
Co dalej z zapowiadanymi podwyżkami cen prądu? Drastycznego wzrostu opłat obawiają się nie tylko zwykli właściciele gospodarstw domowych, przedsiębiorcy, ale i samorządy, które już oszacowały koszty, jakie w przyszłym roku będą musiały ponieść w związku z nowymi stawkami.
Problem próbuje rozwiązać rząd. Na piątek, 28.12 zwołano nadzwyczajne posiedzenie Sejmu i Senatu, podczas których parlamentarzyści zajmą się głosowaniem nad rządowym projektem ustawy zapobiegającej podwyżkom cen energii w 2019 roku.
- Ten projekt ma spowodować, że wspomniane podwyżki cen prądu nie odbiją się na kieszeniach odbiorców, na samorządach czy przedsiębiorcach – mówi nam Małgorzata Golińska, posłanka ziemi szczecineckiej, Sekretarz Stanu w Ministerstwie Środowiska. – Od piątkowego głosowania Sejmu, od działań Senatu, jak również od podpisu prezydenta zależy to, co będzie się działo z cenami prądu w 2019 roku.
- W projekcie rządowej ustawy jest plan, aby obniżyć podatki i akcyzę. To ma spowodować, że w konsekwencji nie będzie zapowiadanego wzrostu cen prądu. Sądząc po dotychczasowej dobrej mobilizacji większości rządzącej, myślę, że powinno to się udać – dodaje nasza rozmówczyni.
Jak podkreśla, to, że z tym tematem trzeba w ogóle się mierzyć, jest konsekwencją pochopnych działań wcześniejszych rządów PO-PSL.
- To nie jest tak, że zapowiadane podwyżki są konsekwencją działań prospołecznych rządów PiS, jak się niektórym być może wydaje – zaznacza Małgorzata Golińska. – Podwyżki cen prądu to skutek pochopnych decyzji poprzedniego rządu, podejmowanych przy przyjmowaniu pakietu klimatycznego, który dotyczył redukcji emisji CO2. Poprzedni rząd zgodził się na zapisy, które były dla Polski niekorzystne. Wiązały się one właśnie z ryzykiem zwiększenia cen prądu. Odrębna kwestia to sprawa spekulacji cen i sztucznego zawyżania kwot za emisję CO2. Kwestię tę już bada Urząd Regulacji Energetyki i prokuratura. CO2 stało się narzędziem finansowym, jednostki drastycznie zdrożały i to trzeba po prostu zweryfikować.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A Lech Kaczyński podpisał Traktat Lizboński odbierający nam częściowo suwerenność. Proszę nie kłamać w sprawie zatrzymania cen prądu. To jest wbrew logice. Jeżeli Polska zapłaci więcej za jakieś papierki unijne, ceny prądu nawet jeśli nie wzrosną to nie zmienia to postaci rzeczy, że za te papierki unijne zapłacimy my - podatnicy. Popierając unię, nie różnicie się niczym od PO.
Projekt Ustawy zapobiegającej podwyżkom cen energii w 2019 roku zostanie klepnięty, a co z latami 2020 i dalej? Kto będzie musiał zjeść to kukułcze jajo? Dlaczego politycy myślą tylko w perspektywie do "następnych wyborów".
"A Lech Kaczyński podpisał Traktat Lizboński odbierający nam częściowo suwerenność". A o tym, jak Tusk krytykował ś.p. Kaczyńskiego za to, że jako jedyny próbuje zatrzymać Traktat Lizboński to już nikt nie przypomina. I co, nie było nacisków? Rząd Tuska doskonale wiedział w jakiej atmosferze toczą się negocjacje. Mógł w tym momencie skorzystać z prawa weta. Tusk albo nie miał o tym pojęcia, albo nie chciał z tego prawa skorzystać. A jak nie chciał to dlaczego?? Przypomnijcie lepiej to co zrobiła Kopacz w 2014.....
Golińska się naczytała pasków w TVP i gada trzy po trzy
więcej węgla, więcej węgla …. !!!
Skoro v-ce minister środowiska mówi, że przyjęcie przez poprzedni rząd zapisów ustawy o redukcji CO2 było błędem, to chyba jest nieporozumienie. Zresztą podobną argumentację rodem z Nowogrodzkiej głosił A.Duda na ostatnim szczycie klimatycznym_ :nie pozwolę na zamordowanie polskiego górnictwa". Co tam wiatraki i inne źródła energii odnawiialnej, skoro wkurzeni górnicy mogą przyjechać z rewizytą pod Pałac Prezydencki. Teraz wiadomo, dlaczego wyrzucono do kosza program kawka. I proszę nie mydlić oczu, że to nie jest działanie prospołeczne. Pis po prostu boi się, że podwyżki cen prądu, jako efekt ich amatorskich rządów może doprowadzić do przegranych wyborów, więc znów pod osłoną nocy wprowadza kolejną ustawę wyliczoną na ich własne potrzeby politycze.
Amatorskie to były rządy Tuska i Kopacz, którzy nam na spółę załatwili pakiet klimatyczny. A że kartofle z PiS nie potrafią tego medialnie wykorzystać, to właśnie widać.
Tylko amator przez 3 lata nie pomyśli, że ma zobowiązania, które spowodują wzrost kosztów prądu z węgla. I co jeszcze robi przez te 3 lata? zwiększa "udział węgla", ogranicza rozwój OZE i ładuje jak najwięcej swoich ludzi na stołki w firmach energetycznych. Ale ciemnemu ludowi się wmówi że to "WINA TUSKA"
wszystko co złe to tamci. A drożyzna+ biurokracja+ to czyje dzieło?
Dramatyzm rządów pisekty dopiero się ujawni... Oni mają tego świadomość i będą stołków bronić siłą. Użyją policji i wojska. Tylko czy wojsko pójdzie przeciw Polakom...
Bełkot golińskiej. Aż wstyd słuchać tych pierdół. Kiedy w 2015 rozwalaliście system odnawialnych źródeł energii - wiatraków, to mówiliście, że trzeba zatrzymać wiatraki, bo prąd z nich jest drogi i spowoduje wzrost cen. 3 lata pózniej kiedy wiatraków nie ma, mówią, że prąd miał wzrosnąć przez pakiet klimatyczny. A cena dzisiaj za megawat z wiatraka to 158 zł, a z węgla 340 zł... Idźcie w cholerę niekompetentni ministrowie i Wasi mentorzy z Nowogrodzkiej. Wasze idee są bliskie mentalnie rewolucyjnej wsi radzieckiej, a gospodarczo Utopia i Marks i Engels się kłania. A wszystko w złotym, ale skromnym blichtrze kościoła