
Święta Bożego Narodzenia obchodzą także ci, którzy odbywają kary pozbawienia wolności. W Oddziale Zewnętrznym w Szczecinku Święta Bożego Narodzenia spędzi 193 osadzonych. Jak wyglądają te dni w zakładzie karnym wiedzą tylko więźniowie i funkcjonariusze, którym przyjdzie pełnić służbę w trakcie Wigilijnej nocy?
- Staramy się chociaż w jakimś stopniu stworzyć bardziej podniosłą i przyjazną atmosferę w miejscu odosobnienia, które znajduje się w centrum naszego miasta
- informuje kpt. Andrzej Żabski.
- W oddziałach mieszkalnych pojawiają się choinki, kuchnia przyrządza potrawy, których smak jest bardziej odświętny. Organizujemy również spotkanie przedświąteczne, gdzie przy jednym stole spotykają się więźniowie i funkcjonariusze.
Jest to szczególnym moment w ciągu roku, który zawsze wiąże się pokonywaniem barier psychologicznych związanych z lękiem i nieufnością przed drugim człowiekiem. Pokazujemy osadzonym, że można w sposób symboliczny burzyć te bariery łamiąc się opłatkiem i podając sobie ręce.
Jak się okazuje, osadzeni opłatkiem dzielą się nie tylko między sobą. Życzenia składane są również przez funkcjonariuszy Służby Więziennej.
- Często taka krótka rozmowa jest punktem wyjścia do zbudowania zaufania, w oparciu o które przez resztę roku pracujemy ze skazanymi w oddziałach mieszkalnych
- podkreśla kpt. Andrzej Żabski.
źródło: komunikat prasowy
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Bardzo dziwne to dla mnie i mam nadzieję, że pojawią się komentarze. Do rzeczy: no nikt za niewinność za kratki nie trafił. Za pierdoły np.(i inne): alimenty nawet -fizycznie nie wsadzają i to jest fakt, a nie teoria. Jeśli ktoś siedzi, to konkretnie za coś okrutnego. Bratanie się po prostu zbójów z ludźmi, którzy ich pilnują aby nie zrobili ponownie komuś krzywdy za pomocą opłatka to jakiś przepraszam skecz, nieporozumienie. Co to ma wspólnego z wiarą? - opłatek, czy święconka. Wygląda to jak zwykłe wygłupy, show dla takich ludków, którzy mają gdzieś głęboko ... sens, a bardziej bycie w mediach. Podobnie co ma wspólnego z wiarą opłatek czy święconka dla ludzi na wolności którzy nie chodzą do kościoła i nie żyją wiarą? Tradycja? To proponuję dzielić się opłatkiem na 22 lipca, a święconkę wciągać np. na 1 maja -- to w końcu tradycja i jak sądzę dla sporej ilości ludków tylko tradycja, a nie coś więcej. Mam nadzieję, że skłoni ten tekst to kolejnych komentarzy - fajnych świąt :-)
CHODZENIE DO KOSCIOLA NIE OZNACZA ZE JESTES KATOLIKIEM ,W NASZYCH KOSCIOLACH BOGA NIE MA .TRZEBA BYC DOBRYM CZLOWIEKIEM KOCHAC LUDZI ROBIC BEZINTERESOWNIE COS DLA INNYCH.ZYC TAK ZEBY KTOS PRZEZ CIEBIE NIE PLAKAL.NIE TEN CO KONTY KOSCIELNE WYCIERA KRULSTWO NIEBIESKIE OSIAGNIE.
Skoro jesteś katolikiem to wiesz, że Bóg jest wszędzie... Nie trzeba więc przsiadywać w kościelnych ławach żeby się pomodlić
99%tych złodziejaszków głosowało za PO KO , czyli za Polską bez kościołów za eutanazją za parami homoseksualnymi za aborcją itp itd, ale gdy się można za darmo nażreć ciasta i popić cocacoli to i pomodlą się i opłatkiem podzielą, dla mnie to zwykłe robactwo i patolka
Wiezniow nawiedzic - rzekl Jezus.
do gość: 2019-12-21 13:13:10 "CHODZENIE DO KOSCIOLA NIE OZNACZA ZE JESTES KATOLIKIEM", co masz na myśli? Tak było za komuny, wtedy SB-cy chodzili do kościoła z magnetofonami nagrywać kazania. "W NASZYCH KOSCIOLACH BOGA NIE MA" - skoro tak uważasz, to kto tam jest Budda? Bycie dobrym człowiekiem... czy nie popierdzieliła Ci się moralność z wiarą?