
O tym, że stare drzewa porastające oba pobocze wzdłuż ul. Kościuszki zagrażają bezpieczeństwu mieszkańców Szczecinka na naszych łamach pisaliśmy wielokrotnie.
Fachowcy od drzew z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Szczecinie przyjechali do Szczecinka, by przed wydaniem pozytywnej decyzji o usunięciu pozostałych przy życiu 27 wiekowych kolonów i jaworów rosnących wzdłuż ul. Kościuszki na odcinku od ul. Derdowskiego do Karlińskiej, naocznie zlustrować drzewa przeznaczone do wycinki. Wcześniej opinię w kwestii zasadności usunięcia drzew przygotowali fachowcy z Nadleśnictwa Szczecinek. O pilne usunięcie wiekowych schorowanych drzew wniósł też szczecinecki ratusz i Powiatowy Zarząd Dróg.
- Pracownicy RDOŚ przyjechali, obejrzeli drzewa i zażądali wyjaśnień. Okazuje się, że we wniosku, który do nich skierowaliśmy nie uwzględniliśmy… nowych gatunków mchów i paproci porastających pnie tych drzew – mówi „Tematowi” Włodzimierz Fil. Dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg (ul. Kościuszki jest w jego jurysdykcji – dop. red.).
- Przygotowujemy stosowne wyjaśnienia i mamy nadzieję, że okres burzowy nad Szczecinkiem przebiegnie tego lata dość łagodnie, a nasz region nie nawiedzi jakiś nowy Ksawery. Zobaczymy, co będzie dalej. Mam jednak nadzieję, że mimo zawirowań wokół tych nieszczęsnych starych drzew górę weźmie jednak rozsądek, a co za tym idzie najważniejsze okaże się bezpieczeństwo kierowców i przechodniów.
Przypomnijmy: W 2012 roku Powiatowy Zarząd Dróg przygotował projekt usunięcia starych, liczących około 100 lat klonów i jaworów. Zdecydowano, że pod topór drwali trafią łącznie 52 drzewa. Wniosek trafił do RDOŚ. Przyrodnicy zjechali do Szczecinka i wydali decyzję: - Możecie wyciąć 25 drzew. Reszta, czyli 27 jest "siedzibą" chronionych roślin i musi zostać. Powód? Ich pnie porastają rzadkie mchy i paprotniki.
Drzewa przeżyły cały ubiegły rok. Na szczęście, żadne się nie obaliło. Jesienią ubiegłego roku miasto przy wsparciu firmy "Kronospan" dokonało nowych nasadzeń. Wzdłuż ul. Kościuszki (od strony kościoła pw. św. Rozalii) posadzono ponad 50 sztuk czarnej topoli włoskiej.
Jak powiedział nam w kwietniu br. szef Referatu Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Wojciech Smolarski, po szczęśliwym i pozytywnym dla miasta uporaniu się z problemem wycinki "zużytych" drzew oraz uporządkowaniu terenu, przy ul. Kościuszki będą konturowane prace związane z nowymi nasadzeniami. Szczegóły dot. gatunku młodych drzew jak i terminu operacji nasadzeń nie są jeszcze znane. (sw)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A taki pan kierownik że widzi to co mu się palcem pokaże, a nawet przepisów dobrze nie zna. A co do drzew to jak kolega "Szczurek" napisał- źle wypełniony wniosek i teraz winnych się szuka- urzędnik przecież się nigdy nie myli i urzędnik za nic przecież nie odpowiada-politycy z resztą też...
Chyba porosty...!? Lichenologia na najwyższym poziomie hehe
To on złożył zły wniosek, tak mi po prostu wyszło z pokrętnych tłumaczeń i zwalania winy na ochronę środowiska. Dla fachowca nie powinno być zaskoczeniem, co powinien zawierać wniosek o wycięcie drzew. Dziwić to się może czytelnik tematu po lekturze artykułu. Ale jakby we wniosku były ujęte drzewa oraz mchy i paprocie, to mielibyśmy już ostateczną decyzję.
i zawieść do tej Szczecińskiej wiochy niech tam im się wali na durne łby
Jak nie nowe mchy,to pojawi sie pszczolka Maja itd.Ciekawe czy zostanie ktos pociagniety do odpowiedzialnosci jak zdarzy sie wypadek.