Zawlekli go do banku, kazali wziąć kredyt. Poszło gładko

Najnowsze wydanie „Tematu Szczecineckiego”. W tygodniku znajdziecie ważne teksty niepublikowane w dzienniku Temat.net. 

W tym numerze między innymi:

Zawlekli go do banku, kazali wziąć kredyt. Poszło gładko

Oszustów, którzy żerują na naiwności bądź chorobie osób starszych i niepełnosprawnych, nie brakuje. Tym razem ofiara wyłudzaczy padł mieszkaniec Szczecinka. Bliscy pana Grzegorza L. wciąż nie mogą uwierzyć, jak osobę chorą można tak perfidnie naciągnąć. Wszystko wydarzyło się latem. Pewnego sierpniowego dnia do pana Grzegorza podjechał samochód. Autem jechali kobieta i mężczyzna. Po krótkiej rozmowie zaprosili pana Grzegorza do środka. Jest on osobą, która nie potrafi właściwie ocenić zaistniałej sytuacji, dlatego przypadkowi ludzie nie mieli problemów, aby nakłonić do wspólnej „wycieczki” prosto do… banku. 

Tam może dojść do tragedii! 

W okresie jesienno-zimowym często dochodzi do przypadków zaczadzenia i zatrucia tlenkiem węgla. Strażnicy w tym okresie mają pełne ręce roboty. Okazuje się jednak, że pod jednym adresem interweniują zdecydowanie częściej, niż w innych częściach miasta. I to nie od dziś.

Spór pomiędzy lokatorem a administracją budynku przy ul. Artyleryjskiej trwa już od lat. Spór, w którym stawką jest utrata zdrowia, a nawet życia. Sytuacja rodziny pana Janusza jest doskonale znana zarządcy budynku. Ten jednak twierdzi, że wina za całą sytuację oraz notoryczne zaczadzenia leży wyłącznie po stronie lokatora.

Białe karty dla kolejnych zabytków

Siedziba Urzędu Pocztowego nr 1 [przy ul. Bohaterów Warszawy wraz  z bramą wjazdową została wpisana do Rejestru Zabytków Województwa Zachodniopomorskiego. To m.in. efekt wieloletnich starań podejmowanych przez Miejskiego Konserwatora Zabytków Pawła Połoma i kustosz Muzeum Regionalnego Jadwigę Kowalczyk-Kontowską. Liczący sobie blisko 130 lat obiekt, w którym do dziś możemy nadać paczkę czy odebrać przekaz pocztowy, to czwarty w tym roku "nowy" szczecinecki zabytek. Będzie ich jeszcze więcej! 

W najnowszym wydaniu naszego tygodnika prezentujemy również krótkie historie budowli, które już znalazły się w rejestrze. 

Na wstępie: Rozum pilnie poszukiwany

No i po burzy. Mowa o tej medialnej, jaka przetoczyła się od Bałtyku aż po Tatry, po tym jak na naszej stronie internetowej napisaliśmy o użyciu przez strażnika gazu wobec beztroskiego pacholęcia w wieku lat 20. Już po paru godzinach nie dane nam było zaznać spokoju. Nazajutrz, a była to już niedziela, burza przybrała postać nawałnicy, a kto wie, czy nawet nie orkanu. (…) Ćwierć wieku temu , a więc prawie tyle, co wiek uczestników owego „bulwersującego czynu”, nikt by sobie ani Czytelnikom – słuchaczom – widzom głowy nie zawracał . Milicja Obywatelska w ilości jednego sierżanta z ewentualną pomocą kaprala tak mocno by zniechęciła wielbicieli świeżego powietrza późno wieczorową porą na głównym placu miasta, że nijakiej sprawy by nie było.

Felieton Wojciecha Jurczaka: Wszyscy święci na sprzedaż

(…) Obok jacyś państwo dobijali targu: - Trzy kafle na życie pani się przyda, miejsce drogie, po co pani ma bulić? O żywych trzeba myśleć, a nieboszczykowi i tak wszystko jedno, kto po nim do gleby trafi, no nie? A i tak, wcześniej czy później, wszystkich będą palić, miejsc na cmentarzach coraz mniej, pani starsza jest, co jej zależy…

Opowiedziano mi, że miejsce na cmentarzu z tak zwanej drugiej ręki, czyli po zlikwidowaniu poprzedniego grobu, którym nikt się nie interesuje i nikt nie wnosi opłat kosztuje górę pieniędzy. Ten handel kwitnie i ma – jak powiadają biznesmeni funeralni – kolosalną przyszłość…

Tygodnik Temat. O tym, co ważne. Do nabycia w 80 punktach na terenie Szczecinka. Polecamy!