
Poprzednio wspomniałam wstępnie, że osteoporoza i arterioskleroza, są to połączone ze sobą schorzenia. Dodałam też, że aby wyjaśnić konieczność przyjmowania witaminy K2, musimy poruszyć najpierw tematykę wapnia.
Mocne kości u dzieci to obowiązek rodziców
Wiele osób błędnie sądzi, że problem rozmiękania czy złamań kości ich nie dotyczy. Jednak to, czy unikniemy tych problemów w przyszłości zależy od tego, co zrobimy lub czego nie będziemy robili we wczesnej młodości i dzieciństwie. Zbudowanie gęstych, zdrowych i elastycznych kości u dzieci zapobiega ich degradacji w wieku starszym.
Od czego więc zacząć? Ważną rzeczą, o której należy pamiętać, jest to, że osteoporoza to nie tylko utrata wapnia. Kość zbudowana jest aż z 12 minerałów głównych oraz innych śladowych! Nie można zatem koncentrować się tylko na wapniu.
Mamy dziś odpowiednio dużo wapnia
Gdyby człowiek jadł w większości to, co dała mu Matka Natura, nie byłoby problemów. Jednak nasza żywność jest poddawana licznym procesom, które niszczą składniki odżywcze. I co się wtedy robi? Dodaje się np. ten wapń z powrotem do danego produktu, skoro produkt go utracił w procesie przetwarzania. Ale czy to jest mądre? Raczej nie.
Każdy niemal produkt jest dziś fortyfikowany, czyli wzbogacany w jakieś substancje odżywcze (witaminy, minerały), ale są to substancje dodane w sztuczny sposób i na ogół są syntetyczne. Wapń na przykład dodawany jest do soków, do płatków śniadaniowych, mąki. Wszędzie trąbią, by pić dużo mleka w celu zapobiegania osteoporozie, choć przecież stwierdzono, że jest wręcz odwrotnie – mleko sprzyja powstawaniu osteoporozy.
Nie tylko wapń
Mówienie, żeby uzupełniać wapń w celu utrzymania kości w dobrym stanie to tak, jakby mówić, że nabycie umiejętności czytania i pisania gwarantuje nam w przyszłości dobrą pracę. To chyba trochę za mało… Prawidłowe leczenie osteoporozy, czy też jej zapobieganie, to nie tylko uzupełnianie minerałów. To również spożywanie takich substancji, które sprawią, że kości będą miały dobrze zbudowany szkielet – kolagen. To właśnie kolagen sprawia, że są one wytrzymałe na złamania. Bez kolagenu, nawet gęste kości będą pękać. Bardzo mało mówi się niestety o znaczeniu kolagenu w naszym organizmie. Na pewno napiszę kilka zdań na ten temat w następnych artykułach.
Druga rzecz – do wytwarzania dobrego kolagenu potrzeba krzemu, bo bez niego organizm będzie miał kłopot z syntezą kolagenu. Potrzeba pewnych aminokwasów, np. lizyny w celu ułatwienia budowania kolagenu. Musimy mieć witaminę D, o której sporo pisałam w ostatnich tygodniach.
Mało tego, potrzeba odpowiednich (dużych!) ilości witaminy C, bo bez niej synteza kolagenu również nie jest możliwa. Potrzebujemy dużo więcej witaminy C niż się powszechnie w Polsce rekomenduje. Potrzebujemy 3, a nawet 8 gramów dziennie witaminy C!! Mamy jej dziś zdecydowanie za mało, nie pozwalamy organizmowi dokonywać tych wszystkich ważnych procesów, bo nie ma on do tego budulca, nie ma substancji, nie ma cegiełek.
Jak widzisz, to jest cały łańcuszek procesów i tym samym substancji, które są nam potrzebne. Ale przecież najłatwiej jest polecić łykanie wapnia i wydaje się, że będzie „po sprawie”. Niestety, nie będzie.
Uzupełnianie jednej substancji (tu: wapnia), bez zapewnienia sobie pozostałych elementów całości, musi doprowadzić do zaburzeń i zaczyna się w organizmie źle dziać.
Wapń w tętnicach
Zwężenie tętnic, czyli blaszka miażdżycowa, składa się głównie z wapnia, cholesterolu i skrzepów. Blaszka ta nie powstaje z dnia na dzień. To jest proces długotrwały. I to nie cholesterol – o czym już pisałam – jest przyczyną jej powstawania. Nie ma on żadnego wpływu na powstawanie zawałów serca. Osoby z niskim cholesterolem tak samo często doświadczają zawału, jak osoby z wysokim poziomem. Są badania na ten temat. Są również takie, które wskazują, że im wyższy poziom cholesterolu, tym dłuższe życie.
Proces budowy i rozkładu komórek kości trwa cały czas. Komórki kości budowane są jednak nie tylko w kościach. Zdarza się bowiem tak, że stwardnienie ścianek tętnic, spowodowane odłożonym w nich wapniem, to uformowana kość!
Może wydaje się to dziwne, bo jak kość może utworzyć się w tętnicach? Jednak tak niestety się dzieje. Autorzy jednej z prac na ten temat, oglądając tkankę kostną z tętnicy pod mikroskopem, wyraźnie stwierdzili, iż nie ma żadnej różnicy między tą tkanką, a kością z naszego szkieletu. Zatem proces arteriosklerozy jest procesem budowania kości, tylko że nie w tym miejscu, co trzeba.
Nadmiar wapnia, a może brak odpowiedniego pokierowania go?
Można więc zastanowić się teraz, czy mamy za dużo wapnia, skoro się on odkłada w tętnicach, czy też może mamy go odpowiednią ilość, ale brakuje nam czegoś, co sprawi, że wapń ten zostanie pokierowany do kości, a nie do tętnic…No i mamy zagadkę rozwikłaną. Możemy wyjaśnić temat paradoksu wapnia.
Poprzednio napisałam, że następną witaminą, którą się zajmę, będzie witamina K2. I to właśnie ona jest tym „policjantem” kierującym wapń tam, gdzie należy, a więc do kości. O jej niezwykłych właściwościach dowiesz się następnym razem.
www.epicentrumzdrowia.pl
foto: Shutterstock
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie