Wyłudza pieniądze mówiąc, że zbiera na zwierzęta

W ostatnich dniach w Szczecinku pojawił się nowy oszust, który tym razem – zamiast popularnej metody „na wnuczka” – wyłudza pieniądze na… bezdomne zwierzęta. Młody mężczyzna, przedstawiając się jako pracownik miejskiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt, odwiedza mieszkańców w domach, nakłaniając ich do przekazania niewielkich kwot. Na cel obrał on sobie osoby starsze.

- Pierwszy sygnał otrzymaliśmy od jednej z opiekunek kociego gniazda. Kilka dni temu odwiedził ją ok. 30-letni mężczyzna, przedstawiając się jako nasz pracownik. Powiedział tej pani, że właśnie zmieniły się przepisy, dlatego przyjechał do niej przeprowadzić kontrolę. Co więcej mówił, że teraz, zamiast otrzymywać bezpłatnie karmę dla kotów z kociego gniazda, musi ona zapłacić za nią 50 zł. Zapewniał, że po otrzymaniu pieniędzy, przywiezie jej zapas karmy. Oczywiście po zabraniu gotówki już się u tej pani nie pojawił – mówi Danuta Kadela, szefowa Schroniska PGK.

- Druga informacja o działalności oszusta pojawiła się niemal od razu po pierwszym zgłoszeniu. Tym razem mężczyzna odwiedził inną starszą osobę. Również przedstawił się jako nasz pracownik. Jednak z racji tej, że kobieta nie sprawuje opieki nad naszymi wolno żyjącymi w mieście kotami, przekonał ją do tego, aby wsparła zwierzęta przebywające w schronisku. Tu natomiast, zamiast zabrać jej pieniądze, wyłudził numer konta bankowego mówiąc, że każdego miesiąca będzie „ściągał” z niego określoną kwotę, za którą zakupiona zostanie karma dla naszych zwierzaków.

Poszkodowane opisują oszusta jako wysokiego, szczupłego, ok 30-letniego mężczyznę. Przyznają, że podczas rozmowy był on bardzo przekonujący i pewny siebie.  Danuta Kadela apeluje do mieszkańców, aby w przypadku pojawienia się u kogoś w domu podejrzanego „pracownika schroniska”, natychmiast zawiadamiać policję i pod żadnym pozorem nie dawać mu żadnych pieniędzy ani nie podawać numeru bankowego konta.

- Na kocie gniazda schronisko wydaje karmę za darmo. Nie zmieniły się żadne zasady wydawania przez nas karmy opiekunom kocich gniazd – zapewnia nasza rozmówczyni. - Również nikt z naszego schroniska nie odwiedza mieszkańców prosząc o wsparcie pieniężne.  Na wszelkie kontrole przyjeżdżamy oznakowanym, schroniskowym samochodem. Na żądanie okazujemy upoważnienie do kontroli. Każda inna osoba powołująca się na schronisko jest oszustem! 

(mg)