Zima się (chyba) zaczęła

Zgodnie z przewidywaniami synoptyków w nocy z 25-26 listopada pojawiły się pierwsze opady śniegu. Co prawda białego puchu nie jest jeszcze tak dużo, ale już dał o sobie znać kierowcom, którzy powinni zachować szczególną ostrożność. Zmienne temperatury, które czekają nas w najbliższych dniach, powodujące topnienie i ponowne zamarzanie zalegającej na chodnikach warstwy śniegu utrudniają również piesze poruszanie się po polbrukowej kostce. Jednak śnieg w tym roku nie zaskoczył służb odpowiedzialnych za odśnieżanie.

- Akcję odśnieżania rozpoczęliśmy o godz. 3 w nocy. Opady śniegu rozpoczęły się w poniedziałek późnym popołudniem i cały czas tego śniegu dosypywało, dlatego stwierdziliśmy, że lepiej będzie rozpocząć akcję nieco wcześniej. Na ulicę Szczecinka wyjechały dwa samochody, piaskarki i ciągniki z rozsiewaczem – mówi Tadeusz Chruściel, wiceprezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej. - W tej chwili ten śnieg właściwie już nam topnieje, ale w dalszym ciągu prowadzimy akcję odśnieżania, zwiększymy również ilość ciągników z pługami, żeby uprzątnąć zalegające na chodnikach błoto. Oczywiście do pracy przy odśnieżaniu zaangażowany został cały zastęp ludzi, którzy przy użyciu łopat odśnieżają przejścia, schody itp. Akcja odśnieżania ciągów pieszych również prowadzona jest od wczesnych godzin porannych i w tej chwili skoncentrowaliśmy się na tym zadaniu. 

Przypomnijmy, że pracownicy PGK już w połowie października przygotowywali się do nadejścia mroźnych i śnieżnych miesięcy. W minionym miesiącu cały sprzęt do utrzymania zimowego przeszedł gruntowny przegląd. W tym roku, podobnie jak w latach ubiegłych, zgromadzone zimowe zapasy objęły łącznie blisko 400 ton soli i 200 ton piasku.

- Ubiegłoroczna zima była tak długa, że musieliśmy dokupować sól - łącznie zużyliśmy ok. 600 ton, natomiast piasku corocznie zużywamy w granicach ok. 200 ton. Można powiedzieć, że piasek mamy  pod ręką, ponieważ jest on dostarczany do nas z kopalni kruszyw w Parsęcku. Tam też ten piasek jest magazynowany pod wiatą, aby był dostatecznie suchy i nie zbrylał się podczas posypywania ulic i chodników. Myślę, że nie mamy się czego obawiać. Kilka lat temu mieliśmy naprawdę trudną zimę, ale poradziliśmy sobie i już mamy doświadczenie w tym zakresie – dodaje nasz rozmówca.(mg)

foto: Temat / Alik Buczacki