
Szczecineccy policjanci zatrzymali 33-letnią kobietę, która podając się za pracownika służby zdrowia sprzedawała starszym ludziom fałszywe lekarstwa oraz urządzenia, których faktycznie nie posiadała. Za oszustwa grozi jej kara pozbawienia wolności do ośmiu lat.
Jak wyjaśnili śledczy, kobieta od około trzech miesięcy oszukiwała mieszkańców Szczecinka. W białym żakiecie, w białych spodniach, ze stetoskopem na szyi przemierzała osiedla. Szukała ludzi starszych, schorowanych, najczęściej samotnie mieszkających. Gdy spotkała taką osobę, kłamała o uzdrawiających właściwościach kremów, które oferowała do sprzedaży, nawet za 6,5 tys. zł! Podawała się przy tym za pielęgniarkę wysłaną przez lekarza rodzinnego do danej osoby. Gdy drzwi od mieszkania otwierał ktoś młody mówiła tylko, że ma kosmetyki do sprzedania.
Pierwsze sygnały o oszustce szczecineccy policjanci otrzymali na początku wakacji. - Mimo, że informacje były mało precyzyjne, funkcjonariusze z wydziału kryminalnego rozpoczęli działania operacyjne. Pod koniec zeszłego tygodnia wpłynęło oficjalne zawiadomienie o oszustwie, a za nim kolejne. Do tej pory zgłosiło się pięć osób pokrzywdzonych – mówi sierż. Monika Wojnowska, rzecznik prasowy Komendanta Komendy Powiatowej w Szczecinku. -
Kobieta działała w wyrachowany sposób. Aby być bardziej wiarygodną przeglądała medyczne strony internetowe. Z nich nauczyła się zwrotów terminologii medycznej, których używała w rozmowie z „pacjentami”. Pokrzywdzeni relacjonując spotkania z kobietą byli przekonani, że rozmawiają z pracownikiem służby zdrowia. Podejrzana podawała się najczęściej za pielęgniarkę, ale w niektórych przypadkach również za lekarza.
Według relacji jednej z pokrzywdzonych, oszustka zaproponowała jej zakup aparatu z akupunkturą, który miał pomóc w dolegliwościach oskrzelowych. Urządzenie miało kosztować kilkanaście tysięcy złotych. Pokrzywdzona oddała jej ostatnie 400 zł, jako zaliczkę. Oszustka okazała się „łaskawa” i resztę kosztów umorzyła ze względu na niską rentę „swojej pacjentki”. - W rzeczywistości nie posiadała takiego aparatu. Po przyjęciu pieniędzy wizytę zakończyła obiecując, że wkrótce przyjedzie karetka z urządzeniem i pokwitowaniem za wpłatę. Wyszła i więcej nie wróciła – dodaje sierż. Wojnowska.
Szczecineccy kryminalni wczoraj (16.09) ustalili, gdzie może przebywać kobieta. Pojechali do jej mieszkania z nakazem przeszukania. W trakcie czynności zabezpieczyli m.in. biały żakiet i stetoskop.
Danuta W. przyznała się do oszustw. Policjanci przedstawili kobiecie zarzut oszustwa. Prokurator wobec oszustki zastosował policyjny dozór. (sw) źródło i foto: KPP Szczecinek.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie