
Własna energia elektryczna? A czemu nie? Wystarczy tylko zainstalować pożądaną ilość paneli fotowoltaicznych, by cieszyć się energetyczną niezależnością, a nawet brakiem rachunków za prąd przez 30 lat. Tylko że po części to prawda, a po części wielka mistyfikacja.
To co czyni inwestycję w fotowoltaikę naprawdę rentowną jest możliwość bezawaryjnego, bezpiecznego i długotrwałego jej użytkowania. Montując na dachu panele nikt nie zakłada, że mogą stać się one przyczyną pożaru, nikt nie przewiduje że serce układu zepsuje się po 6 latach, a w ciągu 30 lat użytkowania trzeba je będzie wymienić jeszcze 4 lub 5 razy. Tego nie mówi żaden handlowiec ani montażysta sprzedający fotowoltaikę, a sami klienci rzadko pytają o te “trudne” tematy.
Przewidywana stopa zwrotu z inwestycji w fotowoltaikę dla typowego polskiego domku to 6 lat. Co jest jeszcze bardziej zachęcające to fakt, że tak naprawdę nic Klienta to dodatkowo nie kosztuje. Pieniądze, które miałby oddać do zakładu energetycznego, wpłaca po prostu na konto banku kredytującego instalacje fotowoltaiczną (lub gotówkę unikając procentów bankowych). Innymi słowy , bez względu na to czy mamy fotowoltaikę czy nie, z naszego domowego miesięcznego budżetu i tak ucieka pewna kwota, która może stać się naszą inwestycją w niezależność energetyczną na okres 30-40 lat, lub możemy tą sama kwotę bezmyślnie wpłacać na rachunek zakładu energetycznego do końca życia z jedyną gwarancją - że z roku na rok będzie coraz drożej!
Rynek instalacji fotowoltaicznych montowanych w Polsce oparty jest na systemie jednego centralnego inwertera (falownika), zamieniającego prąd stały z paneli na prąd zmienny, który trafia do naszych gniazdek elektrycznych. Ten model jest niewątpliwie najtańszą możliwą opcją, jednak najtańsze rzadko znaczy najlepsze.
Żywotność - dwie największe i najbardziej renomowane marki inwerterów na europejskim rynku Fronius (Austria) i SMA (Niemcy) dają 5 lat gwarancji. Producenci z Chin dają 10 lat gwarancji, jednak trudna jest do zweryfikowania jej egzekwowanie.
Bezpieczeństwo - co roku mamy do czynienia z setkami pożarów instalacji fotowoltaicznych na świecie. Typowy domek ma na dachu dziesiątki metrów kabli i złączek przez które przepływa prąd stały o napięciu 600 V, na przestrzeni 30 lat stwarza to potencjalnie bardzo duże zagrożenie pożarowe. Spowodować je może wiele czynników: wadliwy montaż, zwierzęta/ ptaki, wiatr, promieniowanie UV, zdarzenia losowe….
Brak możliwości monitorowania poszczególnych paneli. Klient widzi tylko system jako całość i nie możliwości podglądu poszczególnych paneli i ich chwilowej produkcji.
Zużywanie się paneli - przez panel, przez który przepływa 600V w czasie 30 lat, starzeje się dużo szybciej niż np panel, który przepuszcza przez siebie 48V.
Zacienienia - cień lub brud na jednym panelu powoduje że wszystkie pozostałe panele na tej samej linii przestają działać. String fotowoltaiczny działa tak, jak jego najsłabsze ogniwo.
Okazuję się że tak, za “ wielką wodą “ temat fotowoltaiki został już dawno temu ucywilizowany i od wielu lat jedyną bezpieczną alternatywą jest niskonapięciowy system Enphase (jedyny system na świecie z aprobatą bezpieczeństwa dopuszczającą do montażu na dachach amerykańskich szkół) . Jest to system wielu indywidualnych, niedużych inwerterów (waga ok 1kg) przypinanych tuż za poszczególnym panelem fotowoltaicznym. Ta forma połączeń sprawia że niebezpieczny prąd stały, nigdy nie przekracza napięcia 40-48v, a więc brak jest możliwości powstania łuku elektrycznego i tym samym pożaru. Do tego mamy mozliwość podglądu pracy każdego indywidualnego panela, jeśli spadnie na niego np liść, od razu to zobaczymy w naszej aplikacji mobilnej lub na komputerze. Do tego ten liść nie zakłóca produkcji pozostałych paneli, a jedynie oddziałuje na ten jeden konkretny panel.
W systemie Enphase zmniejsza się również obciążenie paneli fotowoltaicznych - nie są one połączone szeregowo, a od razu konwertują prąd na zmienny. Tym samy przez jeden panel przepływa co najwyżej 40-48V i jego żywotność znacząco się zwiększa.
Ponadto całoroczna sprawność systemu Enphase jest od 20 do 30% wyższa niż na standardowym systemie tradycyjnie montowanym przez instalatorów w Polsce
Enphase, będąc pewien swojego produktu, daje gwarancję podstawową na okres 25 lat, co jest niedoścignionym wzorcem w branży! Rzeczywista żywotność projektowa produktu to 40 lat. Firma Enphase z siedzibą w San Francisco jest notowana na nowojorskiej giełdzie papierów wartościowych i jest największym producentem niskonapięciowych falowników na świecie.
Komu to zlecić? Firmie z Warszawy z Gdańska, z Torunia? Trzeba liczyć się z kosztami dojazdu i obsługą na odległość, która nie zawsze jest taka jak powinna być.Często duże firmy z branży fotowoltaicznej znajdują podwykonawców z “łapanki”. Pracę na naszym domu wykonuje wówczas podwykonawca, który zgodzi się na niższą stawkę. My robimy to inaczej, mamy swoją ekipę montażową i za nią ręczymy, właściciel jest zawsze na placu budowy, ponieważ jesteśmy firmą lokalna ze Szczecinka. Jako pierwszy instalator marki Enphase na terenie Polski północnej, firma Roka Energy to rodowita szczecinecka marka. Nasz magazyn mieści się w Parsęcku, a cały nasz zespół pochodzi i mieszka w Szczecinku.
Możesz się z nami skontaktować mailowo na [email protected] lub telefonicznie pod numerem 666 676 525
Spotkanie z doradcą nic nie kosztuje. Na podstawie obecnych rachunków za prąd wyliczymy, jaka instalacja będzie Państwu potrzebna, jak ją rozłożyć, gdzie zamontować i jak użytkować. Dla osób płacących gotówką lub przelewem rachunki spadają niemal do zera. Dla osób chcących skorzystać z finansowania, rata będzie pokrywać się z obecnymi rachunkami. Dzięki temu nie powinni Państwo odczuć żadnego dodatkowego obciążenia, a po spłaceniu kredytu instalacja fotowoltaiczna na dachu Waszego domu będzie bezawaryjnie służyć przez kolejnych 30 lat.
artykuł partnera serwisu Obraz lucascgouvea0 z Pixabay
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!