
Ceny idą w górę w niebywałym tempie. I nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie miało się to zmienić. Niestety, szykuje się kolejna fala podwyżek również za ogrzewanie. Tak drogo jeszcze nie było.
MEC w Szczecinku właśnie poinformował o kolejnej zmianie opłat za ciepło. Wzrost opłat liczony globalnie dla całego przedsiębiorstwa wynosi 6,38%. Co ważne, podobnie jak to miało miejsce przy poprzednich podwyżkach, zmiana cen za ciepło będzie różna w zależności od rejonu miasta.
I tak przykładowo: w rejonie KR2 na ul. Sikorskiego wyniesie od 1,39 do 1,83%, w rejonie kotłowni na ul. Browarowej - 1,91 do 2,41%, zaś KR1 na os. Zachód - 10,69 do 11,44%.
Z naszej strony zrobimy wszystko, żeby to wszystko złagodzić. Wyzwanie jest ogromne, sytuacja zmienia się dosłownie z dnia na dzień. Nie wiadomo nawet, jak to będzie wyglądać. Naprawdę wszyscy jesteśmy zmęczeni podwyżkami. Jesteśmy po stronie mieszkańców.
- tłumaczy w rozmowie z Tematem Marek Szabałowski, prezes zarządu MEC w Szczecinku.
Nasz rozmówca zwraca uwagę, że przyczyny wprowadzenia wzrostu cen i stawek opłat za ciepło są dwie, obie całkowicie niezależne od szczecineckiego przedsiębiorstwa. Pierwszą, wspólną dla wszystkich użytkowników ciepła systemowego, jest wzrost cen energii elektrycznej o aż 73,4%. Drugą, która dotyczy wyłącznie odbiorców zasilanych w ciepło z kotłowni KR-I, są lawinowo rosnące ceny uprawnień do emisji CO2.
Cena emisji w ciągu ostatnich 52 tygodni oscylowała od 39.01 eu, aż do 98,45 eu.
- wskazuje Marek Szabałowski.
Czasy w energetyce są bardzo trudne. Nowa taryfa po korekcie zacznie obowiązywać od 15 marca. Od lipca na pewno będzie nowa. Trudno do końca przewidzieć, jak to będzie wyglądać. Inwazja Rosji na Ukrainę wywróciła rynek do góry nogami. Ceny ropy, gazu i paliw węglowych biją historyczne rekordy. To ma przełożenie na całą gospodarkę światową.
- zwraca uwagę nasz rozmówca.
Jak podkreśla prezes, być może będzie tu potrzebna interwencja na szczeblu krajowym.
Nie wiadomo, po ile kupimy opał na przyszły sezon. Potrzebne są tutaj jakieś rozwiązania systemowe, czyli interwencja państwa w sferze bezpiecznych dostaw węgla i akceptowalnych przez społeczeństwo cen za ciepło. Kiedy ceny gazu wzrosły o 500 %, została uruchomiona tarcza. Mam nadzieję, że teraz też państwo zainterweniuje
- dodaje Marek Szabałowski.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jak żyć i jeść Panie Premierze ? Wszędzie podwyżki !
To może niech zmaleje pensja prezesa burmistrzów starostów i wszelkiej maści pasożytniczych urzędników których wynagrodzenia odrealnione od rzeczywistości pochłaniają 90% podatków ludzi ciężko na to pracujących!
proponuję przestać opłacać rachunki dla Was, Wy przestaniecie płacić za wyimaginowane opłaty klimatyczne, i otworzycie pozamykane polskie kopalnie.
podziejcie politykom - kilka dekad klepanie po plecach górników a zarazm UE ? albo ue albo węgiel - nie ma OBU naraz
a tymczasem w Szwecji maja specjalne torby papierowe na śmieci organiczne i z tych oto śmieci produkują sobie gaz. OD DEKAD, a u nas przygłupy od 20 lat nie wiedzą gdzie atom postawić myślą tylko o słupkac wyborczych
Może pora na cięcia w budżetówkach? Ech... o czym ja marzę.
Taka jest cena tych co żyją w propagowanym kłamstwie ekologów. A brzuchy ich i cielska od zrabowanych kwot tyją.