
Dziś (poniedziałek 31 stycznia) na sesji zebrała się Rada Miasta. Po załatwieniu spraw regulaminowych, burmistrz Jerzy Hardie – Douglas wniósł o zdjęcie z porządku obrad sesji trzech uchwał w sprawie: określenia wysokości stawek podatku od nieruchomości na 2011 rok, ustalenia wzorów formularzy informacji i deklaracji na podatek od nieruchomości, rolny i leśny oraz w sprawie uchwalenia aktualizacji Programu ochrony środowiska dla miasta na lata 2010-2013 z perspektywą na lata 2014-2017. Powód? M.in. Regionalna Izba Obrachunkowa określiła zastrzeżenia do pierwszej z nich. Radni przystali na takie rozwiązanie.
Później na tapetę wzięto uchwalę w sprawie zaciągnięcia dwóch kredytów długoterminowych. Jeden o wysokości 1.234.088 zł, drugi bardziej zacny, bo w wysokości 5.218.526, w sumie (oba) na kwotę blisko 6,5 mln zł. Mają zostać przeznaczone na spłatę wcześniej zaciągniętych kredytów. Radni zdecydowali, że spłata niższego z kredytów nastąpi do roku 2016, natomiast wyższego – do roku 2025. Źródłem spłaty części zadłużenia przypadającej na dany rok będą dochody uzyskiwane z podatków od osób fizycznych i prawnych. Warto nadmienić, że operacja została zapisana w uchwale budżetowej na 2011 rok.
Radny Andrzej Modrzejewski: Po zaciągnięciu tych kredytów, jaki będzie łączny dług miasta? Skarbnik miasta odpowiedział: Na 31.12.2010 roku dług miasta wyniósł blisko 33 mln zł.
Radny Roman Matuszak: Nasz Klub nie poprze tej uchwały. Po zaciągnięciu tych kredytów z finansami miasta będzie krucho.
Burmistrz: Skąd Pan wziął w 2012 roku 60 proc. (górna granica dopuszczalna) zadłużenia miasta? Realizujemy zadania inwestycyjne m.in. rozpoczęte w latach poprzednich. Wprowadzamy też nowe inwestycje, dostaliśmy na nie wsparcie finansowe z Unii Europejskiej. Rezygnacja z nich byłaby dużym błędem.
Radni podjęli decyzję o zaciągnięciu kredytów. Za przyjęciem uchwały głosowało 15 radnych. Czterech było przeciw (PiS), a dwóch wstrzymało się od głosu – radni SLD. Rzecz dotyczyła obu kredytów.
Radni podjęli też uchwalę w sprawie nowych stawek opłaty targowej i sposobu jej poboru. Pieniądze z opłaty targowej trafiały dotąd wyłącznie na konto sekcji piłkarskiej „Darzboru” Szczecinek. Z takim działaniem nie godzili się m.in. piłkarze drugiego szczecineckiego klubu „Wielimia”. Rada Miasta postanowiła, więc uporządkować te działania. W uzasadnieniu uchwały napisano: Inkasentem opłaty targowej, zgodnie z obecnie funkcjonującą uchwałą Rady Miasta Szczecinek, jest Międzyzakładowy Kolejowy Klub Sportowy „Darzbór”, a prowizja za pobór tej opłaty wynosi 80 procent kwoty zainkasowanej. Z uwagi na wnioski innych klubów sportowych, kwestionujących tę formę „dofinansowania” jednego klubu sportowego, proponuję na inkasenta Jerzego Pietrzyka, którego wynagrodzenie za inkaso wyniosłoby 10 procent kwoty zainkasowanej, a pozostały dochód z opłaty targowej, stanowiłby pulę środków finansowych do podziału dla klubów sportowych w ramach otwartego konkursu ofert.
Uchwała miała wejść w życie niezwłocznie. Nic z tego. Radny Wiesław Drewnowski zaproponował, by uchwała zaczęła obowiązywać od 1 lipca 2011 roku. Jak motywował, „Darzbór” rozpoczął przygotowania do sezonu piłkarskiego i pozbawianie piłkarzy kasy spowoduje perturbacje w tym działaniu. O piłkarzach „Wielimia”, którzy też przygotowują się do nowego sezonu, radny wspomnieć nie raczył.
Wobec takiego dictum radny Paweł Szycko zaproponował 15 minut przerwy. – Musimy to przeanalizować – stwierdził. Radni przystali na takie rozwiązanie.
Po przerwie - P. Szycko: Zaraz się okaże, jaka będzie nasza decyzja.
Niestety, dla piłkarzy „Wielimia” i siatkarzy „Gryfa”, podział kasy między trzy kluby, a nie jak dotąd tylko dawania „Darzborowi” nastąpi dopiero od 1 lipca br. Tak zdecydowali radni.
W dalszej części obrad rada zajęła się przystąpieniem do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego terenów: „Kaszubska”, „Mysia Wyspa” i „Cieślaka-Sikorskiego”. Decyzje w tej kwestii były „za” - jednogłośnie.
Radni zdecydowali również o zbyciu nieruchomości stanowiących własność miasta oraz wyrazili zgodę na wydzierżawienie nieruchomości.
Emocje wzbudziła uchwała w sprawie wydzierżawienia byłej świetlicy wiejskiej w dzielnicy Świątki na rzecz Stowarzyszenia Motocyklistów „Ole Karter Klub”. Stowarzyszenie to zwróciło się do naszej rady z prośbą o wydzierżawienie tego pomieszczenia na okres 10 lat. W uzasadnieniu uchwały napisano m.in.: „Stowarzyszenie jest podmiotem działającym charytatywnie. Klub działa od około 30 lat i promuje przyjazny wizerunek motocyklisty m.in. poprzez przeprowadzanie akcji charytatywnych, czynny udział w akcjach organizowanych przez innych, organizowanie spotkań z dziećmi z domów dziecka. Stowarzyszenie zamierza przenieść swoją siedzibę do Szczecinka. Pozwoli to przyciągnąć do stowarzyszenia młodych pasjonatów motocykli, którzy dziś nie mają swojego miejsca. Ponadto wszędzie tam gdzie powstają tzw. club house motocyklistów, spotykają się motocykliści z całej Polski. Zorganizowanie takiego klubu na terenie Szczecinka bez wątpienia przyczyni się do promocji miasta. Stowarzyszenie planuje serię różnego rodzaju jednorazowych i cyklicznych akcji oraz imprez.
Przeciwko takiemu rozwiązaniu zaprotestowała m.in. radna Joanna Pawłowicz, która przeczytała radnym apel mieszkańców dzielnicy Świątki. Na „nie”. Podpisało się pod nim blisko 90 osób. Mieszkańcy Światek obawiają się, że motocykliści zakłócą błogi spokój w spokojnej dotąd dzielnicy.
Radna J. Pawłowicz: Ja nie mam nic przeciwko takiej działalności. Natomiast uważam, że te tereny pod względem ekologicznym powinny zostać zachowane na rzecz bardziej przyjaznej działalności środowisku naturalnemu.
Radny Janusz Rautszko: Obecność tego klubu w Świątkach jest dobrą lokalizacją, pod warunkiem, że motocykliści nie będą szaleć na swych wehikułach po Lesie Klasztornym. Wszędzie indziej, owszem –tak.
Burmistrz Douglas: Położenie tego obiektu jest bezkolizyjne dla mieszkańców dzielnicy Świątki. Np. zjazdy harleyowców odbywają się także w uzdrowisku Kołobrzeg. Miasto za nic w świecie nie chce oddać tej imprezy. Ci pasjonaci motocykli to nie są jakieś łobuzy, ale ludzie, którzy mają wspaniały pomysł na życie, realizują swoją pasję. A tak na marginesie, to niedługo dzielnica Świątki będzie liczyć około 2 tys. mieszkańców, a nie jak dotąd 250 osób.
Radna J. Pawłowicz: Jak tak ma wyglądać integracja mieszkańców Świątek ze Szczecinkiem, to ja za takie działanie dziękuję. Może by ten klub, którego jest pan sympatykiem (to do b. Douglasa) przenieść do Trzesieki?
Radny P. Szycko: Jeżeli okaże się, że działalność klubu jest uciążliwa dla mieszkańców, to my tą zgodę cofniemy. W głosowaniu za przyjęciem uchwały podjęto przy 4 głosach przeciwnych.
W dalszej części obrad rada wyznaczyła przedstawicieli miasta do reprezentowania w zgromadzeniu Związku Miast i Gmin Dorzecza Parsęty. Będą to: Elżbieta Mucha, Czesław Podkowiak, Marcin Wilk, Andrzej Wdowiak, Małgorzata Golińska, Wojciech Knapik i Stefan Miętki. Z kolei w Stowarzyszeniu Gmin Polskich Euroregionu Pomerania reprezentować nas będą: Jerzy Hardie – Douglas i Edyta Wojnicz.
Wolne wnioski radnych rozpoczął radny Szycko: Jest problem zanieczyszczania miasta psimi odchodami. Jak to uporządkować? Może by tak zajęła się tym komisja ochrony środowiska? Nie tylko czystym powietrzem, to też ważna sprawa. Przyznam, nie mam pomysłu. Może wprowadzić podatek od psów, a kasę przeznaczać na czyszczenie chodników i skwerów?
Radna J. Pawłowicz: Jezioro Trzesiecko jest zanieczyszczone. Tak mówi m.in. raport WIOŚ. Badano w województwie 15 akwenów, nasze wypadło najgorzej. Uważam, że obecna metoda rekultywacji Trzesiecka jest mało skuteczna. Zastanówmy się wspólnie, co dalej w tej kwestii.
Radny Rautszko: Na jednym z najbliższych posiedzeń Komisji Ochrony Środowiska zajmiemy się tym problemem.
Spore emocje wzbudziła kwestia zakazu parkowania „pospólstwa” na miejscach przeznaczonych dla pracowników Urzędu Miasta (na parkingu za ratuszem przez całą dobę). Problem ten opisaliśmy, (jako jedyni) w artykule: Urzędnicy pracują i parkują przez... całą dobę. Kwestię podniosła radna K. Dudź. Jej zdaniem, zakaz należy zliberalizować i po godz. 16 zezwolić mieszkańcom na stawianie tam swoich samochodów.
Burmistrz Douglas: Tak też uczynimy, ale pod warunkiem, że w chwili rozpoczęcia (rano) pracy Urzędu Miasta, parking zostanie opuszczony przez samochody osób niebędących pracownikami ratusza.
Sprawozdanie burmistrza oraz informacja przewodniczącego rady zakończyli obrady. (sw)
foto: archiwum
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie