
Pies to podobno najlepszy przyjaciel człowieka. Niestety, człowiek nie jest najlepszym przyjacielem psa, co zresztą widzimy w przepełnionych schroniskach, także w podszczecineckim Buczku. Często pies traktowany jest jako istota, która ma służyć człowiekowi lub ma pełnić rolę domowej maskotki. Kiedy staje się niewygodny dla swoich właścicieli, trafia w najlepszym przypadku do schroniska. Ostatnio jeden z mieszkańców
Szczecinka zdecydował się oddać psa do przytuliska, gdyż sierść zwierzęcia była alergenem dla członka rodziny. Przywiózł więc małego psiaka do Buczka. Jednak zgodnie z obowiązującym w Szczecinku Programem Zapobiegania Bezdomności Zwierząt wolontariusze bez zgody Urzędu Miasta zwierzęcia przyjąć nie mogą, choć w niektórych sytuacjach są wyjątki od reguły. Całą procedurę umieszczenia psa w przytulisku zainteresowanemu wyjaśniła Danuta Kadela ze Stowarzyszenia Przyjaciół Psa Kota i nie tylko. Ten jednak postanowił rozwiązać problem z niedawnym jeszcze pupilem rodziny w dużo bardziej prosty, ale karygodny sposób. Porzucił psa - Gacusia, prawdopodobnie przy drodze dojazdowej do Żółtnicy. Na szczęście pies został wkrótce po porzuceniu znaleziony przez jednego z wolontariuszy przytuliska w Buczku. Zwierzęciu została udzielona szybka pomoc weterynaryjna. Gdyby piesek nie został odnaleziony po kilku dniach z powodu braku wody, pożywienia i z wychłodzenia organizmu zdechłby.
Zwierzęta to istoty czujące i z tego względu przysługują im prawa, które chronią ich autonomię. W Polsce od 1997 r. prawa zwierząt i postępowanie człowieka wobec nich reguluje Ustawa o ochronie zwierząt. Najwyraźniej były właściciel Gacusia zapomniał o tym fakcie i dopuścił się czynu zagrożonego karą. Ten konkretny przypadek Danuta Kadela zgłosiła szczecineckiej prokuraturze: –Należy z tym procederem skończyć. Zapamiętałam pana, który przywiózł Gacusia oraz numery rejestracyjne pojazdu tego człowieka. Z pewnością go rozpoznam, gdyż wnikliwie przyglądam się ludziom, którzy chcą u nas zostawić psa. Złożyłam doniesienie do prokuratury, bo pies nie jest zabawką. Kiedy ktoś decyduje się na przyjęcie psa do domu musi być za niego odpowiedzialny, a już na pewno w żadnym przypadku nie ma prawa go porzucać, w miejscu, w którym zwierze nie ma szans na przeżycie.
Sprawa Gacusia, jak mało która na szczęście zakończyła się szczęśliwie. Kilka dni po dramatycznym zdarzeniu, poruszona losem zwierzęcia mieszkanka Szczecinka zaadoptowała psa.
(ew)
informacja z newsroomu
TV Gawex
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie