
Kręte i zawiłe konstrukcje z rur sięgające nawet do połowy szerokości ściany w łazience – właśnie do takiego „atrakcyjnego” widoku już wkrótce będą musieli przywyknąć wszyscy mieszkańcy Szczecineckiej Spółdzielni Mieszkaniowej, która właśnie rozpoczęła montaż w mieszkaniach lokatorów nowych wodomierzy. Nie byłby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że pracownicy firmy dostarczającej i zajmującej się montażem urządzeń do pomiaru zużycia wody podczas ich wymiany skuwają ściany do gołego tynku czy niszczą glazurę, pozostawiając po zakończonej „pracy” pokaźnych rozmiarów wyrwy w ścianach, a skrzętnie montowane konstrukcje przypominają te rodem z serialu „Alternatywy 4”.
- To jest chore, co oni porobili w naszych mieszkaniach! Kiedy zapukali do mnie pracownicy chcąc wymienić wodomierze, oczywiście ich wpuściłam, bo już kiedyś te wodomierze były wymieniane i wszystko było w jak najlepszym porządku. Teraz zanim się zorientowałam „fachowcy” skuli mi pół ściany! Została po nich ogromna dziura i paskudne rury na pół łazienki! Kiedy zadzwoniłam do spółdzielni powiedziano mi, że ich to nie obchodzi, bo wodomierz nie powinien być zabudowany, a oni musieli się do niego jakoś dostać i że to moja wina, że zabudowałam ten wodomierz i muszę naprawić ścianę na swój koszt. Ale oni rozwalili mi nie tylko zabudowę, ale też skuli cegły do gołego tynku! A przecież ja sobie sama tej ściany nie budowałam, ona tu była od zawsze, jestem pierwszym lokatorem tego mieszkania i to właściciel budynku wybudował tę ścianę, a teraz mi ją skuli, bo im się rura nie mieściła! To ja mam teraz płacić za to, że oni sami kiedyś postawili tak ścianę, a teraz mi ją zniszczyli, bo im coś nie pasowało?! – mówi „Tematowi” jedna z mieszkanek osiedla Zachód.
- Teraz w łazience mam wyrwę skutą do gołego tynku i wielką dziurę, przez którą do mieszkania wpada lodowate powietrze. Widać spółdzielnia od razu „załatwiła” mi w ten sposób wyższe rachunki za ogrzewanie, bo im się po latach coś odwidziało. Zarząd zafundował nam piękny prezent akurat na święta!
- Musimy dokonać wymiany obecnych wodomierzy, ponieważ kończy się ich legalizacja. Konieczność wymiany wodomierzy wiąże się z koniecznością dostania do wewnętrznej instalacji, która w mieszkaniach jest zabudowana - mówi Barbara Kucab, prezes szczecineckiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - Jak mamy się dostać do tej instalacji nie wykuwając otworu, żeby dojść do pionu i potem do rozprowadzeń po łazience? My o wymianie informowaliśmy już w czerwcu, wysyłając do wszystkich informację o tym, że jeżeli ktoś ma zabudowane wodomierze, zabudowaną instalację wewnętrzną bądź ma wodomierz na tzw. obejściu, to wewnętrzna instalacja należy do lokatora i należy ją dostosować do odpowiednich warunków technicznych. Jak zrobić wymianę wodomierza, żeby dostać się do zabudowanego wodomierza? Innej możliwości nie ma, trzeba rozkuć trochę ściany – informuje nasza rozmówczyni. - Jeżeli ktoś ma zabudowany wodomierz, to jak możemy odpowiadać za zniszczenia? My musimy ten wodomierz wykonać, każdy mógł sobie dostosować tę instalację tak, żeby można było ten wodomierz wymienić. Nie ma innej możliwości. Teraz ludzie narzekają, że im się rozkuwa ścianę. Jeżeli nie byłoby konieczności rozkucia, to byśmy tego nie robili.
Jak się dowiedzieliśmy ci mieszkańcy, którzy nie chcą mieć pokaźnej wyrwy w ścianie i plątaniny rur, mogą nie zgodzić się na instalację nowych wodomierzy. Wiąże się to jednak z dużymi kosztami. Okazuje się także, że w tej sytuacji lokator dopiero za jakiś czas dowie się, ile będzie musiał zapłacić za zużycie wody, więc odmawiając zgody na instalację urządzenia, godzi się na przyszłe warunki spółdzielni odnośnie naliczania kosztów zużycia „w ciemno”.
- Jeżeli ktoś odmówi wymiany wodomierza będzie trzeba mieszkanie traktować tak, jakby tego wodomierza nie było i wtedy trzeba będzie rozliczać lokatora ryczałtem, a ryczałt przypuszczam będzie bardzo wysoki – kontynuuje Barbara Kucab. - W tej chwili nie wiem, jaki to będzie ryczałt, ponieważ w zależności od tego, ile będzie takich osób, będzie to podjęte konkretnie w regulaminie, który ustali rada nadzorcza. Możemy np. ustalić, że będzie to powiedzmy 6 m3 na osobę, bądź lokator będzie pokrywał różnicę, jaka wyniknie miedzy wodomierzem głównym a wodomierzami mieszkaniowymi, to jest wszystko jeszcze do rozliczenia.
Jak nas poinformowała nasza rozmówczyni konieczność wymiany wodomierza ciąży na lokatorach, jednak SzSM postanowiła przejąć na siebie ten obowiązek. W tej sytuacji bez znaczenia jest również tytuł prawny do danego lokalu.
- Jeżeli nawet jest to mieszkanie wykupione, w odrębnej własności, mieszkanie spółdzielcze własnościowe, mieszkanie lokatorskie bądź najem, to nie ma to znaczenia, wymiana wodomierzy jest wymagana we wszystkich, takie są przepisy. My się tego podjęliśmy i my jako spółdzielnia to realizujemy w każdym mieszkaniu bez względu na to, jaki jest tytuł prawny tego lokalu – kontynuuje prezes Spółdzielni. - My przejęliśmy na siebie obowiązek wymiany tych wodomierzy, nie obarczyliśmy tym mieszkańców, nie piszemy do nich, że należy w terminie takim i takim wymienić wodomierz, bo to jest obowiązek mieszkańca - to co jest wewnątrz mieszkania należy do właściciela mieszkania, ale spółdzielnia przejęła na siebie obowiązek wymiany tych wodomierzy i my to robimy w imieniu mieszkańców.
Okazuje się również, że mieszkańcy nie mogą sami dokonać instalacji wodomierza w taki sposób, aby nie uszkodzić ściany czy znajdujących się na niej płytek bądź zminimalizować wizualne „efekty” przebiegu rur, nawet prosząc następnie pracowników o ich zaplombowanie. - Wodomierz montuje firma, która dostarcza nam wodomierze, a dostosowanie instalacji do wymiany tego wodomierza każdy mógł sobie zrobić dawno. Nowe wodomierze będą z odczytem elektronicznym i takie wodomierze dostarcza firma, z którą my mamy podpisaną umowę – dodaje nasza rozmówczyni.
- Skoro to lokatorzy mają obowiązek wymiany wodomierzy, to jakim prawem spółdzielnia przejęła na siebie ten obowiązek bez zapytania nas o zgodę? Przecież mogli powiedzieć nam jakiego typu to ma być urządzenie, a my byśmy je sobie zamontowali w taki sposób, żeby nie demolować w ten sposób swoich łazienek czy kuchni. A ci pracownicy firmy wpadli do mieszkania, rozkuli mi kafelki pomimo tego, że miałem ruchomą płytkę właśnie po to, żeby spokojnie móc się do tych wodomierzy dostać. Przy ostatniej wymianie wodomierza taki otwór spokojnie wystarczył, żeby to zrobić i nikt nic nie musiał mi skuwać! Pytam się wiec dlaczego teraz też nie mogli tego zrobić?! A tak przyszli, rozkuli mi kafelki, „wywalili” mi te wodomierze i rury na zewnątrz, zostawili dziurę w ścianie i niby wszystko to ma być w porządku? – mówi pragnący zachować anonimowość jeden z naszych Czytelników.
- Dlaczego to ja mam płacić za to, że teraz akurat zachciało im się montować wodomierze w poziomie a nie w pionie. Przecież żaden przepis tego nie reguluje! Sprawdziliśmy z sąsiadami i tego typu wodomierze, które można zamontować w pionie, są niewiele droższe! A przecież my cały czas płaciliśmy składki na nowe wodomierze, wiec gdzie są te pieniądze? A do tego teraz musimy na swój koszt naprawiać efekty czyjegoś „widzimisię”. Pewnie ktoś w spółdzielni musiał się nieźle obłowić za zawarcie umowy z tą firmą, która sprzedaje te konkretne wodomierze. Bo niby jaki byłby inny powód tego, że zarząd zgodził się na zdemolowanie pomieszczeń kilku tysiącom lokatorów?! I dlaczego też nie zrobili legalizacji tych wodomierzy, które już były u nas zainstalowane? Nas za przeproszeniem mają gdzieś! – dodaje roztrzęsiony Czytelnik.
O wypowiedź w tej sprawie poprosiliśmy również Powiatowego Rzecznika Konsumentów Tadeusza Bobryka.
- Po pierwsze z logicznego punku widzenia, jeżeli rozkuli ściany lokatorom, to powinni je naprawić. Po drugie wszelkie niedociągnięcia czy spory, które będą wynikały pomiędzy członkiem spółdzielni a zarządem spółdzielni rozstrzyga się według własnego grona, czyli na tym etapie jest prawo spółdzielcze, które zapewne na ten temat coś mówi. Z kolei jeżeli członek spółdzielni nie dojdzie do porozumienia z zarządem spółdzielni, to jedyną instytucją rozstrzygającą będzie sąd cywilny, gdzie każdy z mieszkańców może dochodzić swoich praw. My, jako rzecznicy konsumentów, nie ingerujemy w układ spółdzielni, wspólnot mieszkaniowych itd., ponieważ jak gdyby „z urzędu” nie mamy takich uprawnień. Tego typu konflikty pomiędzy spółdzielcami a spółdzielnią powinny być rozstrzygane we własnym gronie lub przez sąd. Ale to nie znaczy, że spółdzielnia może zrobić komuś bałagan w mieszkaniu – wyjaśnia Powiatowy Rzecznik Konsumentów.
- Jeżeli już wcześniej w tym mieszkaniu był zamontowany wodomierz, to był on wtedy tak montowany, żeby była możliwość jego wymiany co pięć lat, bo przepis mówi, że wodomierz po tym okresie czasu powinien być wymieniany lub dawany do legalizacji. W sprawie rozwiązania tego konfliktu pozostaje tylko i wyłącznie sąd cywilny. Lokatorzy mogą także złożyć zbiorowa skargę do zarządu spółdzielni i zwrócić się zbiorowo o zwrot kosztów naprawy tych zniszczeń, a spółdzielnia niech teraz płaci – dodaje nasz rozmówca.
Czy faktycznie zarząd Szczecineckiej Spółdzielni Mieszkaniowej nie ponosi żadnej odpowiedzialności za liczne szkody powstałe w niemal wszystkich mieszkaniach, w których dokonano wymiany wodomierzy na te elektroniczne, montowane w poziomie? Lokatorzy zgodnie twierdzą, że jest to niszczenie ich mienia i podkreślają, że przy wcześniejszej wymianie takich problemów nie było, wymiana wodomierzy przebiegała bezproblemowo i nikt nie musiał „rozpruwać” im ścian. Zagadką pozostaje też to, dlaczego zdecydowano się na zainstalowanie wodomierzy poziomych zamiast pionowych wiedząc, że w ten sposób można narazić lokatorów na pokaźne straty finansowe. (mg)
Foto: Czytelnik
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
czyżby zaniechali wymiany wodomierzy? sprawa nie powraca na forum,na Kopernika nikt do nas nie zapukał.
No to jest nadzieja na bezkonfliktowy montaż
To dziwne ja mieszkam na os. Zachód i mi zamontowali w pionie
Założę się ze większość lokatorów nie wie co się szykuje jak im maja zamiar zniszczyć łazienkę postanowiłem porozwieszać fotki i krótkie informacje na klatkach. Może po przeczytaniu nie wpuszcza ich do domów a spółdzielnia zakupi pionowe i poziome wodomierze,bo różnica i tak i tak będzie w zużyciach wody.Poza tym w informacji spółdzielni która rozwieszona była na klatkach była mowa o likwidacji obejść,a nie niszczeniu łazienek większość lokatorów nie ma obejść tylko zawór wodomierz i tyle
Każda nieruchomość, czyli również każdy blok, gdzie ponad 50% mieszkańców ma mieszkania własnościowe (pełna własność hipoteczna, nie spółdzielcze własnościowe), można odłączyć spod zarządu spółdzielni poprzez powołanie wspólnoty i ustanowienie zarządu wspólnoty oraz nowego zarządcy. Spółdzielnia z mniejszościowym udziałem, będzie zwykłym członkiem wspólnoty, bez mocy decyzyjnej. Tam gdzie jest własność spółdzielcza mieszkania, każdy może ją w prosty sposób przekształcić w pełną własność.
XXI wiek a spółdzielnia robi sobie żarty. Z technologii, ale niestety przede wszystkim z własnych członków. To się nadaje już nie tylko do naszych lokalnych mediów, ale i ogólnopolskich. Zarząd spółdzielni zapomniał, czy nos jest dla tabakiery, czy tabakiera dla nosa... Paranoja sięgnęła tu swojego apogeum!
To robili prawdziwi fachowcy przez duze F,mogli tylko troche dluzsze rurki dac,to mozna by bylo powiesic cale pranie, anie jak teraz tylko jeden recznik.Ciekawe co nato wlasciciel firmy,chcialbym uslyszec jego zdanie o wykonaniu uslugi.
Co ta pani prezes wymyśla że w czerwcu lokatorzy byli powiadamiani o wymianie i przygotowaniu się do niej jak większość rok temu czy dwa robiła remonty łazienek i co teraz mamy je niszczyć powinień ktoś mądry zebrać podpisy zrobić listę nie zadowolonych i w sumie poszkodowanych przez tą wymianę i wystąpić do sądu cywilnego ze zbiorowym pozwem bo my mamy rację a nie SzSM.Przecież te wodomierze można montować inaczej i przez fachowców a nie partaczy!!!
masz racje tak zamontowany wodomierz z takimi rurami to mogą założyć tylko FLACHOWCY. Bo prawdziwy fachowiec, który ma renome i się szanuje i szanuje klienta nigdy by tak nie zrobił. Ale cóż jaka spółdzielnia tacy FLACHOWCY.I jeszcze słowa prezes spółdzielni, że tak musi być, ale obciach sobie kobieta robi.
W Warszawie jedna ze SM też wymieniała liczniki na radiowe-przyszedł macher,na 10 min zakręcił wodę,odkręcił stary licznik,zamontował nowy-bez kucia,montowania fikuśnych rur itp.A wnęki na liczniki są tam takiej wielkości,że mieszczą się praktycznie tylko liczniki.Technologia tutejszego montażu trąci latami 50-tymi...a może po Nowym Roku macherzy z tej firmy będą kolędowali po mieszkaniach i proponowali,za opłatą,oczywiście,ładne zamontowanie,bez tego "orurowania"? Jeśli ja najmuję fachowca do remontu,to takiego,który sprząta po sobie-toż to teraz standard.A jeśli najmuje ich Spółdzielnia,to niech sprząta.Mam ubezpieczone mieszkanie i będę zgłaszał zdewastowanie,a ubezpieczyciel niech ściąga ze Spółdzielni odszkodowanie
Popatrz: http://www.e-instalacje.pl/a/3264,wodomierze/2 Kiedyś wodomierze montowane były w pionie ale były mniej dokładne, technika poszła do przodu i mamy wodomierze klasy B i C, które muszą być zamontowane w poziomie. To dobra zmiana dla mieszkańców - będą minimalne różnice pomiędzy wodomierzem głównym a lokalowymi, wynikająca praktyczne tylko ze średnicy wodomierza. Nie pracuję w Spółdzielni jak co niektórzy pewnie pomyśleli i uważam, że powinni pokryć koszty dewastacji mieszkań. Ale wodomierze wymienić trzeba co 5 lat i tyle.
Jeżeli zniszczą mi ścianę w łazience , zarysują wannę lub inne zrobią uszkodzenia a mieszkanie jest moją własnością to podam ich do sądu a za zniszczenia zapłacą.Nie dam niszczyc mojej własności. Blok mój był ocieplany usuneli mi z balkonu tarakote ale dałem im nową i naprawili zrujnowany balkon.Tak samo będe domagał się naprawy ścian łazienki.
Ciekawe czy pani prezes pozwoli na taką dewastację w swoim mieszkaniu???
Ja wcale ich do domu nie wpuszczę mogę dopłacić za inny wodomierz pionowy ale nie pozwolę dewastować łazienki.A Panisko PREZES na taczkę i won
Witam, jestem "szczęśliwą" właścicielką mieszkania w spółdzielni jak reszta. Jak czytam komentarze nie jestem zdziwiona takimi reakcjami. Możemy to zmienić, to my po przez Walnego Zgromadzenie mamy wpływ na działalność spółdzielni, po przez skargi na Zarząd do Rady Nadzorczej. W ostatnim roku widać było parę zrywów "spółdzielców" dot. parkingów na ulicy Wodociągowej, Chełmińskiej itp. Tylko nie ma woli większości ludzie się wahają itp. Ja mogę za darmo pomóc w zredagowaniu pism do Zarządu jak i Rady Spółdzielni dot. przetargu na zakup liczników, wybór wykonawcy itp. dot. przywrócenia wodociągów w mieszkaniu do stanu pierwotnego itp.Zróbmy coś możemy zwołać walne i odwołać zarząd itp. trzeba chcieć obróćmy słowa w czyny!!!1 Piszcie - [email protected]
Nasza komunistyczna spółdzielnia nie zauważyła, że jesteśmy w XXI wieku i uszczęśliwia lokatorów tym pięknym orurowaniem. I pani prezes oświadcza jeszcze co oświadcza, jak wg mojej interpretacji wali ją, co o tym pomyśle myślą lokatorzy-spółdzielcy. I jeszcze się wygraża, że jakby co to załatwi spółdzielców ryczałtem. Ale jak chce pani XX metody stosować, to niech się pani zacznie przymierzać do taczki, bo być może nie będzie ona pasowała do pani dupska, ale taki czy inaczej, za taki syf powinna pani wyjechać ze stanowiska jak nic. A do spółdzielców apeluję. W tym przypadku cel nie uświęca środków. Nie dajcie ze swojej chałupy zrobić piwnicy. Od wielu lat wszyscy mamy wodomierze, ale nigdy takiego syfu nikt nam w domu nie robił.
bo wodomierz powinien od początku być zamontowany w poziomie, a spółdzielnia od początku zakładała wodomierze jak im wygodniej. To teraz dlaczego lokator ma płacić za zniszczenia.
A prawda jest taka , że wodomierze mogły być założone po staremu. Ale powstała za duża różnica pomiędzy wodomierzem głównym należącym do PWIK a wodomierzami lokatorów. Bo wodomierz główny jest założony poziomo jak powinien, ale już wodomierz lokatora jest założony pionowo, ale przecież te wodomierze nie zakładali lokatorzy tylko spółdzielnia, To dlaczego teraz lokator ma płacić za złe zamontowanie wodomierza przez spółdzielnie. a teraz za ich przeróbkę i głopote.Najlepiej zwalić wine na lokatora. chociaż sama spóldzielnia wodomierze zakładała pionowo.
niech spółdzielnia z tego pokrywa koszty montażu i demolki
dewastowanie prywatnego mieszkania to norma? no to zgodnie z norma walnij łbem o ścianę a może coś ci zabłyśnie pod czaszką
dziwnym układem pomiędzy zarządem spółdzielni a firmą od wymiany wodomierzy? z pewnością nie pozwolę żeby jakieś niedorajdy dewastowali mi mieszkanie bo prezes ma jakąś wizję i to za ponoć 250 zł od wodomierza
Niech zmienią na montowane w pionie lepiej dopłacić niż mieć takie monstrum w łazience.Zagadką pozostaje też to, dlaczego zdecydowano się na zainstalowanie wodomierzy poziomych zamiast pionowych wiedząc, że w ten sposób można narazić lokatorów na pokaźne straty finansowe.To jacyś partacze montują
W domkach wodomierze wymieniają pracownicy PWiK i wcale nie leży to w gestii właściciela domu.
Niestety takie są warunki montażu wodomierzy zgodnie z obowiązującą normą, co można łatwo znaleźć: http://www.instsani.webd.pl/montwod.htm http://www.capitalinvestment.com.pl/instrukcje/Poradnik_Wodomierzowy.pdf Zastosowanie nowych wodomierzy z nakładkami radiowymi będzie miało pozytywny skutek dla mieszkańców - mniejsze będą różnice pomiędzy wodomierzem głównym a wodomierzami lokalowymi, co przełoży się na konkretne oszczędności. Niestety mieszkańcy bloków często tego nie rozumieją i mają wiele pretensji do Spółdzielni, gdyby mieszkali w domkach - nie powiedzieliby ani słowa, ale dlatego, że rozumują w ten sposób nadal mieszkają w bloku :) Wymiana wodomierzy zgodnie z prawem powinna być pokryta przez lokatora. Spółdzielnia powinna pokryć koszty naprawy ścian, jednak zbierane co miesiąc pieniądze na wymianę wodomierzy (1złx12mscyx5lat) w żaden sposób nie pokryją strat.
Wodomierze były zakladane już dość dawno, a ostatnio wodomierze były wyminiane pięć lat temu!!!, i nie było takich cyrków!!!nikomu nie wykuto dziury do sąsiada, ktoś tu chyba niezłą kasę trzepie na tych rurkach, złączkach i fachowcach...Żenada!!!
Ludzie nie zgadzajcie się !!!!!!!!!!!!!!!!! to jest obłęd co oni z nas lokatorów robią spółdzielnia jest dla członków a nie członkowie dla spółdzielni to nie czasy PRL-u masakra.
Właściciele mieszkań dotkniętych tym problem powinni zgłośić sprawę do tv info lub interwencji. W blokach innych spółdzielni nie ma potrzeby montowania takich dziwolągów, a jak ta firma nie potrafi inaczej to może zmienić firmę.
Jeśli spółdzielnia twierdzi,że to,co wewnątrz mieszkania należy do lokatora,więc,jeśli "nasyła" ludzi,którzy je niszczą,to czy nie powinna odpowiadać za niszczenie cudzego mienia? Czy jest możliwość rozliczania się za zużytą wodę przez lokatorów bloków bezpośrednio z PWiK?
Mam podobny problem i zastawnawiam sie czy ktoremus z Panstwa udalo sie wyegzekwowac odszkodowanie za zniszczone lazienki?
U mnie rury na wierzchu a i tak na siłę rozkręcał śruby i urwał mi kawałek rury.Teraz każą mi płacić bo to po stronie lokatora a nie od głównej rury.Do tego jeszcze szykuje mi się dziura zamiast płytki bo miejsca mało żeby jakieś obejście robić.Dzisiaj idę do kierownictwa bo z szefem ekipy dogadać się nie da.Albo został e bez zimnej wody w kuchni do jakiegoś remontu kiedyś bo teraz mnie nie stać albo z dziura w ścianie i to jeszcze na mój koszt .Oszaleć można.Tyle razy był wymieniany licznik i jakoś sobie dawali rade wszystko na wierzchu i takie partactwo.Liczniki luzem jak kamyki w torbie nie dostałam starego ani części jak w poprzednich latach.Dziwne.Porobilam zdjęcia mam dowody i będę dochodzić swojego.