
Dzisiaj w południe na wzgórzu Marientron, w miejscu gdzie przed wiekami znajdowało się maryjne sanktuarium, odbyła się kameralna msza św. Większość jej uczestników stanowili pątnicy wyruszający właśnie na trzydniową Pielgrzymkę Świętych Gór na Świętą Górę w Polanowie. Piesze pielgrzymki odbywają się już od kilkunastu lat. Zaczęło się od pielgrzymki z Góry Chełmskiej w Koszalinie, a sześć lat temu po raz pierwszy piesza pielgrzymka wyruszyła z Góry Marientron w Szczecinku.
Do pokonania mają w ciągu trzech dni ok. 60 km. Trasa pielgrzymki prowadzi poprzez szczecineckie Bugno, Gałowo, Spore, Wierzchowo do Porostu i dalej bezdrożami i lasami na Świętą Górę w Polanowie. To właśnie tam w 2002, za przyczyną o. Janusza Jędryszka rozpoczęła się budowa niewielkiej kapliczki z franciszkańską pustelnią. Podobnie jak na Marientronie i Chełmskiej Górze, przed wiekami i w tym miejscu znajdowało się znane w tej części Pomorza maryjne sanktuarium.
W tym roku na pielgrzymkę wyruszyło jedynie osiem osób. - Przed trzema laty mieliśmy 40 uczestników – powiedział nam brat Józef Kolendo, organizator pielgrzymki. - Pielgrzymka zawsze odbywa się w ostatni weekend przed zakończeniem roku szkolnego. W tym samym czasie z Koszalina (z Góry Chełmskiej – dop. red.) także wychodzi pielgrzymka. W tym roku prowadzi nas dopiero co wyświęcony nasz ziomek, ks. Tomasz Wołoszynowski, pracujący w tej chwili w parafii Mariackiej.
- O pielgrzymce z Marientronu dowiedziałem się przed rokiem – przyznaje ks. Tomasz Wołoszynowski. – Do tej pory prowadził ją o. salezjanin. Zastępuję go w tym roku i bardzo się z tego cieszę, że tu jestem. Marientron jest trochę zapomnianym miejscem, ale jednak istotnym dla naszego rejonu. To jeden z trzech szczytów, gdzie się zaczęło chrześcijaństwo. Te miejsca trzeba rozsławiać, taką możliwość daje właśnie pielgrzymka. Przez te trzy dni ludzie będą nas widzieć, będą pytać gdzie i po co idziemy.
Ilość uczestników w tym roku niezwykle skromna. – Tak, ale tak się śmiejemy, że chyba Pan Bóg poszedł tym razem w jakość – odpowiada ze śmiechem ks. Tomasz. - Idziemy piechotą, to ma swoje zalety. Po drodze można rozmawiać z mieszkańcami. Głównie chodzi o to, aby się pomodlić. Bo pielgrzymka to są przecież rekolekcje w drodze.
Tradycja pielgrzymowania do sanktuarium na Marietronie zaginęła wraz z likwidacją w połowie XVI wieku tutejszego klasztoru. To właśnie tutaj, począwszy od założenia klasztoru w 1356 roku do sanktuarium maryjnego, ciągnęły rzesze pielgrzymów. Najważniejszym świętem bardzo uroczyście obchodzonym w tym właśnie miejscu co roku był 15 sierpnia - dzień Patronki, czyli Święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.
(zet)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie