Reklama

Co z trucizną? – benzo(a)piren zniknął w sądzie (aktualizacja: stanowisko adwokata powodów)

07/04/2011 10:30


Prawnicy reprezentujący siedmioro mieszkańców Szczecinka w rozprawie przeciwko firmie Kronospan o zaniechanie emisji odorów, pyłów i benzo(a)pirenu, wycofali pozew i zrzekli się roszczeń w zakresie imisji benzoalfapirenu wobec firmy Kronospan Szczecinek. Taką informację przekazał nam dziś (7.04) szef Biura Prasowego firmy Rafał Bernasiński. - Przedstawiciel prawny Kronospan wyraził zgodę na wycofanie pozwu i zażądał od pozywających zwrotu kosztów procesu dotyczących tego roszczenia. Powodowie nie będą już mogli ponownie podnosić tej kwestii przed sądem – mówi „Tematowi” R. Bernasiński.
    - Roszczenia w zakresie imisji benzoalfapirenu były najbardziej istotną częścią pozwu. Substancja ta jest, bowiem substancją rakotwórczą, a jej głównym źródłem w Szczecinku, według Programu Ochrony Powietrza są domowe źródła ogrzewania – podkreśla R. Bernasiński.
    - Nie rozumiemy, dlaczego powodowie podnosili tę kwestię, dlaczego straszyli mieszkańców, organizowali protesty, a teraz się z tego wycofują. Aktualnie chcą udowadniać imisję niemierzalnych zapachów oraz ilości PM10. Po co, skoro WIOŚ wykazał, że nie przekroczyliśmy norm? Sąd jeszcze raz będzie musiał badać to samo, co stwierdził Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Czemu mają służyć takie działania?
    - Podczas rozprawy Andrzej Miluch Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska potwierdził, że Zakłady Kronospan nie przekraczają norm przyznanych w ramach decyzji emisyjnych, także emisji pyłów. Program Ochrony Powietrza dla b(a)p określił główne źródła zanieczyszczeń wpływających na poziom benzoalfapirenu w Szczecinku. Są to domowe źródła ogrzewania, czyli tak zwana niska emisja. Potwierdziły to bezpośrednie pomiary emisji przeprowadzone przez WIOŚ na terenie Zakładów Kronospan w Szczecinku – kończy R. Bernasiński. (sw)
foto: archiwum

Aktualizacja:
Filip Sztukiel, adwokat powodów:
Zaskakuje mnie komunikat rzecznika prasowego firmy Kronospan. Wydaje mi się, że w związku z jego obecnością na rozprawie, informacje z niej przekazywane powinny być rzetelne i wiernie (nie wyrywkowo) odzwierciedlać jej przebieg.
Przyznaję, że istotnie powodowie cofnęli wniosek w zakresie benzo(a)pirenu. Kierowali się w tym wypadku ekonomiką procesową. Nie oznacza to jednak, że problem występowania b(a)p w powietrzu szczecineckim przestaje być łączony z emisją ze strony Kronospanu. Pierwotnie fakt ten miał być wykazany za pomocą Programu Ochrony Powietrza. Niestety  przyjęty ostatnio przez sejmik województwa program, którego podstawą są dane teoretyczne, nie może być wykorzystany w niniejszym procesie. Powodowie zrezygnowali więc z bardzo kosztownego oraz przedłużającego proces postępowania dowodowego w tym zakresie. Najistotniejsze jednak jest, że kwestia benzo(a)pirenu w powietrzu szczecineckim będzie miała swój ciąg dalszy przed sądem administracyjnym, który rozstrzygnie o zgodności POP z prawem.
Przyznaję również, że przedstawiciel Kronospanu zażądał zasądzenia kosztów w związku z częściowym cofnięciem powództwa. Niestety rzecznik zapomniał dodać, że koszty te nie zostały zasądzone. Wynika to z faktu, że rozstrzygnięcie tych kwestii następuje w orzeczeniu kończącym sprawę. Zasadą jest, że zwraca je strona przegrywająca proces. A proces przecież trwa.
Nie jest prawdą, że powodowie dochodzą zaniechania imisji niewidocznego pyłu PM 10. Żądanie dotyczy zaniechania imisji pyłu o większych rozmiarach, który osadza się na nieruchomościach powodów, w tym przedostaje się do wnętrza ich mieszkań i domów. Zaskakuje również twierdzenie Pana rzecznika, że WIOŚ wykazał brak przekroczenia norm przez KRONOSPAN. Znanym faktem jest, że normy pyłu PM10 są systematycznie przekraczane w powietrzu szczecineckim. Na wczorajszej rozprawie wojewódzki inspektor ochrony środowiska Andrzej Miluch zeznał, że w ocenie inspektoratu, za około 30% liczby tych przekroczeń w powietrzu szczecineckim odpowiedzialny jest Kronospan. Za dużą część pozostałych przypadków zakłady są współodpowiedzialne. Takie twierdzenie inspektora potwierdza dodatkowo raport za 2010 r. – roczna ocena jakości powietrza dla województwa zachodniopomorskiego.
    Nie zgadzam się również ze stanowiskiem Pana rzecznika, że zapachy nie dają się mierzyć. Prawdopodobnie w tej wypowiedzi Pan rzecznik dopuścił się lapsusu językowego. Powodom nie chodzi bowiem o zapachy, a o odory, wręcz smrody. Odory te można mierzyć, a kryteria ocen wskazane są w art. 144 kodeksu cywilnego. Według tego przepisu odory nie mogą zakłócać korzystania z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno – gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych. Być może kryteria te wydają się subiektywne, jednak jak wynika ze znanego orzecznictwa, sądy bardzo dobrze radzą sobie z ich stosowaniem.
    Sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana, dlatego pozwolę sobie nie udzielać odpowiedzi na banalne – w mojej ocenie - pytania Pana Rzecznika. Postępowanie, bez zakłóceń, toczy się dalej, a w ciągu około miesiąca, sąd zadecyduje o dopuszczeniu dowodu z opinii biegłego, który ma ocenić m. in. czy zakład odpowiada za zapylenia nieruchomości powodów.
    Oczywiście rozumiem, że zadaniem rzecznika jest przedstawianie informacji w sposób korzystny dla podmiotu, który reprezentuje. Jednak uważam, że podstawą ostatniej informacji były dane wyrywkowe oraz nieprawidłowo zinterpretowane fakty. Uważam, że ta sprawa wymaga głębszych przemyśleń. Tego więc Panu rzecznikowi życzę.
                           
Adwokat
Filip Sztukiel


Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do