
Od przyszłego tygodnia zniesiona zostanie kolejna część obostrzeń spowodowanych pandemią koronawirusa. Więcej osób będzie mogło na przykład wsiąść do miejskiego autobusu. Obecnie w szczecineckich autobusach może przebywać od 12 do 15 pasażerów. Często dochodzi do sytuacji, w których ktoś, chcąc wsiąść do autobusu, musi z tego zamiaru zrezygnować. Nasz Czytelnik zwraca uwagę, że zdarzają się też takie kursy, podczas których nikt nie zwraca uwagi na zagrożenie.
O problemie proszący o anonimowość mieszkaniec Szczecinka pisze w swoim liście do naszej redakcji.
Czy Państwo wiedzą co się dzieje dzisiaj w autobusach KM? Bo ja znam obostrzenia dotyczące przewozów miejskich tylko z informacji prasowych i telewizyjnych
- zaczyna swój list nasz Czytelnik.
W dniu dzisiejszym (14.05) miałem okazję skorzystać z przewozu ok. godziny 11:30. Już na przystanku zdziwiła mnie potężna grupa pasażerów. Podjechał jeden autobus. Na drzwiach jest napisane, że możliwość przejazdu ma 12 osób, a chętnych było tak na oko z 15-17. Myślę, pewnie kierowca będzie interweniował. Nic takiego się nie stało. Autobus pojechał. Podjeżdża mój autobus. Też ma na drzwiach napisane, że 12 osób. Na oko właśnie tyle jest. Jest dobrze. Jednak na pierwszym przystanku, dosiadło się 7 osób, 3 wysiadły. Po czwartym przystanku już większość pasażerów stoi. Liczę dyskretnie, ze mną 26 osób. Większość w wieku 70-75 lat. Grupa największego ryzyka w jednym, rozgadanym tłumie…
- opisuje dalej swoją podróż szczecineckim autobusem nasz Czytelnik.
Jakaś świadoma kobieta tłumaczy drugiej, żeby się nie przysiadała, bo obowiązuje 2 m bezpiecznej odległości. Jednak większość siedzi parami i jeszcze dyskutuje. Nawet na temat, bo para pań przede mną opowiada, że syn był na kwarantannie po powrocie z zagranicy. Ja zdając sobie sprawę z zagrożenia martwię się, że kierowca zaraz pogoni towarzystwo, bo przecież zarządzenie ministra zdrowia obowiązuje. Już wyobrażam sobie kłótnię, w wyniku której spóźnię się na 12.00. Ale kierowca nie zamierza się ruszać ze swojego azylu
- dodaje.
Po drodze na całe szczęście tłum zaczął się zmniejszać. Ja się nie spóźniłem. Niby wszystko w porządku. Jednak mnie nurtuje pytanie: Dlaczego nasi seniorzy tak ryzykują? I jakie to sprawy mają do załatwienia? Dlaczego w autobusach nie ma porządku? Przewoźnik powinien panować nad ludźmi w autobusie, a nie ryzykować zdrowiem i życiem pasażerów. Ale żalu do kierowy nie mam, jechał zgodnie z rozkładem
- kończy swój list nasz Czytelnik.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Tragedia. Oni są niereformowalni. A obowiązkiem kierowcy jest kontrola. Po prostu. Patrzy i zamyka drzwi.
Bo ludzie już zmądrzeli i przestają wierzyć w te bajki. A Pan jak chcesz to zamknij się w domu i siedź. Albo rowerem!
DLACZEGO kierowca nie może być zasłonięty pleksą tak jak w sklepach na kasie kasjerki, tylko oddziela 1/4 autobusu dla siebie. No i przecież można zakleić wszystkie siedzenia jedno za drugim, pozostałe przy oknie z możliwością siadania w ten sposób pasażer siedząc przy oknie jest oddzielony w jakiś sposób bo ma obok siebie wolne miejsce i może być odwrócony w stronę okna. Osoby stojące również mogą stać w miejscu gdzie nie ma pasażera, ale w autobusie powinny być obowiązkowe maseczki i rękawiczki, a kierowca powinien mieć przyłbicę i myślę że nie będzie problemu z dojazdem do pracy i spowrotem. Ale najważniejsze jest żeby autobusy jeździły nie tak jak jest obecnie tylko częściej, tak jak w normalny dzień, nie jak w sobotę, bo ludzie pracują co dzień, nie tylko w sobotę.
A może jasnie pan czytelnik by zrezygnował z podwozki skoro bylo mu za duzo ludzi a nie obsmarowuje km
Są kierowcy, którzy przestrzegają rozporządzenie, ale są tacy co maja to wszystko w przysłowiowej ….. Musiałem jednego dnia skorzystać z usług KM , w jedną stronę kierowca skrupulatnie liczył w drugą już nie. Masakra
Myślicie, że jesteście mądrzejsi od tego wirusa. Już maseczki pod nosem, albo na brodzie. Tłok w autobusie. Przecież rząd znosi ograniczenia. Wirusa nie ma, myślicie.
A codziennie do Szczecinka przyjeżdża bezpośrednio ze Śląska pociąg IC Gwarek. Teraz tam jest najwięcej nowych zakażeń. Trafi się pasażer zarażony, który skorzysta z KM. Na taki przeładowany kursik. 10 minut wystarczy, żeby obchuchać pasażerów i sprzedać wirusa. Dotknąć swoją zakażoną rączką kilku poręczy. Potem ta poręcz wam posłuży, do trzymania, jak nie dzisiaj, to jutro. I co? Jeszcze się śmiejemy?
Jechali po klej na gorąco albo po kwiaty na balkon ewentualnie na ploty. Jestem wirus i ich nie ma.
masakra najlepiej zabrać te bezpłatne przejazdy to przestanie się mieszać w mozgach
Wszystko zależy od kierowcy. Ile razy jechalam miejskim autobusem kierowca liczył pasażerów i nie pozwolił by wsiadło więcej osób.Nawet musiałam z powrotem z centrum do domu wracać pieszo,bo nie udało mi się wsiąść ze względu na większą liczbę czekających na autobus osób.Także chylę głowę kierowcom i nie można wszystkich kierowców mierzyć tę samą miarą...
Beka z was ludzie
ZUS złapie oddech, zaoszczędzi na emeryturach i rentach. Jakby co się powie że zjechali na pesel i choroby towarzyszące. Zresztą nikt ich niebędzie żałował. Sami są sobie winni Ironmeny i Superwomeny.
PANIE BURMISTRZU RAK JUŻ JEST PO WYBORACH, WYGRAŁ PAN I CZAS WRÔCIĆ DO NORMALNOŚCI W AUTOBUSACH I PRZYWRÓCIĆ BILETY, PRZECIEŻ TO MY MIESZKAŃCY PŁACIMY PODATKI, Z JAKIEJ RACJI MAMY FINANSOWAĆ TYCH KTÓRZY NIE SĄ ZAMELDOWANI W SZCZECINKU.
Ale macie problemy w tym Szczecinku same donosiciele Pozdrawiam z Krakowa
To nie jest problem KM. To jest nagminnie widoczne w całym mieście . Coraz więcej ludzi porusza się bez masek i mają to gdzieś bo Policja i SM. nie reaguje na zjawisko. A skoro nie ma przymusu to po co się dusić w maseczkach jak można bez nich oddychać ... Co ciekawe młodzi ludzie nie mają kompletnie świadomości co może się zdarzyć gdy popadną w kontakt z osobą chorą . No ale mamy wolność osobistą .....