
W czwartek (3.10) otrzymaliśmy informację od jednej z naszych Czytelniczek, że w opuszczonym, nieużytkowanym lokalu zlokalizowanym przy ul. Wyszyńskiego w Szczecinku znajdują się małe koty, które nie mogą się stamtąd wydostać. Zwierzakom postanowiła pomóc pani Monika, mieszkanka naszego miasta.
W pomieszczeniu po byłym sklepie znajdowała się jedna dorosła kotka i cztery malutkie, ok. 4-tygodniowe. Jedna z naszych Czytelniczek poinformowała o biednych i bezbronnych kotkach, które są zamknięte w opuszczonym lokalu przy ul. Wyszyńskiego. Jak dodała, mimo zgłoszenia, nikt na miejsce nie przyjechał. Nie wiadomo, jak długo kotki tam przebywały, ale były wyraźnie zainteresowane przechodzącymi obok ludźmi i przykładały swoje łapki do brudnej szyby lokalu.
Od razu w czwartek mieszkanka Szczecinka, pani Monika, postanowiła pomóc zwierzętom i udało jej się dostać do środka. Pierwszego dnia złapana została jedna malutka kotka. Trafiła do weterynarza. Okazuje się, że ma koci katar (u kotów jest poważną chorobą) i chore oczka, co jest najpewniej jego następstwem. Kotki były wychudzone i głodne.
Jak koty znalazły się w środku? Według informacji mieszkanki Szczecinka, wchodziły tam przez niewielką dziurę od zaplecza pomieszczenia - oprócz niego jest tam jeszcze głęboka piwnica. Mogły wychodzić na podwórko.
Kiedy wróciła do pomieszczenia w piątek, 4.10, w środku nie było widać maluchów i ich mamy, ale na miejscu pozostawiona została karma. Jak się dowiadujemy, potrzebna jest mata i mleko dla kociąt
- Kupiłam już trochę rzeczy, ale wygląda, że trzeba będzie się nią zająć na stałe z powodu leczenia
- poinformowała o kotku, który trafił do weterynarza, pani Monika.
Patryk Witczuk
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jeśli jeden kociak jest chory, należało by złapać resztę i poddać może zajmą się tą sprawą odpowiednie służby.
piękny kotek :*
Kociakom lepiej dawać wodę niż mleko.
Jednego przygarnę z miłą chęcią
Jak zginie kociak to kotka przenosi dzieci w inne miejsce. Już tam nie wróci. Trzeba było zabrać wszystkie kotki.
Małym kotkom daje się mleko. Matka karmi je do 2 miesiąca. Później woda.