
Nowe obiekty, które niedawno pojawiły się w szczecineckim parku, przyciągają spacerowiczów. Mimo niezbyt sprzyjającej aury, odwiedzających park jest całkiem sporo. Dużym powodzeniem cieszy się przede wszystkim nowo powstały w okolicach ul. Ordona plac zabaw. Niestety, na korzystających z obiektu czeka niemiła niespodzianka. Chcąc wyjść z parku, spacerowicz dostrzega, że znajdujące się w pobliżu placu, odnowione schody - wiodą nie na pasy, ale… wprost na jezdnię. Aby bezpiecznie przedostać się na drugą stronę, trzeba zawrócić i wybrać inną drogę. Pomimo brakującego przejścia dla pieszych, wiele osób decyduje się jednak na przekroczenie jezdni w niedozwolonym miejscu, narażając siebie i kierujących autami na nieszczęśliwy wypadek.
- Nikt do tej pory nie zgłaszał nam problemu - poinformował Konrad Czaczyk, rzecznik prasowy Urzędu Miasta. Jak zapewnia rzecznik, miasto przyjrzy się sprawie. (sz)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nie zamydlajcie oczu takimi artykułami! Nie jesteśmy przecież oszołomami i nie damy się omamić - wiemy, że takie artykuły są pisane po to, aby odwrócić uwagę od problemu Grono! Nie do pomyślenia jest, ze w "Temacie" są jakieś inne artykuły niż dotyczące Grono i burmistrza! Także niesłychaną zuchwałością jest wypisywanie komentarzy pod artykułami, które nie obrażają, nie krytykują i nie odnoszą się z pogardą do Grono i do rajców miejskich! Świat schodzi na psy...
Co mu Pan JHD powie to mówi.
Czy ktos musi zwracac na to uwage,a gdzie jest projektant,ktory zaprojektowal schody do nikad,gdzie jest komisja odbiorcza.Zwykly czlowiek myslacy widzi te bledy,a ten kto za to bierze kase nie widzi,czyli ktos sie nie nadaje na swoje stanowisko.
jest wyjście/wejście do parku powinny być też pasy, by spokojnie, zwłaszcza z dzieckiem, można było przejść przez dość ruchliwą ulicę Ordona. Jak zwykle zabrakło wizji lokalnej i dopięcia wszystkiego na przysłowiowy ostatni guzik.
trzeba używać mózgu rzecznik od tego on jest
tak własnie sie odbiera prace wykonane tylko zapewnie było na papierze jak mozna nie pomyslec o przejscku w tak ruchlowym miejscu