
Od wielu lat w Szczecinku nie odbywa się miejski Sylwester w samym centrum miasta. Czy mieszkańcom brakuje takiej imprezy? Zapytaliśmy o to naszych Czytelników.
Przypomnijmy, że przez wiele lat mieszkańcy Szczecinka spotykali się ze sobą na placu Wolności, by wspólnie świętować nastanie Nowego Roku. Tradycję tę przerwano w 2001 roku po głośnym ataku na World Trade Center. Powodem odwołania szczecineckiej imprezy miało być wówczas zagrożenie terrorystyczne. Potem znowu na kilka lat sylwester przed ratusz w Szczecinku powrócił. Po raz ostatni mieszkańcy bawili się wspólnie w taki sposób w 2010 roku.
Gwiazdą ostatniego sylwestra pod chmurką w Szczecinku był zespół Jeżcze z Warszawy. Był też pokaz sztucznych ogni. Impreza rozpoczęła się o godz. 23.00 i trwała do drugiej w nocy. Potem ze względów ekonomicznych miasto odstąpiło od organizowania wspólnego, miejskiego powitania Nowego Roku.
Dyrekcja SAPiK tłumaczyła także, że innym istotnym czynnikiem, który wpłynął na rezygnację z plenerowej zabawy, było bezpieczeństwo uczestników. Jak wyjaśniano, wcześniejsze lata pokazały, że niektórzy mieszkańcy uczestniczący w tego typu imprezach masowo posyłają sobie nie tylko noworoczne życzenia, ale także szklane butelki i petardy.
W ostatnich latach coraz więcej miast w Polsce rezygnuje z imprez Sylwestrowych na świeżym powietrzu. To tym bardziej aktualne, gdy wszystko dookoła drożeje w niesamowicie szybkim tempie. Zapytaliśmy jednak naszych Czytelników, czy brakuje im takiego miejskiego Sylwestra w Szczecinku. Sondę umieściliśmy zarówno na naszym profilu na Facebooku, jak i na Instagramie.
Na Instagramie 59 procent głosujących (30 osób) było zdania, że brakuje im takiego Sylwestra w Szczecinku, a 41 procent (21 głosów) - było na „nie”. Na Facebooku „rozstrzał” głosów był zdecydowanie większy: 65,2% na „tak” do 34,8% na „nie”. Stosunek 215:115, oddano 330 głosów.
- Brakuje tego Sylwestra. Ile to lat już…Wszystko oczywiście w granicach rozsądku
- napisała Czytelniczka.
- Latające butelki od szampana? Puszczanie petard wśród ludzi? Nie
- to z kolei zdanie kolejne mieszkanki.
A jakie jest Państwa zdanie na ten temat? Zachęcamy do dyskusji i udziału w sondzie pod artykułem.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Sylwester jako impreza jest ok, jednak rzeczywiście trzeba wtedy zadbać o bezpieczeństwo : zero alkoholu i petard. Myślę że wielu młodym mieszkańcą taki sylwester by odpowiadał
Na takie imprezy niestety ściąga w większości lokalna, uboga w uzębienie patologia. Normalni ludzie mogą tam właśnie oberwać szklana butelka lub petarda. Niestety, taki kraj...
Bardziej niż "darmowe" autobusy za 10 mln zł.
Po co to komu potrzebne? Czekam aż jakiemuś baranowi petarda coś urwie. Przejść spokojnie nie można. Szczeniaki po 12 - 14 lat bawią się petardami. Kto im w ogóle je sprzedał? Policji chyba nie chce się chwilę poobserwować punktów sprzedaży tego badziewia. MOPS patologii za dużo pieniędzy wypłacił.
Tak dokładnie, ja widziałam 8 latki
Kto głosuje na facebooku czu Instagramie? Same Gimbusy bo nie pokolenie 50-cio, 60-cio czy 70-cio latków. Sylwester tak ale pod warunkiem że zaproszony zostanie jakiś znany jeden czy drugi zespół a nie chałturnik weselny który przez dwie godziny trzepie ten sam kawałek Zenka Martyniuka. Impreza powinna być ogrodzona a ochrona powinna każdego wchodzącego dokładnie przetrzepać czy nikt nie wnosi szklanych butelek i petard. Petardy puszczane powinny być w sposób zorganizowany
BEZ ALKOHOLU I PETARD???HA HA HA. NIE WIEM ILE POLICJI MUSIAŁO BY PILNOWAĆ. NASI MIESZKAŃCY NIE POTRAFIĄ INACZEJ NIŻ NA BANI.
Mylisz się. Wystarczy potraktować petardy i race tak jak materiały wybuchowe. Którymi istotne są. Zakaz sprzedaży,przewozu posiadania i używania. I natychmiast będzie spokój.