
O perypetiach pary bocianów żyjących w okolicy ul. Kwiatowej pisaliśmy zarówno w wydaniu papierowym jak i elektronicznym naszej gazety.
Przypomnijmy: Właściciele posesji, na kominie której bociany założyły sobie gniazdo, zrzucili je. Jak tłumaczyła właścicielka, z uwagi na konieczność udrożnienia przewodów kominowych i wentylacyjnych. Ptaki (na szczęście nie wychowywały potomstwa) zostały bez domu. Krążą teraz zdezorientowane w okolicy i przycupują gdzie się da.
Miasto chce pomóc bezdomnym bocianom. Ale budowa domu wymaga zgody urzędów. - W Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska złożyliśmy już stosowne dokumenty dotyczące uzgodnienia posadowienia platformy - mówi "Tematowi" Konrad Czaczyk, rzecznik prasowy Urzędu Miasta. - Jak będziemy mieli zgodę, to ją na koszt miasta zamontujemy. Nie na posesji tych Państwa, bo tam ciężki sprzęt nie wjedzie, ale w pasie zieleni przy prostopadłej ulicy, około 20-30 metrów od tego komina.
Czy bezdomne ptaki jeszcze w tym roku zdążą uwić gniazdo? Nie wiadomo, bo czasu pozostało niewiele. Bociany stają na sejmikach już w połowie sierpnia, a zwyczajowo odlatują w dzień św. Bartłomieja, czyli 24 sierpnia. (sw)
Foto: Zdjęcia zrobiliśmy przy ul. Kwiatowej w ostatnią niedzielę w południe.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
..a szczególnie tego,który dziś nocuje na kominie budynku składu opału,przy ul. Wiśniowej :\
jak coś mogę udostępnić podnośnik koszowy - gratis