
Wraz z nadejściem cieplejszych dni do życia obudziła się nie tylko przyroda, ale także szczecineccy wandale, którzy już kilkukrotnie odwiedzili miejski park. Ich pierwsza, kwietniowa wizyta na łonie natury, a konkretniej w okolicy zamku i plaży miejskiej, „zaowocowała” czterema połamanymi młodymi drzewkami i kilkunastoma zdewastowanymi ławkami oraz pojemnikami na kosze na śmieci. Jak nam powiedział Tadeusz Chruściel, wiceprezes zarządu Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Szczecinku, straty sięgały nawet kilku tysięcy zł. Okazało się, że na kolejną wizytę wandali w parku miejskim nie trzeba było długo czekać. W godzinach wieczornych 8 maja chuligani dokonali kolejnych zniszczeń. Tym razem ucierpiało pięć młodych głogów oraz jedna, kilkuletnia magnolia, a straty wstępnie oszacowano na blisko 5 tys. zł.
- Jestem przerażony tym, co się dzieje, ponieważ to zjawisko w ostatnim czasie nasila się w Szczecinku, m.in. kradzieże desek z ławek, niszczenie koszy, akty wandalizmu związane z niszczeniem drzew. W tej chwili skala problemu jest na tyle duża, że powinny zostać podjęte jakieś skuteczne działania, aby zapobiec dalszym zniszczeniom w przyszłości – powiedział nam w jednej z wcześniejszych rozmów Tadeusz Chruściel.
Jak się dowiedzieliśmy lada dzień ruszą pierwsze przesłuchania w sprawie zniszczeń dokonanych parków. Jako pierwsi swoje zeznania złożą pracownicy Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, którzy zgłosili się w tej sprawie o pomoc do szczecineckiej policji.
- Chciałbym, aby wreszcie skończyły się te przykre i smutne incydenty, bo przecież park miejski jest mieniem nas wszystkich. Te kilkutysięczne straty dokonane przez wandali z parku pochodzą z pieniędzy publicznych – mówi wiceprezes zarządu PGK. – Chciałbym jeszcze w tym tygodniu zakończyć definitywnie tę sprawę. W tej chwili jeszcze nie przesądziliśmy ostatecznie o tym, czy ponownie w tym miejscu posadzimy młode drzewka. Natomiast na pewno będziemy w najbliższym czasie usuwali te zniszczone i połamane drzewka. Mam nadzieję, że może po tych ostatnich incydentach praca służb porządkowych będzie bardziej wzmożona i w przyszłości nie będzie już dochodziło do takich sytuacji. W każdym razie jest to problem i mamy nadzieję, że uda się wykryć sprawców.
- Zawiadomienie w tej sprawie wpłynęło do nas kilka dni temu. Dzielnicowy już zapoznał się z materiałem i będziemy próbowali ustalić sprawców – mówi Anna Matys, rzecznik prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Szczecinku. – Na chwilę obecną nic więcej nie jestem w stanie powiedzieć poza tym, że dzielnicowy prowadzi czynności sprawdzające i wyjaśniające w tej sprawie. (mg)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Teraz to się zauważa i potwierdza, że ważniejszy jest fotoradar który "czepie" kasę dla miasta, strażnicy miejscy się nie nachodzą bo mogą komuś się narazić np. właścicielowi pieska który robi kupkę na trawniku w parku, a tak fotoradar zrobi fotkę, wpłynie kasa do UM i po sprawie a drzewa w parku odrosną.
A może straż miejska zamiast siedzieć zaczajona na kierowców na obwodnicy pochodziła sobie po parku i po innych ciemnych miejscach.Przecież ten co pilnuje śmietnika na obwodnicy niedługo będzie musiał iść na rentę z powodu odcisków na pośladkach lub na wcześniejszą emeryturę za marne 4000 zł
jeszcze o pieknym smrodzie i dymie z KRONO
tylko dochodzenie. Za dużo filmów oglądasz..
Przyjaźni Polsko Niemieckiej czyli byłych absolwentów liceum opisany w języku niemieckim znajduje się za solidnym płotem - zniechęcającym do przeskoku wandali lub patriotów i... jest bezpieczny... i wiatr jest także miłosierny dla mieszkańców Szczecinka woń gówna i plugastwa rozpraszając w inną stronę... WIĘC w parku pachnie lasem, trawą, mleczem, bzem, wodą... jest zielono i bardzo ładnie... Dziwią tylko zniszczone miejsca typu:: przystań dawnego Polamu, brak smażalni ryb nad jeziorem (dawniej była - a w hotelu ryba droga), brak ławek na pomostach (na Mysiej wyspie są), zamknięta wieża Bismarcka (Przemysława)..
A może Burmistrz albo radni ufundowaliby jakąs nagrode za skuteczne wskazanie wandali . Wymiar sprawiedliwości powinien być też w tym przypadku bezwzgledny i karać surowo bez wzgledu na wiek tych bezmózgowców egzekwując wykonanie kary bezlitośnie.
wpuszczono techników kryminalistyki, nie zrobiono zdjęć, nie zdjęto odcisków palców...? Też mi śledztwo....