Balony latają nad Szczecinkiem

Zbyt silny wiatr pokrzyżował organizatorom pierwszy dzień III Edycji Polsko-Niemieckiego Festiwalu Balonowego o Memoriał Kurta Hummela. W pierwszym dniu (piątek 22 czerwca) start balonów miał się odbyć na błoniach przy ul. Cieślaka. O zaplanowanej godzinie setki mieszkańców Szczecinka. Organizatorzy do końca mieli nadzieję, że zawody się jednak odbędą. 

  - Myślę, że  polecimy choć gwarancji nie mamy – powiedział nam jeszcze przed planowanym startem Batosz Oberski, baloniarz z Koszalina, główny organizator konkursu. - Na razie jest zbyt silny wiatr. Prognoza pogody jest optymistyczna. W biurze prognoz zapewniano nas, że wiatr ucichnie do zachodu słońca. W tej chwili mamy 28 załóg (z Polski, Niemiec, Danii i Wielkiej Brytanii – dop. red.), ale w drodze są jeszcze dwie ekipy. 

 Początkowo start planowano o godz. 19.00 potem ostatecznie o 20.30. W tym dniu miała się odbyć "pogoń za lisem". Jeden z balonów o nietypowym kształcie miał starować jako pierwszy, a pięć minut po nim w powietrze miały się wzbić pozostałe balony. Przed godz. 21 na briefingu  zdecydowano, że tego dnia pogoń za lisem jednak się nie odbędzie. Mogą jedynie startować te załogi, które się zdecydują na lot. Ostatecznie, tuż przed zachodem słońca, w przestworza uniosło się 10 balonów szybując w kierunku południo-wschodnim. Nie odbyły się również zaplanowane skoki duńskich spadochroniarzy.  

 - Spadochroniarze mają pokazać, że balon lata nie tylko całkiem nisko nad ziemią, ale to  jest również doskonały statek powietrzny. Spadochroniarze wręcz uwielbiają skoki z balonów i mówią, że są znacznie ciekawsze niż z samolotu – wyjaśniał Bartosz Oberski.   

  Zgodnie z programem, tegoroczna fiesta balonowa obejmuje trzy dni. W tym czasie mają się odbyć w sumie cztery loty i planowany na sobotni wieczór nocny pokaz. 

  Na sobotę zaplanowaliśmy nalot na strefę kibica. Będzie tam krzyż, czyli cel dla balonów - wyjaśnia B. Oberski. - Balony nie będą tam lądować, tylko zrzucać woreczki z piaskiem – . - Kto bliżej zrzuci, ten wygrywa. Baloniarze walczą o puchar SAPiK i burmistrza, a także o renomę wśród baloniarzy. (zet)