Reklama

Czy możemy mieć mysz na Mysiej?

28/08/2014 06:00

Beata Bilska-Zaleska i Marek Zaleski na swoim koncie mają już wiele dzieł, które za każdym razem zapierają dech wszystkim, którzy mają okazję podziwiać je z bliska. To właśnie oni w ostatnich latach, w zaadaptowanej na pracownię nieczynnej kotłowni na os. Kopernika, stworzyli m.in. gigantyczną rzeźbę King Konga, odwzorowanych w skali 1:1 postaci z filmu „Epoka Lodowcowa” czy – ukończonego w minionym tygodniu – blisko 6-metrowego Enta.

Jak sami przyznają, czas na kolejne wyzwania. I choć nie brakuje im pomysłów oraz propozycji współpracy, artyści zgodnie przyznają, że bardzo ucieszyliby się z możliwości wykonania rzeźby czy zbioru dzieł dla naszego miasta.

- Nie ukrywamy, że chcielibyśmy zrobić coś, co zostałoby tutaj, w Szczecinku. Zrealizowaliśmy już wiele zamówień, wcieliliśmy w życie liczne projekty, jednak żadna z naszych prac nie została tu, na miejscu, ale wszystkie pojechały gdzieś w świat. Jesteśmy bardzo otwarci na wszelką współpracę i chętnie podejmiemy się nowych wyzwań, dzięki którym również mieszkańcy mogliby cieszyć oko naszymi rzeźbami – mówi marek Zaleski z Pracowni Artystycznej Mazagro-Art. – Ostatnio pomyśleliśmy o wykonaniu wielkiej, kilkumetrowej myszy, która byłaby fajną niespodzianką dla wszystkich odwiedzających Mysią Wyspę. Myślę, że może taka rzeźba mogłaby stać się wizytówką tego urokliwego zakątka, a może również i miasta. Podzieliliśmy się nawet naszym pomysłem ze znajomymi i internautami na Facebooku i pomysł ten już spodobał się bardzo wielu osobom. 

Beata Bilska-Zaleska i Marek Zaleski mają wiele pomysłów na kolejne dzieła. Również mieszkańcy, którzy mieli okazję na żywo podziwiać ich rzeźby zauważają, że powinniśmy wykorzystać ich talent, aby stworzyć coś dla miasta. 

– Mieszkam niedaleko kotłowni, w której powstają te wszystkie rzeźby, i za każdym razem, kiedy są wyciągane przy pomocy dźwigu, przychodzimy z dziećmi na to popatrzeć. To naprawdę niebywałe, że tuż „za rogiem” powstają tak fajne i do tego naprawdę realistyczne rzeźby. Szkoda tylko, że żeby je obejrzeć z bliska już w całej okazałości, trzeba jechać kilkadziesiąt kilometrów. Mamy pod nosem taki talent, dlatego dziwię się, że miasto jeszcze nie postanowiło z tego skorzystać. Gdyby stworzyć taki park rozrywki u nas z licznymi rzeźbami, nie tylko przyciągnęło by to mieszkańców, ale pewnie też sporo turystów. Nawet ludzie jeżdżący nad morze pewnie zawsze chętnie robili tu przystanek. Niedaleko jest park owadów, gdzie zawsze w weekendy jest tłum ludzi, dlaczego nie zrobić czegoś podobnego u nas? – dopytuje jeden z mieszkańców z ul. Spółdzielczej.

Artyści deklarują, że jeżeli tylko pojawi się propozycja współpracy, chętnie podejmą się realizacji kolejnych projektów, których efekty będziemy mogli podziwiać nad Trzesieckiem. – Moja małżonka jest bardzo związana ze Szczecinkiem, ja co prawda mieszkam tu dopiero od kilku lat, ale dobrze się tu czuję, dlatego bardzo byśmy się ucieszyli, gdyby nasza praca mogła służyć również mieszkańcom miasta – dodaje Marek Zaleski.

Czy np. kilkumetrowa rzeźba myszy ma szansę doczekać się realizacji? Być może również nasi Czytelnicy mają ciekawe pomysły, jak można by było wzbogacić miejską przestrzeń?(mg)

 

Foto: janeslog.wordpress.com / Beata Bilska-Zaleska

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do