Reklama

Zenek ma głos: Nie tylko dla rowerzystów...

01/09/2011 10:48

   Nie da się ukryć, że moda na rowery ci u nas nastała i choć do Holandii jeszcze nam ciut w tym względzie daleko, to amatorów dwóch kółek co roku przybywa.
   Przybywa ci też u nas ścieżek rowerowych, po których bezpiecznie poruszać się można, a i przepisy ruchu drogowego do potrzeb cyklistów są dostosowywane. Na ten przykład od dwóch miesięcy łobowiązuje prawo, że jak je droga dla rowerów i informuje o tym znak drogowy, to łon znaczy się rowerzysta, ma pierwszeństwo i automobilista ma go przepuścić bezwzględnie. Zupełnie jak w Holandii (tam tak jest - widziałem). O tych zmianach, to raz czy dwa, w telewizji mówili, a nawet śluzę dla rowerów pokazywali. Ale widocznie nie wszystkie to oglądali o czym się łosobiście przekonałem.
   A było to tak. Z piwnicy swego rumaka wyprowadziłem, powietrza do sflaczałych oponek żem dopompował i z łosiedla Zachód ruszyłem. Pasem czerwonego polbruku dojechałem do ronda przy Tesco, znak informuje mnie, że jest droga dla rowerów, pasy wymalowane, no to w myśl przepisów pierwszeństwo mam, no to se przez jezdnie przejechałem i dobrze, że i hamulce i refleks dopisały, bo na drugim pasie nadjeżdżający pojazd chciał mnie staranować, a kierowca po czole się stukał i fakiem mnie pokazał. No to z roweru zlazłem, grzecznie przeprowadziłem, wsiadłem i se jade, aż tu nagle stop, bo znak mnie mówi, że skończyła się ścieżka, zlazłem, przeprowadziłem przez pasy i znak poinformował mnie, że znowu jest ścieżka więc wsiadłem jade, jade, kolejna uliczka,stop, zlazłem, przeprowadziłem, wsiadłem, i tak jeszcze pięć razy. Dlaczego tam nie ma znaku, że rowerzyści mają pierwszeństwo?
   Tego pewnie nie wie nikt, a zwłaszcza spece od znaków. No i dojechałem do ul. Cieślaka. Chciałem jechać w stronę Marcelina, chodnik szeroki, ale znaku, że to droga dla rowerów nie ma, czerwonego polbruku też nima i bądź tu mądry i wierszem pisz, którom stronom trotuaru jechać i czy jechać, co by faka od pieszego nie zobaczyć i mandatu nie zarobić. No to wracam. Dojechałem do deptaka, ścieżka i owszem jest, ale piesi nic o tym wiedzieć nie chcą, pod koła włażom, klną, że jadę, fakami częstują, slalom trzeba by odskuteczniać, a że w jeździe figurowej cienki jezdem, to zjechałem do parku. Śmigłem sobie po gładkim za wieżę, zawróciłem i w drugą stronę trasy rowerowej se pojechałem.
   A że na wielu odcinkach roboty ziemne trwajom, to spróbowałem jazdy crosowej, test wypadł dla mnie blado, no to wyjechałem na ścieżkę rowerową (polbrukową zresztom) i ruszyłem łostro w stronę Trzesieki. I przyhamować musiałem, bo szybko jechać się nie da, bo ząb czasu ścieżkę nadgryzł. A gdy powróciłem już w pielesze domowe i o swoich wrażeniach żem ślubnej swej opowiedział, to ona mnie rzekła tak: Zenuś, że nie jeździsz po jezdni, to o twojej roztropności świadczy, bo tam taki ruch, że jazdę ryzykować mogą tylko osoby co im życie obrzydło.
   Znak, że rowerzysta ma pierwszeństwo odczytuj - uwaga odcinek drogi szczególnie niebezpieczny dla rowerzystów i nie próbuj z pierwszeństwa korzystać! Crosowego roweru sobie nie kupuj, bo ścieżki zrobione wkrótce będą, to po gładkim sobie pojedziesz. I zawsze Zenuś kieruj się zasadą: idąc piechotą pamiętaj, że jutro możesz jechać rowerem albo autem, jadąc rowerem pamiętaj, że jutro będziesz pieszym lub zmotoryzowanym, a jadąc autem pamiętaj o tym, że ty też chodzisz piechotą, a czasem jedziesz rowerem. Tak więc, nie wydzieraj się, nie pokazuj faka, ani gdzie się zgina dziób pingwina, nie stukaj się w czoło, to wtedy przeżyjesz i ty i oni.
   Zenek

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do