1200 dni parkingu w cenie statku Bayern. Nieuwaga może kosztować

Co robić, kiedy pozostawiony pojazd utrudnia ruch lub stwarza zagrożenie na drodze? A co w przypadku, gdy okaże się, że kierujący pił alkohol czy nie ma przy sobie stosownych dokumentów i nie może już dalej prowadzić pojazdu? Zgodnie z obowiązującymi przepisami, taki pojazd musi zostać usunięty i odholowany na specjalny parking. Podobnie rzecz się ma jeśli chodzi o sprzęt pływający. Wszystko odbywa się oczywiście na koszt właściciela.

Od 2011 roku za usuwanie pojazdów czy sprzętu pływającego i za prowadzenie miejsca, do którego może się zgłosić właściciel, odpowiada powiat. Co roku radni powiatowi ustalają obowiązujące stawki opłat. Te, oczywiście, stale rosną. Zanim nowe stawki za przymusowe przechowywanie sprzętu wodnego zostaną przegłosowane, można się u nas zaznajomić z ich nowymi wysokościami.

Proponowana stawka za usunięcie roweru wodnego lub skutera wodnego wynosi 62 zł. Jedna doba przymusowego przechowywania to 22 zł.

Stawki idą w górę wraz z wielkością obiektów pływających.

Statki do długości kadłuba wynoszącej do 10 metrów "kosztują" już 141 zł plus 62 zł za dobę przechowywania. Statki do 20 metrów - 173 zł i 116 zł za dobę przechowywania.
 
Najgorzej mają ci, którzy posiadają poduszkowce i statki o długości powyżej 20 metrów.

Usunięcie poduszkowca (może ktoś ma?) kosztuje 116 zł i 39 za każdą dobę przechowywania. Usunięcie statku to 229 zł, ale doba przechowywania kosztuje już 173 zł.

Przy takich stawkach z pewnością warto pamiętać o tym, żeby jak najszybciej odebrać swój dobytek z przymusowego postoju. Po kilkudziesięciu dniach opłata bowiem może przekroczyć wartość samego obiektu. Na przykład, żeby minimalnie przekroczyć swoją wartość zakupu, szczecinecki tramwaj wodny Bayern mógłby spędzić na parkingu około 1280 dni.