
Szkoła ma uczyć, wychowywać i przygotowywać do życia. Ale jak tu się czegoś nauczyć, gdy hałas na przerwach przypomina nieustanny start rakiety, a codzienna dawka bodźców osiąga poziom, który nawet dorosłego mógłby przyprawić o zawroty głowy? Zresztą, wystarczy zapytać nauczycieli.
Szkoła Podstawowa nr 5 uruchamia salę wyciszeń. Specjalne miejsce, gdzie uczeń może odpocząć od szkolnego zgiełku, nieco zwolnić, złapać oddech. Bez (teoretycznie zakazanych) telefonów, bez wrzasków, bez tłoku.
Jak się okazuje, to nie pomysł wyssany z palca, ani fanaberia nadopiekuńczych dorosłych. To sami uczniowie zgłaszali, że szkoła bywa dla nich po prostu zbyt głośna. I nie mówimy tu o dzieciach z orzeczeniami o specjalnych potrzebach edukacyjnych – przebodźcowanie dotyka dziś wszystkich.
– Dzieciaki mówią nam wprost: „Nie wyrabiamy, jest za głośno, dajcie nam chwilę spokoju” – tłumaczy dyrektor SP5, Rafał Stasik.
– No to im dajemy.
Wystarczy pufa, dywan, miękkie światło i miejsce, gdzie można na chwilę zamknąć oczy, nie myśląc o tym, że zaraz ktoś obok rzuci plecakiem albo postanowi sobie powrzeszczeć.
Dawniej dzwonek oznaczał koniec lekcji i start wyścigu przez korytarz. Było głośno, było intensywnie, ale… jakoś nikt nie narzekał. Ale wszystko się zmienia. Niewygodna również dla rodziców prawda jest taka, że dziś uczniowie są przebodźcowani jeszcze zanim dotrą do szkoły. Bo poranek zaczynają od telefonu, potem kilka godzin ekraników w szkole, a wieczorem tak oczywiste w tej chwili kolejne godziny w sieci.
– Nasza młodzież funkcjonuje w rzeczywistości, jakiej my nie znaliśmy
– mówi Rafał Stasik.
– Jeśli nie zadbamy o ich głowy teraz, to za 10 lat będziemy się zastanawiać, dlaczego nie potrafią się skupić, wytrzymać presji i radzić sobie w relacjach.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie