
W czwartek (21 sierpnia) do Szczecinka dotarł „Splash”, czyli zabawa polegająca na tym, że osoba nominowana do udziału w niej ma za zadanie w ciągu 48 godz. od nominacji… ochlapać się wodą, a relację uwiecznić na filmiku.
Tego dnia Adam Kasprzyk, dziennikarz ze stacji TVN24 nagrał na wyciągu do nart wodnych filmik z relacją z realizacji wyzwania. Jednocześnie prezenter nominował kolejne trzy osoby do tego zadania – m.in. swojego przyjaciela ze Szczecinka Macieja Chudzika. Pan Maciej również z chęcią przyłączył się do tej zabawy i w piątkowe (22.08) popołudnie pod wieżą Bismarcka pozwolił oblać się wodą, a uwiecznione na filmiku wydarzenie opublikował na swoim profilu na portalu Facebook. Maciej Chudzik postanowił rozprzestrzenić tę formę zabawy wśród mieszkańców, nominując m.in. członków zespołu Materia i… burmistrza miasta.
Jerzy Hardie-Douglas pokazał, że umie się bawić, a żadne wyzwanie mu nie straszne! Dziś (sobota, 23.08) na kompleksie pomostów na plaży Miejskiej burmistrz pozwolił wylać na siebie miskę pełną zimnej wody, a wszystko uwiecznił na zdjęciach oraz krótkim filmiku. Kolejnymi osobami, które nominował, są Zbigniew Gawroński, Marcin Szydlik i Marszałek woj. Zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz. (mg)
Foto: Miasto z Wizją
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Oj przyda się kubeł zimnej wody przyda
Żadne wyzwania nie straszne?No to proponuję bicie rekordu Guinessa w siedzeniu na fabrycznym kominie podczas intensywnej emisji pary wodnej.To dopiero będzie rekord.Oby nie zamienił się w rekord Darwina.A zimną wodę wylewam na siebie codziennie więc żaden to wyczyn ,miska zimnej czystej wody...
W tej akcji chodzi nie tylko o polewanie się wodą. A tylko to zauważył Temat ? Proponuję dopisać coś o tej akcji.
Ciekawe kto wymyślił durny pomysł łapania kierowców w środku lasu jadąc na myśą wyspę. Jakis dureń postawił znak 30 km/h a policja zaciera ręce , że złapała kierowce , który przekroczył kilka kilometrów więcej. Takie rzeczy tylko w naszym durnym karaju jakim jest Polska.
Co rano powinien sobie robic taki prysznic.....
Ciekawe kto wymyślił durny pomysł łapania kierowców w środku lasu jadąc na myśą wyspę. Jakis dureń postawił znak 30 km/h a policja zaciera ręce , że złapała kierowce , który przekroczył kilka kilometrów więcej. Takie rzeczy tylko w naszym durnym karaju jakim jest Polska. Polacy za kółkiem zachowują się jak debile - i to jest jedyny sposób żeby nauczyć ich respektowania ograniczenia w tym miejscu do 30 km/h. Spróbuj jechać kulturalnie (i bezpiecznie- 50 km/h po mieście - zaraz cie jakiś niedorobiony prostak na piskach wyprzedzi - bo go "blokujesz" i jeszcze sobie potrąbi. Tak samo buracko zachowują się w kolejkach sklepowych, rzucając się, kto szybszy do nowo otwieranej kasy. Niestety takich buraczków, a w przypadku ludzi jeżdzacych dużo powyżej ograniczeń prędkości - debili- należy edukować tylko za pomocą kar, czyli mandatów.