
Obfity był program Gali Karate Kyokushin, którą przy udziale OSiR-u zorganizował niestrudzony propagator tej dyscypliny w Szczecinku sensei Wojciech Hurka. Oprócz części głównej, czyli 8 walk, zebrani widzowie mogli oglądać występ zespołu młodych trębaczy Prokop Band. Były Testy Tameschiwari (łamanie desek przez zawodników biorących udział w walkach), pokazy karateków z Drawska i Złocieńca (pokazy kombinacji technik, łamanie płyt suporeksu rękami i nogami, popis nunczako-rodzaj broni obuchowej w postaci dwóch pałek połączonych z sobą łańcuchem lub linką). Sensei Wojciech Hurka dał pokaz łamania kijów bejsbolowych i płonących płyt suporeksu. Walk było 8, w tym 3 przedwalki i 5 walk wieczoru, w tym jeden pojedynek pań. Wzięli w nich udział najlepsi polscy zawodnicy. Zwycięzcy poszczególnych pojedynków nagradzani byli pucharami. Jeszcze raz okazało się jak trudną sztuką walki jest karate kyokushin, w którego głównym zadaniem jest hartowanie ducha i ciała. Mniej liczy się unicestwienie przeciwnika. Stąd też większości widzów bardziej podobały się pokazy niż same pojedynki, w których było zbyt mało walki w porównaniu choćby z kickboxingiem, taekwondo, K-1 czy też tak modnym ostatnio MMA. Warto podkreślić, że Galę swoją obecnością zaszczycił najważniejszy człowiek polskiego karate shihan, Andrzej Drewniak. Szkoda tylko, że niezbyt fortunny był termin Gali, przypadający na długi, czerwcowy weekend, chyba dlatego też widownia nie była zapełniona. Wszyscy, którzy przyszli nie powinni żałować, byli bowiem świadkami popisów w wykonaniu zawodników kolejnego sportu walki, który w naszym mieście cieszy się dużą popularnością. Za rok być może będziemy oglądać w Szczecinku Mistrzostwa Polski w tej dyscyplinie.
(zp)
foto: Mirosław MIRO Korkus /foto.szczecinek.com/
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Netio,faktycznie nie jestem karateką.Ale czytać i pisać umiem.Więc proponuję Tobie abyś wpisała w google FULL KONTAKT KARATE i wyśfietli się definicja tego zwrotu.Są dwa określenia,pierwsze dotyczy kick boxingu,a drugie karate.W obu przypadkach napisano...dopuszczalne uderzenia w twarz ręką osłoniętą rękawicą...W Polsce te wymogi spełnia tylko kick boxing i oyama karate.Kyokushin zawsze pozostanie knockdownem.Pozdrawiam Cię gorąco i polecam sprawdzanie wszystkich informacji osobiście.
Zamucony karateko. Skoro piszesz że nie było full contact to znaczy że najwyraźniej karateką nie jesteś. To nie jeste MMA czy tym podobny sport walki gdzie musi lać się krew!! A impreza była zorganizowana na takie mozliwości jakie daje urząd miasta!! Więc uważam, że i tak było na prawdę świetnie
Ktoś tu chyba zazdrości że sam nie miał okazji spróbować tego alkoholu, albo nie było Cie stać na bilet Vipowski. Nawet jeśli alkohol był spożywany to nie spożywali go zawodnicy, ale widzowie!! Ja osobiście nie widziałam aby ktokolwiek go spozywał!!
Chciałem zobaczyć medalistów Mistrzostw Polski,Europy i Świata. NIE ZOBACZYŁEM!!! Nikogo,poza przedstawicielami Drawska-Pom, Czaplinka, Złocieńca. Chciałem zobaczyć fullcontact karate!!! Zobaczyłem, nawet nie light kontact. Jakieś macanki. Pokazy łamania płyt,desek i supereksu z gipsu, były nawet fajne i widowiskowe. Gdzie ci obiecani z plakatu??? Gdzie te obiecane walki??? Poza tym, nic dodać,nic ująć. Pozostał żal.OSU.
uważam, że pomysł zorganizowania gali, która propaguje karate to świetny pomysł. Pokazy były na wysokim poziomie, niektóre walki też mnie zachwyciły. Tylko dlaczego na gali sportu pozwalano na spożywanie alkoholu? Tego nie rozumiem trochę to się kłóci z ideą karate. Osu ps. piękne ujęcie... brawo sensei Karol