Deal drogowy miasta i powiatu. Radykalne zmiany

Starosta i burmistrz dogadali wielką wymianę dróg

Spotkanie nie było przypadkowe. Starosta Krzysztof Lis zdradza, o czym przez ponad godzinę rozmawiał z burmistrzem Szczecinka i dlaczego miasto zgodzi się przejąć więcej dróg, niż wymagają przepisy.

ZIT blisko podpisu

"Do końca września może być podpisane porozumienie" - taką deklarację otrzymał starosta od dyrektora Funduszy Strategicznych. Zintegrowane Inwestycje Terytorialne warte ponad 78 milionów złotych są na finiszu.

Szczecinek jest liderem projektu, ale powiat aktywnie wspiera starania. "Burmistrz często prosi - słuchaj, ty masz tam lepsze relacje, spróbuj jeszcze gdzieś zalobbować" - przyznaje Krzysztof Lis.

Radykalna zmiana podziału

Prawdziwe emocje wzbudziły jednak negocjacje drogowe. Powiat musi przejąć trasy od województwa po budowie obwodnicy i łącznika. W zamian może przekazać gminom równowartość kilometrów.

Po wybudowaniu obwodnicy Szczecinka S11 i łącznika między drogami krajowymi nr 11 i 20, powiat musiał przejąć od Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad odcinki tras, które straciły status krajowy. To przepisy - jeśli powstaje nowa droga krajowa, stare odcinki schodzą poziom niżej.

"Jeżeli powstała obwodnica Szczecinecka S11, to powiat musiał przejąć ilość dróg Generalnej Dyrekcji, przejęliśmy Narutowicza na przykład"

- tłumaczy starosta Lis.

W zamian powiat może przekazać gminom równą długość swoich dotychczasowych tras. Tu właśnie leży haczyk - przepisy mówią o równoważności kilometrów, ale starosta zaproponował miastu znacznie więcej.

Zamiast standardowej wymiany jeden do jednego, Szczecinek ma przejąć całą ulicę Trzesiecką - od ronda przy wojewódzkiej 172, przez Trzesiecką, Kościuszki, aż do skrzyżowania z Koszalińską. To znacznie przekracza ustawowe wymogi.

Dlaczego? Bo to ma sens praktyczny.

"Jeżeli mieszkaniec Szczecinka jedzie ulicą Kościuszki i droga jest nieodśnieżona, to nie dzwoni do starosty, tylko dzwoni do burmistrza"

- wskazuje starosta prostą logikę.

Miasto otrzyma drogi w dobrym stanie, bo powiat wyremontował je za "ogromne pieniądze". Deal eliminuje także absurdy - mieszkańcy nie będą dzwonić do niewłaściwego urzędu w sprawie dziur czy braku odśnieżania.

Dramatyczny brak pieniędzy

W rozmowie padają też alarmujące liczby dotyczące inwestycji drogowych w powiecie. Chodzi o pieniądze rządowe, których w zasadzie... nie ma.  Na całe województwo zachodniopomorskie zostało tylko 67 milionów złotych z rządowego programu.

"32 miliony na 21 powiatów i 35 milionów na 114 gmin" - wylicza Krzysztof Lis.

Kilometr drogi kosztuje od 1,5 do 3 milionów złotych. "Proszę sobie zobaczyć jak dużo dróg można wyremontować" - dodaje z goryczą.

Starosta ostrzega przed konsekwencjami. Rosnące koszty administracji i oświaty zostawiają coraz mniej pieniędzy na inwestycje.

"Jeżeli nie będzie takich specjalnych programów, to my po prostu będziemy tych dróg robić mniej."

W naszym studio rozmowa ze starostą szczecineckim Krzysztofem Lisem. Znajdziecie w niej szczegóły negocjacji z burmistrzem, plany inwestycyjne na przyszły rok i szczerą ocenę sytuacji finansowej samorządów.