
Wraz z początkiem 2011 roku weszła w życie regulacja, przewidująca zawieszenie prawa do emerytury przysługującej osobom, które nie rozwiązały stosunku pracy z pracodawcą, na rzecz którego wykonywały zatrudnienie bezpośrednio przed nabyciem prawa do emerytury. Prawo to uległo zawieszeniu niezależnie od wysokości osiąganego przychodu oraz bez względu na to, czy osoba osiągnęła odpowiedni wiek – 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn. Najprościej mówiąc, osoby, którym przysługiwało prawo do emerytury, musiały wybierać pomiędzy pracą a świadczeniami. W przypadku, gdy ktoś zdecydował się na kontynuowanie pracy – ZUS wstrzymywał mu wypłatę świadczenia emerytalnego. Takie przypadki miały miejsce również w Szczecinku. Zawieszenie emerytur dotyczyło osób, które zaczęły pobierać świadczenia w terminie od 1.01.2009 roku do 31 grudnia 2010 roku. Na podstawie zaskarżonych przepisów wypłata emerytur dla tej grupy osób została zawieszona, a ustawodawca dał emerytom czas do końca września na decyzję, czy chcą pracować, czy pobierać świadczenie. Ponadto właśnie do tego terminu każda z tych osób miała obowiązek dostarczenia do ZUS świadectwa pracy. Jeżeli ktoś się z tego nie wywiązał – jego emerytura była wstrzymywana. Nowe rozwiązania nie dość, że były zdecydowanie niekorzystne dla emerytów, również w rażący sposób złamały fundamentalną zasadę mówiącą o niedziałaniu prawa wstecz.
Po niemal dwuletniej batalii, na początku tygodnia Trybunał Konstytucyjny uznał, że jest to niezgodne z ustawą zasadniczą, a tym samym okazało się, że emerytom, którym wstrzymano świadczenia emerytalne dlatego, że podjęli dalszą pracę, takie świadczenia przysługują.
- Na dzień 1 stycznia 2011 roku mieliśmy zarejestrowanych 273 emerytów, którzy pracowali. Z czego na dzień dzisiejszy zawieszonych jest 28 świadczeń z tego tytułu, że emeryci na obecna chwilę pracują i nie rozwiązali stosunku pracy – mówi Katarzyna Płatosz, kierownik inspektoratu ZUS.
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego dotyczy osób, które nabyły prawo do emerytury pomiędzy 9 stycznia 2009 r. a 31 grudnia 2010 roku. Mogą się one ubiegać o podjecie wypłaty dalszych świadczeń, a także o wstrzymane, należne im pieniądze za poprzednie miesiące. Niestety „odzyskanie” zaległych emerytur będzie już znacznie trudniejsze. Będzie to wymagało złożenia w ZUS-ie wniosku o wypłatę zaległych świadczeń, w przypadku kiedy spotkamy się z odmową – sprawa najpewniej trafi do sądu. Natomiast osoby, które już próbowały wcześniej wyegzekwować należne im pieniądze w sądzie, będą musiały wystąpić o wznowienie postępowania. Niestety, będzie to możliwe dopiero po opublikowaniu wyroku w Dzienniku Ustaw, kiedy obowiązujące przepisy stracą moc. (mg)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie