Kiedy do nas trafiły, były już takie padające i ledwo trzymały się na nogach. Na szczęście mamy w schronisku kocicę, którą Straż Miejska przywiozła kilka dni temu, też z malutkim kociakiem w podobnym wieku. Kocica natychmiast przyjęła te kotki i dzięki temu jest szansa, że przeżyją. W tej chwili maluchy czują się już dużo lepiej.
Pod informacją o tym zdarzeniu na profilu schroniska na Facebooku niemal od razu pojawiły się pełne oburzenia wpisy i niewybredne słowa pod kierunkiem byłego „właściciela” kociąt. „Potwór” i „bestia” to jedne z łagodniejszych…
- Cały czas przypominamy, że sterylizacja jest darmowa, wystarczy przyjść po skierowanie do schroniska. Dlatego nie przemawia do mnie tłumaczenie, że kogoś nie stać na sterylizację. Usypianie ślepych miotów też jest darmowe. Jest to usypianie w narkozie, bezbolesne. A może serce boli, żal uśpić, żal wysterylizować? Za to nie żal widzących już kociaków wrzucić do śmietnika na pewną śmierć w męczarniach? Po prostu brak słów – dodaje szefowa schroniska. (mg)
Foto: Schronisko w Szczecinku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Pan Bóg mówią nierychliwy , ale sprawiedliwy . Niczego dobrego nie mogę życzyć temu ..... ,który w ten sposób postąpił z BEZBRONNYMI i całkowicie ZALEŻNYMI od niego istotami - więc zmilczę
Najgorsze "zwierzę" na tej planecie to człowiek, zabija dla przyjemności i satysfakcji