
Pod koniec lutego informowaliśmy o najnowszych nabytkach, które zasiliły tabor Komunikacji Miejskiej. Mowa o pięciu nietypowych mini-autobusach Berkhof VDL z silnikiem Volkswagena, wyprodukowanych w 2007 roku, które przyjechały do Szczecinka prosto z Holandii. Dzięki nowym, bardziej ekonomicznym pojazdom, możliwe ma być obniżenie kosztów utrzymania i funkcjonowania komunikacji publicznej w naszym mieście. Przypomnijmy. Mini-autobusem może podróżować łącznie od 33 do 39 pasażerów, jest on również przystosowany do przewozu osób niepełnosprawnych.
Berkhofy wyruszyły w swój pierwszy kurs po szczecineckich ulicach w pierwszy dzień świąt, 31 marca. Jednak zaledwie po kilku dniach już pojawiły się pierwsze uwagi dotyczące najnowszych pojazdów.
- W mijające właśnie świąteczne dni Komunikacja Miejska wysłała na ulice miasta nowo zakupione autobusy, a właściwie busiki. Kasownik jest po prawej stronie tuż przy wejściu. Osoba, która pierwsza weszła do środka i kupiła u kierowcy bilet zmusiła do wycofania się poza próg pozostałe osoby, żeby móc go skasować. Bardzo często jeżdżę autobusem, czasami 6 razy dziennie, i zaobserwowałam, że większość korzystających z jednorazowych biletów kupuje je właśnie u kierowcy, ponieważ punkty, które prowadziły sprzedaż biletów, poznikały. Brakuje nawyku przewidywania i zakupu na zapas biletów. Uważam, że ten kasownik powinien być przeniesiony i umieszczony za plecami kierowcy w przejściu. Spełnia on swoją rolę przy drzwiach u naszych sąsiadów, gdzie wsiada się przodem, już na przystanku formując kolejkę "gęsiego" – pisze jedna z naszych Czytelniczek. - A co z wózkami dziecięcymi i inwalidzkimi? Będą czekać na przystanku na następny kurs? Trzy lata temu sprowadzono niskopodłogowe autobusy dla wygody pasażerów, a teraz cofanie się w postępie?
Serdecznie współczuję kierowcom tych busików. Nie mają kabin i zimą będą narażeni na pracę w trudnych warunkach. Drzwi są dwuskrzydłowe, otwierają się i zamykają bardzo powoli.
- Jeżeli chodzi o umiejscowienie kasowników, to oczywiście zwrócę uwagę na ten aspekt i sprawdzimy, czy będzie możliwość przeniesienia tych kasowników, które znajdują się przy przednich drzwiach, w inne miejsce - wyjaśnia Romuald Szkiłądź, prezes szczecineckiej Komunikacji Miejskiej. - Ale musimy pamiętać, że umiejscowienie kasownika związane jest przede wszystkim z przebiegiem sieci instalacji elektrycznej, do której jest podłączony. Są miejsca, gdzie przewody narażone są na różnego rodzaju uszkodzenia i w takiej sytuacji nie ma możliwości umiejscowienia w takim miejscu kasownika. Ale jeżeli okaże się, że w tym przypadku będzie możliwość, to spróbujemy coś zaradzić – wyjaśnia nasz rozmówca. -W tym miejscu warto zauważyć, że drugi kasownik znajduje się w tylnej części autobusu, przy tylnych drzwiach, i jest naprawdę dobrze dostępny.
- Natomiast jeżeli chodzi o ten drugi aspekt, to nie podzielam tych uwag, ponieważ te pojazdy mają naprawdę bardzo niskie zawieszenie i bez problemu można do pojazdu wjechać, a w przypadku wózka inwalidzkiego jeszcze z przodu znajduje się platforma, którą w każdej chwili kierowca może otworzyć, więc spokojnie można każdym wózkiem wjechać. Miejsca na wózek inwalidzki czy dziecięcy również jest wystarczająco i spokojnie mogą się one zmieścić w takim pojeździe - mówi prezes KM.
Czy faktycznie nowe pojazdy przypadną do gustu szczecinecczaninom? O tym przekonamy się zapewne w ciągu najbliższych miesięcy. A jak przez ostatnie dni Berkhofy sprawowały się na naszych ulicach? Jak przyznaje Romuald Szkiąłdź, póki co zarówno pasażerowie, jak i sami kierowcy nie zgłaszali żadnych problemów związanych z mini-autobusami.
- Na dzień dzisiejszy nie mieliśmy żadnych problemów z użytkowaniem nowych pojazdów. Oczywiście, na pewno będą się one sprawdzały na tych mniej obciążonych liniach. Oczywiście nie zastąpimy nimi autobusów linii nr 1 czy 2, ponieważ tu napełnienie podczas niektórych kursów jest znaczne, ale na inne linie jak najbardziej będą się nadawały. Dziś mija czwarty dzień eksploatacji tych pojazdów i jak na razie nie mieliśmy żadnych negatywnych sygnałów ani od pasażerów, ani od kierowców. Na pewno z biegiem czasu nabędziemy większego doświadczenia i uda nam się w sposób optymalny dostosować kursy i wykorzystać te pojazdy na poszczególnych liniach – dodaje nasz rozmówca.
A jak wygląda nowy nabytek Komunikacji Miejskiej i ile ma miejsca - możecie Państwo zobaczyć na naszych zdjęciach.
(mg)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Produkcja tego typu busa jest jak najbardziej seryjną produkcją firmy VDL Naprawdę jad i zgryźliwość przysłania oczy
Czy wrócimy do darmowej komunikacji dla osób starszych? Czy zwróci się obywatelom miasta te kilka milionów utopionych w Civitas R przez PO? - gdzie naczelnym celem tego drogiego projektu było:: "tania komunikacja miejska zachęcająca prywatne osoby do przesiadki z samochodów na - autobusy, taksówki wodne, riksze, ..., a przez to zlikwidowanie zanieczyszczenia powietrza"... Może już czas powiedzieć NIE i zmusić osoby które tak radośnie szafują funduszami odbieranymi od obywateli o ... zwrot tych funduszy z własnej kieszeni, jeśli zostały zmarnowane...
Złośliwość przesłoniła Ci oczy. Mechanicznie to jest VW Transporter T5, niestandardowe to tam są może tylko okna i góra karoserii, no ok może jakieś nietypowe rozwiązania w tylnym zawieszeniu są, ale w tym aucie jest napęd na przód to pewnie nic skomplikowanego tam się nie znajduje.
Ciekawe jak z częściami do tego wynalazku. Przecież seryjnie te dziwne busy nie są produkowane. Były zrobione na zamówienie. Może kolejny autsobów???