
Ile osób w Szczecinku nadal poszukuje pracy? Jakie zawody są najbardziej poszukiwane? Dane GUS wskazują, że w całym kraju ze znalezieniem zatrudnienia nie jest źle. Podobnie jest nad Trzesieckiem i w powiecie szczecineckim, choć tu wciąż poziom bezrobocia utrzymuje się nieco wyżej. Najnowsze dane z ostatnich tygodni 2017 wskazują, że w całym powiecie szczecineckim wskaźnik bezrobocia wynosił 8,3 proc. W Szczecinku wartość ta osiągnęła poziom 6,6 proc., a w Gminie Szczecinek – 9.8 proc.
Dlaczego wciąż przeszło półtora tysiąca osób w Szczecinku pozostaje bez etatu? Jak wskazują analitycy, taki stan rzeczy może być spowodowany pewnymi dysfunkcjami osób w wieku produkcyjnym, jak również tym, że coraz więcej imigrantów napływa do powiatu oraz do miasta zza wschodniej granicy i często podejmują oni pracę za niższe stawki.
Przygotowując program rewitalizacji, Urząd Miasta przeanalizował, w jakich częściach Szczecinka bezrobocie jest największe. Niespodzianki nie było. Najwięcej problemów z podjęciem pracy mają mieszkańcy ścisłego centrum (9,65 proc.). Równie wysokim poziomem bezrobocia są zagrożone rejony ulic 1 Maja, Jana Pawła, Rzecznej, Szafera, Szkolnej, Zaułek i Zielonej (9,41 proc.), a także ulice, takie jak m.in.: 3 Maja, Kamińskiego, Klasztorna, Limanowskiego, Piłsudskiego, Rzemieślnicza czy Wojska Polskiego (także 9,41).
Jak podaje GUS, wśród zawodów, w których liczba ofert w „pośredniaku” jest najmniejsza w regionie, można odnaleźć takie profesje, jak m.in.: pracownicy obsługi, działu kadr, środowiskowi pracownicy ochrony zdrowia, położne, kierownicy ds. strategii i planowania oraz inżynierowie i elektrycy. Z kolei wśród zawodów, w których liczba ofert jest większa niż osób chętnych do podjęcia pracy, wymienia się m.in.: urzędników ds. świadczeń społecznych, specjalistów do spraw rozwoju systemów informatycznych, robotników czyszczący konstrukcje budowlane i pokrewni, magazynierów, przedstawicieli handlowych, agentów ubezpieczeniowych czy specjalistów ds. sprzedaży.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Na mieście wisi tyle ofert pracy, że tylko kto nie chce ten nie pracuje. Jak MOPS może płacić komuś, kto nie chce pracować? Żeby facet nie pracował??? Niech MOPS wypłaca jedynie kasę za udział w robotach publicznych.
Gościu. 2018-01-22 09:39:19 Ludzie nie pójdą do pracy za najniższą krajową albo tam gdzie pracodawca pracownika oszukuje. Niestety tak jest w większości małych przedsiębiorstw w Szczecinku. A że Szczecinek to wioska to wszyscy się znają. Niestety stanowiska urzędnicze oraz kierownicze wszędzie obsadzone są przez kastę Starosty, Burmistrzów oraz Wójta i tak jest wszędzie a w urzędzie pracy zostają tylko same ochłapy dla kmieci bez doświadczenia i wykształcenia. Pieniądze na rozwój itd. dostaje tylko kasta dzięki licznym układom dr UP. Taka jest niestety prawda. Bolesna ale prawda. I kto by nie rządził, zawsze naród był i będzie dymany.
Ludzie nie pójdą do pracy za najniższą krajową. Rozumiem. Bezdzietna para, nigdy nie pójdzie do pracy w Szczecinku do pracy. 3000 zł razem na rękę, na mieszkanie 1000 zł. Reszta na zabawę w klubach i ciuchy. Póki nie ma dzieci, to najniższa krajowa przy dwóch osobach pracujących starcza. Chyba, że ktoś ma 26 lat, nigdy nie pracował i jest magistrem od ochrony środowiska i wisi rodzicom za 5 lat studiów w Poznaniu.
I jeszcze powiedz mi, dlaczego w Szczecinku jak chłopak skończy maturę albo technikum, to nie bierze dziewczyny, nie wynajmują mieszkania i nie pracują? Tylko doją rodziców przez 5 lat, żeby im opłacali życie studenckie w Poznaniu lub Warszawie, skoro w tym kraju i tak nie ma pracy dla ludzi z ich wykształceniem.
Z czego żyją szczecineccy cyganie?
Bo dzięki takim elementom jakie żądzą w Szczecinku młodzi nauczyli się żyć z rodzicami i iść na łatwiznę albo wyjeżdżać za granicę.
Pogoń synka darmozjada z domu i przestań chlipać na forum
większość społeczeństwa w Szczecinku przyjmuje 500+i z tego względu nie pracuje. Ale niech ktoś taki się dobrze zastanowi nad swoją emeryturą w przyszłości. Owszem należy Ci się pobieraj 500+ ale idź do pracy, gdyż za kilkanaście lat nasze wasze dzieci będą was utrzymywać.A 500+ kiedyś się skończy.
Lewaku głupi, przestań walczyć z 500+. Mamy olbrzymie problemy demograficzne. Zgadzam się, z Tobą, że warto ażeby każdy pracował. Nikt nigdy nie odbierze 500+ bo straci władzę w 3 tygodnie.
Gościu z 9.38 odwal się od ludzi, którzy z MOPS korzystają. A wiesz chociaż, że oni nie dają, a odbierają. Choremu bardzo człowiekowi zabrano zasiłek stały na rok. Bo samochód sprzedał, na którego naprawę zapożyczył się na 2000 zł. Tyle dokładnie kosztowała naprawa i aby dług oddać samochód musiał sprzedać, szybko kupił drugi o 2000 zł tańszy. Samochód mieć musi, bo jest bardzo chory, a bez niego nie egzystuje. Niestety prawo MOPS jest ogólne i każdy może je sobie interpretować jak chce. Potraktowali mu dochód ze sprzedaży 8000 zł, reszta ich nie interesowała, że naprawa, że dług , że kupno drugiego i na rok zabrano mu zasiłek. Paniusie z Komisji Odwoławczej przyklepały decyzję i wzięły za nią po 3000 zł. Święta wyprawiły. Chory za to zęby w ścianę włożył. Według MOPS miał postawić zepsuty samochód na parkingu i miał rdzewieć. Tak ich prawnik powiedział. że po co samochód sprzedawał?.A wiesz chociaż ilu ludzi się zatrudnia w Komisjach różnego rodzaju?. Wiesz jakie wyposażenie dostają?/. Państwo zafundowało Armię Urzędników łapiących chorych, którzy zasiłek 600 zł pobierają Sami dostają za ich ściganie po 6000 zł. To jest własnie człowieczeństwo. Tak to się nazywa . A nie można wprowadzić dokładnej nazwy co jest dochodem w MOPS?. Na przykład, że dochodem jest wszystko to co nie jest korzyścią?. Proste i sprawiedliwe. A tak każdy sobie coś tam interpretuje i miażdży chorego.
Byłem dzisiaj w PUP na podpisie. Ostatnio u urzędzie była rotacja i przyjęła mnie dzisiaj nowa Pani. Gdy spytała się ile szukam pracy ja odpowiedziałem że prawie półtora roku. Z proponowanych "prac" zaproponowała mi pracę na Poczcie gdzieś na drugim końcu miasta na 0.75 etatu poniżej najniższej krajowej brutto. Ze staży proponowała na palacza/konsnerwatora na pół etatu w szkole albo do kwiaciarni na bukieciarza. Na zapytanie czy będą jakieś szkolenia w tym roku miła młoda Pani się uśmiechnęła. Ja skończyłem dwa kierunki studiów w tym administracje mam kursy na spawacza oraz wózki widłowe i mam pracować jako kwiaciarz. Bardzo się zdziwiłem bo gdy odszedłem od boksu to zauważyłem na tablicy ogłoszeń z praca co najmniej dwa ogłoszenia na magazyniera z obsługa wózków oraz staż gdzieś w urzędzie odpowiadające moim kwalifikacjom. Dziwne że ta kobieta nawet nie wspomniała mi o tym. Nie mam zielonego pojęcia dlaczego w dalszym ciągu urzędy pracy są utrzymywane i dlaczego jak już to zatrudniani sa tam tacy ignoranci. W końcu za państwowe pieniądze.
"Ja skończyłem dwa kierunki studiów w tym administracje mam kursy na spawacza oraz wózki widłowe" i nie pracuje? To ci dopiero. Przyznaj się, że robisz na czarno i bierzesz 3000 zł na rękę a nie udajesz, że nie ma pracy dla spawacza. Mechnik samochodowy to jeszcze cię w d... pocałuje, jak się zatrudnisz.
"Dziwne że ta kobieta nawet nie wspomniała mi o tym." Sam sobie masz znaleźć pracę! Ta kobieta jest dla niedostosowanych społecznie, którym trzeba wskazać miejsce pracy. Pewnie jeszcze głosujesz na Douglasa i Raka. Pozdro!