Grupowa psychoterapia w kinie „Wolność” (dużo zdjęć)

W piątek, 18 stycznia w szczecineckim kinie odbyła się niecodzienna psychoterapia, której poddali się mieszkańcy naszego miasta. Jak się szybko okazało, była to swoista terapia śmiechem. Podczas kabaretowego spektaklu „Seks grupowy czyli psychoterapia” znany kliniczny psychoterapeuta (w tej roli niezawodny Jacek Borkowski) przeprowadził na grupie zasiadających na widowni mieszkańców niecodzienną terapię. Liczne eksperymenty i doświadczenia spowodowały spojrzenie z zupełnie innej strony na tematy związane z życiem erotycznym. Ponadto publiczność stała się integralnym i najistotniejszym elementem przedstawienia, bo to właśnie widzowie nieświadomie wcielili się w rolę pacjentów. Jednym z nich okazał się, zasiadający do tej pory na widowni, aktor Adam Marjański, który skupił uwagę psychoterapeuty. Obu panom udało się nawiązać znakomity kontakt ze szczecinecką publicznością, która już po chwili chętnie włączyła się do wspólnej zabawy.
Z czasem przedstawienie przerodziło się w próbę uświadomienia nam, że seks wcale nie musi być nudny, a najlepszą bronią w walce z rutyną jest właśnie śmiech. Jacek Borkowski zaserwował widzom nieco niekonwencjonalne rozwiązania „łóżkowych” problemów, a w efekcie zupełnie inne spojrzenie na tematy związane z cielesnością. Aktorzy podczas ożywionej dyskusji zaproponowali publiczności swój punk widzenia na temat seksu oraz stereotypów i uprzedzeń z nim związanych. Dlaczego wstydzimy się głośno mówić o seksie? Co skutecznie blokuje nasz popęd? Jaką rolę w naszym życiu odgrywa cielesność oraz dlaczego, w czasach powszechnie panującego rozluźnienia obyczajów, seks wciąż jest jednym z tematów tabu w rozmowach z najbliższymi? Na te oraz inne pytania starali się odpowiedzieć aktorzy. Czy udało im się sprawić, że licznie zgromadzona w kinie publiczność uwolniła swoje wyobrażenia na temat cielesności? Na to pytanie każdy, po spektaklu, zapewne odpowiedział sobie sam. Natomiast pewnym jest, że po takiej dawce śmiechu, mogliśmy spojrzeć na seks już nie z zawstydzeniem, ale z przymrużeniem oka i z humorem.(mg)

foto: M-motion.pl Mirosław Korkus