Reklama

Ambryk: Wiersz pt. "Dym z komina"

20/03/2011 14:08

Dym z komina

Jest gdzieś w kraju takie miasto,
Gdzie kominy w nim nie gasną,
Zapach słodki, trochę mdławy,
Czasem kwaśny jest ciekawy,
Wieje rano, w dzień, wieczorem,
Kto coś zrobi z tym odorem?
Wołam, krzyczę, zróbcie coś!
Odzew głuchy, jak na złość...
Wkładam maskę, już nie mogę,
Po konwulsjach czuję trwogę,
Że, tak musi zawsze być,
Więcej tlenu dajcie żyć!
Otwieram okno, widzę grzyba,
Niebieskawy jest on chyba,
Idzie na mnie, prosto tak,
Położyłem się na wznak,
Zaraz przejdzie, biorę wdech,
Dalej śmierdzi, a to pech,
Pieką oczy, w nosie wierci,
Czuję chyba zapach śmierci,
Która wnet dopadnie mnie,
Pakuj graty! Ratuj się!
Spakowałem wnet walizki,
Z okna widać jakieś błyski
Rany! Komin pali się!
Lecą ludzie, jadą straże,
Może runie w tym pożarze,
Złudne są nadzieje me ...
Komin, dalej dymi się,
Na dodatek jakieś wióry,
Wypełniły uszu dziury,
Nic nie słyszę, miewam dreszcze
Skórę palą kwaśne deszcze
Tak wygląda życie me!
Długo jeszcze, pytam się?

                            autor: Ambryk








 



Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do