
Bandycki atak Rosji na Ukrainę to na świecie temat numer jeden od czwartkowego poranka. Solidarność z Ukrainą w tym trudnym czasie widać między innymi w Białym Borze, gdzie wywieszono niebiesko-żółte flagi. - Ciężko zrozumieć posunięcia polityka szaleńca - napisał z kolei burmistrz Szczecinka Daniel Rak.
Na Ukrainie trwa wojna. W Europie to największe działania zbrojne od zakończenia II wojny światowej w 1945 roku. Putin nie zamierza się zatrzymywać i wszelkim możliwym sposobem chce zająć kraj naszych sąsiadów. Rosja strzela nawet do cywilów. W Białym Borze, gdzie mieszka dużo Ukraińców (największe na Pomorzu Środkowym skupisko ukraińskiej diaspory), wywieszono na rynku ukraińską flagę. Na gest solidarności. Wisi obok flagi Polski.
- To straszne, że mimo doświadczeń II wojny światowej, w Rosji odrodził się tyran, który wmawia swoim obywatelom, że ich pokój i bezpieczeństwo to śmierć i pożoga sąsiednich narodów. Internet pokazał, ilu było tu pseudo mądrości i przekonania, że wojna nie wybuchnie. Dla szaleńca nie ma, jak widać barier, których nie można przekroczyć. Dziś nie możemy być pewni czegokolwiek. Wspierajmy się. Trzymaj się Ukraino
- napisał na Facebooku burmistrz Białego Boru Paweł Mikołajewski. Krótki post na Facebooku napisał także burmistrz Szczecinka Daniel Rak.
- #Szczecinek solidarny z Ukrainą. Ciężko zrozumieć posunięcia polityka szaleńca. Brak słów... #StandWithUkraine
- możemy przeczytać.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!