Reklama

Zwierzak potrzebny, zwierzak niepotrzebny

09/12/2012 19:33

Często, kiedy ogarnia nas przedświąteczny szał zakupów, przestajemy myśleć racjonalnie. Pół biedy, kiedy wydamy prawie całą wypłatę na prezenty. Gorzej, jeśli postanowiliśmy nabyć „żywy prezent”. Niestety często zdarza się, że decyzja o zakupie zwierzaka, którego później dzieci znajdą pod choinką, jest nieprzemyślana i motywowana jedynie chwilowym impulsem czy kaprysem naszych pociech. Dlatego też co roku już od stycznia schroniska zapełniają się nietrafionymi, żywymi prezentami. Wiele z nich nie ma też tyle „szczęścia” i zamiast trafić do schroniska, zostają wyrzucone z samochodu daleko od domu i giną pod kołami aut. Umierają również z wycieńczenia, głodu i zimna. Zdarzają się tez drastyczne przypadki, kiedy pies zostaje przywiązany do drzewa w środku lasu, bez szansy na jakikolwiek ratunek. Podobny los czeka też mniejsze zwierzaki, które trafiają w foliowych workach wprost do śmietnika.
 - W ogóle staram się nie wydawać zwierząt na święta, zwłaszcza szczeniąt i szczególnie ludziom, którzy nigdy nie mieli psa i nie potrafią się nim opiekować, a chcą zrobić taki żywy prezent swoim dzieciom. Bo te zwierzęta niestety później wracają do schroniska. W takich sytuacjach po prostu takiego pieska rezerwuję  i wydaję go dopiero po świętach, bo jeśli ktoś po świętach po tego psa wróci, to znaczy, że faktycznie była to przemyślana decyzja. Tak też było w poprzednich latach, kiedy część osób zamawiała sobie pieska, a później nie wracała. Ale część z nich wracała i te adopcje się sprawdziły - mówi Danuta Kadela, szefowa Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt PGK. - Najgorszą rzeczą, jaką można dać, to żywy prezent. Ja zawsze powtarzam, że pies nie jest niańką dla dziecka. Dziecko może zajmować się psem tylko i wyłącznie pod opieką dorosłych, bo jeśli zacznie tego psa męczyć, to nawet taki mały szczeniak może dziecko ugryźć i to dosyć mocno, bo zęby ma bardzo ostre.
Świątecznych propozycji żywych upominków jest bardzo dużo, zwłaszcza w sklepach internetowych, gdzie zwierzęta zazwyczaj traktowane są jak każdy inny towar, a nie żywe stworzenia. Wybór mamy ogromy: psy najróżniejszych ras, koty, króliki, świnki morskie, chomiki, koszatniczki, fretki, myszki, szczury, kanarki, papugi, a nawet różnego rodzaju gady jak np. węże, gekony, kameleony, warany, czy żółwie. W ostatnim czasie dużą popularnością cieszą się również jeże. Wszystkie te zwierzęta różnią się wielkością, wymaganą „wyprawką” czy pokarmem, którego potrzebują. Jednak łączy je to, że każdym z nich trzeba się opiekować, poświęcając im czas i uwagę.
- Rodzice powinni przede wszystkim pamiętać o tym, że główna opieka spadnie na nich. Niech nie liczą na to, że kiedy dziecko jest nieprzyzwyczajone do odpowiedzialności, to będzie się tym zwierzęciem opiekować. Bo dziecko ma szkołę i swoje zajęcia. Na początku się cieszy, a później nie będzie się dziecku chciało wychodzić na spacer z psem, kiedy będzie bardzo zimno, zwłaszcza teraz w zimowe poranki. I ta opieka spadnie na rodziców, i z tym rodzice muszą się liczyć. Muszą się również liczyć z tym, że jeśli biorą szczeniaka do domu, to tak jakby brali następne dziecko. Tak samo jak dziecko może chorować i wymaga dużo uwagi, tak szczeniaka trzeba wychowywać i dbać o niego – wyjaśnia nasza rozmówczyni.
Niestety statystyki są nieubłagane.  W całym kraju w okresie poświątecznym liczba zwierząt w schroniskach drastycznie wzrasta – nawet o 20 czy 30 proc. Jednak wiele z niechcianych „prezentów” nigdy nawet nie trafia do schroniska, ale na ulicę, do lasu czy do śmietnika, a nawet zostaje brutalnie zabijana. A jak sytuacja wygląda w naszym mieście?
 - To zależy od roku. Bardzo dużo psów gubi się podczas świąt i później, szczególnie podczas sylwestra. Zimą 2009/2010 roku mieliśmy straszny nawał takich psów. Ale jednak ludzie już są coraz bardziej uświadomieni, że można się tym psem odpowiednio zająć, dostępne są środki uspokajające. No i właściciele starają się pilnować swoje zwierzaki. Muszę powiedzieć, że jak obserwuję to, co się dzieje w całej Polsce w innych miastach, to Szczecinek wybija się na plus – dodaje Danuta Kadela.
Każdy, kto postanowi w tym roku położyć pod choinką karton z zwierzęciem powinien wcześniej dobrze się nad tym zastanowić. Należy pamiętać, że nowy pupil to przede wszystkim obowiązek oraz koszty, jak chociażby zakup pokarmu czy wizyty u weterynarza, a samo zwierzę nie zniknie wraz z magią świąt, ale zagości w naszym domu na długie lata. (mg)
foto: Flickr

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do