To jeden z najbardziej charakterystycznych budynków Szczecinka. Drugiego, choćby w nieco zbliżonej formie, próżno szukać. Trudno powiedzieć, czym kierował się architekt projektując przy nadbrzeżnej promenadzie właśnie obiekt o tak nietypowej architekturze jak na lokalne uwarunkowania. Jego szczytowa elewacja jest jakby żywcem wyjęta, rzecz jasna w bardzo skromnym wykonaniu, z gdańskiej starówki.
Trzeba dodać, że ulica Ordona (przed wojną Stellterstrasse – nazwa pochodziła od nazwiska sędziego, pomysłodawcy, założyciela miejscowego parku), od początków swojego istnienia, a było to zaledwie przed wiekiem, słynie z niezwykle malowniczej, eklektycznej zabudowy. Nawet biurowiec dopiero co wybudowany przy skrzyżowaniu Parkowej z Ordona, mimo swojej współczesnej architektury, doskonale wpisuje się w niezwykle malowniczą uliczną pierzeję.
Nie ma w Szczecinku ładniejszej ulicy, niż ta wzdłuż nadjeziornego parku. Gotów jestem iść o zakład, że jest najpiękniejszą na całym Pomorzu. Jej piękno zawdzięczamy poprzednim mieszkańcom, a więc tym, którzy tutaj mieszkali do zakończenia wojny. Szczęściem ulica przetrwała bez uszczerbku pierwsze lata powojenne oraz radosną twórczość z epoki budowy blokowisk.
Przed 1945 rokiem w zdecydowanej większości, oprócz mieszkań, to tutaj znajdowały się pensjonaty. W tamtych odległych czasach, Szczecinek (Neustettin) z racji specyficznego mikroklimatu, a także czystego powietrza, określano jako Lutfkurort. Kuracjusze przyjeżdżali nawet z Berlina. Wprawdzie bezpośredniego połączenia ze stolicą (Niemiec) nie było, ale z przesiadką w Pile można było dojechać już w ciągu 4,5 godz., a ze Szczecina - 5 godzin. 
Starszym mieszkańcom naszego miasta obecnie prezentująca się jak spod igły, a do niedawna wyjątkowo zapuszczona kamieniczka, kojarzyła się z Powszechną Kasą Oszczędności, bo właśnie tu do ok. 1977 roku znajdowała jej siedziba. To, że ulokowano właśnie w tym miejscu bank, nie było dziełem przypadku, dlatego wróćmy do jego początków.
W tym miejscu wypada wspomnieć o prapoczątkach miejscowej bankowości. XIX wiek zwany też epoką pary, spowodował ożywienie gospodarcze, a co za tym idzie, nienotowany do tej pory rozwój miasta. Z pewnością największy wpływ miała budowa na terenie powiatu dróg bitych, linii kolejowych a także zakrojone na wielką skalę prace melioracyjne. Ponieważ inwestycje nieodzownie łączą się z pieniądzem, stąd w roku 1856 r. powstał w Szczecinku oddział Banku Pruskiego, a w roku 1876 Bank Państwowy (Reichsbank), którego siedziba najprawdopodobniej znajdowała się przy ul. Królewskiej (Königstrasse) - dz. ul. Boh. Warszawy.
Ale zanim utworzono oddział banku państwowego, istniały już miejskie i powiatowe instytucje finansowe oraz kredytowe obsługujące głównie przemysł, rzemiosło i handel. Taką właśnie instytucją finansową nastawioną na obsługę znacznie większej ilości klientów niż firmy prywatne, była założona w 1856 roku Kreissparkasse. Dyrektorem został Bogusław (Bogislav) von Bonin-Bahrrenbusch, a główne odziały znajdowały się w Barwicach, Okonku, Czaplinku, a od 1927r. w Łubowie, Bornem Sulinowie, Wierzchowie i Krosinie.
W 1885 r. powstała, nastawiona głównie na obsługę rzemiosła i gospodarstw domowych Stadtsparkasse czyli Miejska Kasa Oszczędnościowa. W tym czasie jej siedziba znajdowała się w ratuszu, a póżniej przeniesiona do nowego gmachu przy dz. ul. 1 Maja 2 (Friedrichstrasse). W tym czasie istniała już najbardziej okazała na terenie miasta siedziba instytucji finansowej, którą była Kreissparkasse przy skrzyżowaniu dz. ul. Limanowskiego i Mickiewicza (Bank PKO SA). Gmach powstał w kwietniu 1925 r. a jego projektantem był berliński architekt.
Niezwykle burzliwym okresem były pierwsze lata po zakończeniu I wojny światowej. Był to czas hiperinflacji. Pieniądze traciły swoją wartość niemalże z dnia na dzień. To właśnie wtedy lokalne banki, w tym szczecinecka Kreissparkasse, zaczęły drukować zastępcze pieniądze papierowe tzw. notgelty. Wcześniej, bo już w 1918 r. pieniądze zastępcze, ale jeszcze w niskich nominałach, wydawano w magistracie.
Pierwsza partia o nominale 500 tys. oraz 5 milionów marek, ukazała się w sierpniu 1923 r. W październiku do obiegu trafiły nominały 5, 10, 20 i 50 miliardów marek. Pieniądze inflacyjne miały pokrycie w aktywach miejskiej energetyki oraz wodociągach. Co interesujące, szczecineckie notgelty były ostatnimi, zastępczymi pieniędzmi wydanymi na terytorium Rzeszy.
Wróćmy jednak do intrygującego, ze względu na swoją architekturę, budynku przy ul. Parkowej 3. Wybudowano go w 1919 roku na narożnej działce. Jego plan oparty został na literze „L”. Główny korpus tworzy trzypiętrowa bryła z frontonem ukształtowanym w swojej górnej partii w stylu północnego renesansu. Charakterystycznymi elementami esownicowej attyki zwieńczonej tympanonem są narożnikowe, kamienne czary ze spiczastą nakrywką. Zdjęcie z 1989 roku.
Kilkanaście lat temu, jedna z kamiennych została zniszczona, ale po ostatniej przebudowie dachu (2016 r.) oraz odnowieniu elewacji wszystkie detale architektoniczne odtworzono lub odpowiednio zabezpieczono. Od strony ul. Parkowej zachowały się poddaszowe okienka tzw. wole oczka. Niegdyś często spotykane teraz są już niezmiernie rzadkie. Wejście z łukowym nadprożem prowadzi na wewnętrzną klatkę schodową, której charakterystycznym elementem są wspornikowe biegi schodowe.
Od strony jeziora do głównego korpusu przylega parterowe skrzydło kryjące kiedyś hol kasowy. Oś głównego budynku wyznacza taras w poziomie parteru oparty na czterech słupach. To właśnie w tym miejscu znajdowało się dawniej główne wejście do banku.
Co istotne, razem z Reichsbankiem na sąsiedniej działce pod dziewiątką wybudowano trzykondygnacyjną kamienicę z mieszkaniami dla pracowników. Linia zabudowy jest nieco cofnięta w głąb działki. Z nieznanych powodów usytuowany szczytem do ulicy budynek, o elewacji także z wystrojem północnego renesansu, jest znacznie bogatszy w różnego rodzaju architektoniczne detale. Kamienica powstała najprawdopodobniej rok po zakończeniu budowy banku.
Przez dwa pierwsze powojenne lata niedawna siedziba Reichsbanku zajęta została, tak jak znacząca większość najlepiej zachowanych budynków w mieście, przez zdobywców czyli Armię Czerwoną. Według sprawozdania ówczesnego starosty ponad 55 proc. zabudowy zajmowali sowieci. Do dyspozycji polskich mieszkańców pozostało jedynie 10 proc. Starosta alarmował, że miasto jest przeludnione.
Dopiero 18 lutego 1947 roku Zarząd Nieruchomości wydał zezwolenie na tymczasowe użytkowanie przez oddział Narodowego Banku Polskiego. Budynek w stały zarząd NBP przekazano w 1951 r.
Z tamtego okresu najstarsi mieszkańcy wspominają, że przed siedzibą banku pełnił wartę strażnik uzbrojony w długi karabin.
Jeszcze w latach 50. NBP przeniesiono do przedwojennej Kreissparkasse przy ul. Mickiewicza. Interesujące jest to, że w nowoczesnej, dobrze wyposażonej siedzibie bankowej w tym czasie gospodarzył… Komitet Powiatowy PZPR.
Po wyprowadzce NBP, przy ul. Parkowej 3 ulokowano Powszechną Kasę Oszczędności, a dokładniej PKO ulokowano na parterze, a piętro zaadaptowano na służbowe mieszkania. W 1976 r. po przeprowadzeniu na szerszą skalę prac remontowych po dawnej Stadtsparkasse przy ul. 1 Maja 2 to właśnie tam przeniosło się PKO.
Przez kilka następnych miesięcy aż do listopada 1977 r. w budynku nic się nie działo. Po wykonaniu bardzo powierzchownego remontu (piętro, a nawet poddasze cały czas zajęte było na mieszkania co mocno przyczyniało się do stale postępującej destrukcji obiektu) wiosną następnego roku na parter przeniesiono z ratusza zbiory Archiwum Państwowego.
W przeciwieństwie do ciasnych dwóch klitek w ratuszu, tutaj do swojej dyspozycji archiwiści mieli „aż” 200 mkw. Prawdziwym utrapieniem stali się lokatorzy, którzy notorycznie, poprzez niewłaściwą eksploatację centralnego ogrzewania i instalacji wodnej, zalewali pomieszczenia magazynowe. Ich wyprowadzka, a następnie przekazanie całego budynku w 1998 r. było dla tutejszych pracowników niemalże powodem do świętowania.
W tym miejscu wypada także wspomnieć o dziejach Archiwum Państwowego, którego powstanie w Szczecinku wiąże się z utworzeniem w lipcu 1950 r. województwa koszalińskiego. W 1954 roku niewiele brakowało, aby właśnie u nas znalazła się siedziba archiwum wojewódzkiego. Na siedzibę zaproponowano budynek przy ul. Kościuszki (do niedawna własność CSI Słowianka), w którym do tej pory mieściło się kino. Obiekt wymagał przebudowy, a w związku z tym wykonania dokumentacji technicznej. Ówczesne Wojewódzkie Biura Projektów w Koszalinie zlecenia nie przyjęło (takie to były czasy!) proponując wykonanie projektu dopiero w następnym roku. W następnym roku w budżecie NDAP w Warszawie pieniędzy na to już nie było i nowej siedziby się nie doczekano.
W 1961 r. szczecinecka placówka należąca do Wojewódzkiego Archiwum Państwowego w Koszalinie obejmowała swoim zasięgiem powiaty: drawski, człuchowski, szczecinecki, wałecki i złotowski. Po likwidacji powiatów od 1 stycznia 1976 r. PAP w Szczecinku przekształcono w Ekspozyturę Wojewódzkiego Archiwum Państwowego w Koszalinie, a jego zasięg ograniczono już tylko do byłego powiatu szczecineckiego i drawskiego. 1 lipca 1981 r. szczecineckie archiwum stało się Oddziałem Wojewódzkiego Archiwum Państwowego w Koszalinie.
Jerzy Gasiul
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie