
Jak się dowiedzieliśmy, na dniach Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Szczecinie wyda przychylną opinię, a co za tym idzie, zgodę na usunięcie 27 pozostałych przy życiu starych drzew rosnących po obu stronach ul. Kościuszki na odcinku pomiędzy ulicami Derdowskiego i Karlińską. To m.in. następstwo wspólnych działań miasta, szczecineckich leśników i drogowców. Wsparli je też nasi ekolodzy.
- Tak jak obiecałem na lutowej sesji Rady Miasta, sporządziliśmy stosowną opinię i wydaliśmy ekspertyzy dendrologiczne o stanie tych drzew - mówi "Tematowi" Janusz Rautszko, nadleśniczy Nadleśnictwa Szczecinek.
- Przyrodnicy ze Szczecina spojrzeli na nasze działania i uzasadnienie wycinki kolejnych starych i schorowanych drzew przychylnym okiem. Pozytywna dla nas decyzja powinna zapaść w ciągu najbliższych kilku dni. Działanie było konieczne, bo utrzymywanie takiego stanu rzeczy na jednej z najbardziej uczęszczanych przez kierowców i pieszych ulic Szczecinka mogło doprowadzić do tragedii. Podczas niedawnej wycinki 25 drzew (luty br. - dop. red.) mogliśmy zobaczyć stan ich pni i konarów. Były po prostu mocno spróchniale. Czy te rosnące metr, dwa obok są w lepszym stanie? Absolutnie. Ich stan sanitarny jest po prostu tragiczny, są okaleczone, mają owocniki grzybów.
O tym, że wiekowe klony i jawory zagrażają bezpieczeństwu kierowców i pieszych, pisaliśmy wielokrotnie. W październiku 2009 roku podczas wichury potężny klon został wyrwany z korzeniami i padł „przecinając” ulicę w poprzek. Można mówić o dużym szczęściu, że padające drzewo nie trafiło w przechodnia lub przejeżdżający samochód. Zabrakło naprawdę niewiele, by doszło do tragedii.
W 2012 roku Powiatowy Zarząd Dróg przygotował projekt usunięcia starych, liczących około 100 lat klonów i jaworów. Zdecydowano, że pod topór drwali trafią łącznie 52 drzewa. Wniosek trafił do RDOŚ. Urzędnicy przyjechali do Szczecinka i wydali decyzję: - Możecie wyciąć 25 drzew. Reszta, czyli 27 jest "siedzibą" chronionych roślin i musi zostać. Powód? Ich pnie porastają rzadkie mchy i paprotniki.
Drzewa przeżyły cały ubiegły rok. Na szczęście, żadne się nie obaliło. Jesienią ubiegłego roku miasto przy wsparciu firmy "Kronospan" dokonało nowych nasadzeń. Wzdłuż ul. Kościuszki (od strony kościoła pw. św. Rozalii) posadzono ponad 50 sztuk czarnej topoli włoskiej.
Jak powiedział nam szef Referatu Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Wojciech Smolarski, po szczęśliwym i pozytywnym dla miasta uporaniu się z problemem wycinki "zużytych" drzew oraz uporządkowaniu terenu, przy ul. Kościuszki będą konturowane prace związane z nowymi nasadzeniami. Szczegóły dot. gatunku młodych drzew jak i terminu operacji nasadzeń nie są jeszcze znane. (sw)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie