Zabrali śmietnik – to widać

    Remont ulic na Osiedlu Koszalińska trwa. Pojawiają się nowe miejsca parkingowe, obszary zieleni, lada chwila mieszkańcom osiedla zostaną oddane do dyspozycji nowe chodniki i jezdnie. Do zauważalnych zmian zalicza się także zamiana usytuowania jednego z kontenerów na śmieci. Kontener stojący dotąd przy bloku nr 68 został przeniesiony o kilkaset metrów dalej. Niektórym lokatorom zupełnie to nie przeszkadza. Inni z różnych powodów postanowili wyrzucać śmieci tam, gdzie robili to wcześniej, nie zważając, że pojemnika już nie ma.
    - Na osiedlu jest mnóstwo różnych wspólnot i najpierw trzeba by było ustalić, do której z nich należy wystawianie tego konkretnego kontenera – dowiadujemy się w ZGM TBS w Szczecinku. – Wszyscy zrzucają tu winę na wszystkich – skarży się jedna z lokatorek. – Mieszkańcy naszej wspólnoty chcieli, żeby te kontenery, z których korzystamy, zostały ogrodzone. Podobno swoje śmieci zostawiali w nich właściciele okolicznych sklepów. Teraz doszli jeszcze ci mieszkańcy, którzy przed remontem mieli swój śmietnik w innym miejscu. Jakie oni rzeczy wyrzucają… Ile tego! Wszystko się przesypuje. Prezes naszej wspólnoty nie zgodził się jednak na to, żeby kontenery odgrodzić.
    - Bardzo dobrze, że ten śmietnik został stąd zabrany – komentuje problem mieszkaniec bloku numer 68. – Kontener stał praktycznie pod oknami. Latem smród, który się z niego wydobywał, był nie do zniesienia. Dla mnie to nic strasznego, że przejdę się teraz trochę dalej. Ale innym ludziom to widocznie przeszkadza. Proszę spojrzeć: wyrzucają sobie worki, jak gdyby nigdy nic. Pod własnym nosem. Gdzie są strażnicy miejscy? Przecież to jest zaśmiecanie. Ja nie wiem, gdzie ten śmietnik ostatecznie będzie stał. Był pomysł, żeby go zostawić, tam gdzie jest teraz, ktoś inny powiedział, że może postawią wokół niego murek, nikt nic nie wie. Na razie jest chaos i bałagan, który ktoś niedługo będzie musiał posprzątać.
(sz)